REKLAMA
TYLKO U NAS

Już 1,4 mln osób na umowach cywilnoprawnych

2015-07-20 05:33
publikacja
2015-07-20 05:33
Już 1,4 mln osób na umowach cywilnoprawnych
Już 1,4 mln osób na umowach cywilnoprawnych
/ EastNews

Według danych GUS, pięć lat temu na umowach o dzieło i umowach-zleceniach było nieco ponad pół miliona osób. Obecnie już 1,4 mln.

(fot. Michal Dyjuk / EastNews)

Inspektorzy w ubiegłym roku sprawdzili ponad 52 tys. umów cywilnoprawnych w ponad 10 tys. firm - informuje "Gazeta Wyborcza". Co piąty kontrolowany szef podpisywał umowy cywilnoprawne z osobami, które według prawa powinny mieć etat.

Eksperci zapewniają, że problem nadużywania umów cywilnoprawnych zniknie, gdy od wszystkich umów trzeba będzie płacić składki ZUS.

Warto przypomnieć, że zgodnie z prawem etat przysługuje osobie, która ma jasno określone obowiązki i przełożonego wskazującego co, gdzie i w jakich godzinach pracownik powinien wykonywać. W takim przypadku mówimy o nawiązaniu stosunku pracy, który powinien zostać ujęty w prawne formy przewidziane Kodeksem pracy - stosowanie umów-zleceń, umów o dzieło itp. jest niedopuszczalne. Trzeba dodać, że pracownik zatrudniany w trybie "pozakodeksowym" nie jest chroniony prawem pracy, w razie konfliktu nie może odwołać się do sądu pracy, tylko musi wytoczyć swojemu pracodawcy proces cywilny, co dodatkowo upośledza jego pozycję w relacjach z zatrudniającym.

Tymczasem w Polsce reguły te są notorycznie łamane - zarówno przez małe i średnie firmy, jak i przez potentatów, zaś Państwowa Inspekcja Pracy ma ograniczone możliwości działania - może nieuczciwego pracodawcę ukarać mandatem na 2 000 zł lub w przypadku recydywy - 5 000, bądź może skierować sprawę do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy. Dlatego też coś, co elegancko nazywa się "rynkiem HR" - a w istocie jest współczesnym targiem czy może raczej wypożyczalnią niewolników - przeżywa prawdziwy rozkwit.

PAP/Gazeta Finansowa

Źródło:Bankier24
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (44)

dodaj komentarz
~dexter
Nie mam dostępu do danych, więc tylko mogę opierać się na tym co obserwuję w swoim otoczeniu. Pracodawcy są różni. Znam takich którzy mogą, ale nie zatrudnią na umowę o pracę, znam też takich, którzy może by i chcieli, ale ich nie stać. Zależy od branży etc. Moim zdaniem opodatkowanie pracy w wysokości do 30% od każdej zarobionej Nie mam dostępu do danych, więc tylko mogę opierać się na tym co obserwuję w swoim otoczeniu. Pracodawcy są różni. Znam takich którzy mogą, ale nie zatrudnią na umowę o pracę, znam też takich, którzy może by i chcieli, ale ich nie stać. Zależy od branży etc. Moim zdaniem opodatkowanie pracy w wysokości do 30% od każdej zarobionej złotówki było by nie najgorszym rozwiązaniem. Pracodawca płaci np. 2000zł brutto, a Ty sam sobie opłać 600 zł świadczeń. Nie opłacisz to masz problem, skończyć z tym głaskaniem ludzi po główkach. Bez mielenia kasą, odliczeń od podatków etc. Jednym przelewem do jednej instytucji. Jakiekolwiek zasiłki, chorobowe, wypadkowe etc. będą wyliczane od średniej wpłaconych składek. Jasne i czytelne. Cały system należałoby uprościć, odchudzić itd. Podatek dochodowy można by opłacać od każdej złotówki powyżej 2000zł, np. 18%,32%,40%. Nie przekraczać granicy 50% bo uważam, że powyżej tej granicy odechciewa się czegokolwiek, przynajmniej mnie.
~Maiku
Kolego ale zauważ że w tedy pracownik do ręki musi dostać kwotę brutto nie, jak dotychczas, netto, bo musiał by sam zapłacić podatek czyli nic by to nie zmieniło, jedynie utrudniło by życie zwykłym pracownikom.
~Katolik
Wszystkiemu są winne związki zawodowe domagając się ochrony praw pracowników etatowych wypchnęły wielu na umowy "śmieciowe". Mój postulat wywalić związki zawodowe z zakładów pracy do struktur miejskich wtedy będą reprezentować wszystkich: etatowych, "śmieciowych", samo zatrudnionych, bezrobotnych, emerytów i innych.
~zulusczaka
Tak, czyli wszystkich i nikogo.
Silne związki zawodowe to te branżowe, które reprezentują wszystkich pracowników budowlanych, przemysłu lekkiego czy handlu. Dobrym przykładem są np. Niemcy.
I tak w Niemczech właściciel czy menadżer zakładu (fabryki, restauracji, firmy budowlanej) może być nie wiem jakim skur....nem a i tak
Tak, czyli wszystkich i nikogo.
Silne związki zawodowe to te branżowe, które reprezentują wszystkich pracowników budowlanych, przemysłu lekkiego czy handlu. Dobrym przykładem są np. Niemcy.
I tak w Niemczech właściciel czy menadżer zakładu (fabryki, restauracji, firmy budowlanej) może być nie wiem jakim skur....nem a i tak nie podskoczy, bo warunki pracy w tym płacy regulują układy branżowe.
Nie wiem skąd w Polakach to zamiłowanie do radosnej twórczości i nieprzemyślanych pomysłów. Powinni raczej skupić się na obserwacji i czerpania z doświadczeń innych, przecież już wszystko kiedyś zostało wymyślone i przetestowane.
~magda
Jak czytam tekst " problem nadużywania umów cywilnoprawnych zniknie, gdy od wszystkich umów trzeba będzie płacić składki ZUS." to mi się słabo robi. Dlaczego nie możemy wziąć przykładu ze Stanów. Pracownik dostaje wypłatę i sam decyduje czy chce mieć ubezpieczenie czy nie. Niby żyjemy w wolnym kraju a na pracodawcę nakładane Jak czytam tekst " problem nadużywania umów cywilnoprawnych zniknie, gdy od wszystkich umów trzeba będzie płacić składki ZUS." to mi się słabo robi. Dlaczego nie możemy wziąć przykładu ze Stanów. Pracownik dostaje wypłatę i sam decyduje czy chce mieć ubezpieczenie czy nie. Niby żyjemy w wolnym kraju a na pracodawcę nakładane są takie podatki, których nie jest w stanie ponosić. Pracownicy z byle powodu na u.o pracę zwolnienia przynoszą, płaci się im za urlopy, daje premię a ich mordy są cały czas skwaszone. Nikt nie patrzy, że ja jako pracodawca pracuję 7 dni w tygodniu praktycznie 24godz/dobę. A to czy jeżdżę skodą czy prosche to tylko moja sprawa.
~miro
musisz "zatrubnic" na prosta smieciówke za jedno euro na godzine, szybciej sie dorobisz wymarzone "prosche"
~Detroiter
Brednie. Social Security czyli ichniejszy ZUS pobiera 6,20% od pracownika i 6,20% od pracodawcy. Oczywiście to jest ubezpieczenia zdrowotnego, które jest w prywatnych rękach. Często firmy nie wykupują dla pracowników ubezpieczenie zdrowotne bo kosztuje ono za drogo ale rzadko kto chce pracować bez tego ubezpieczenia zdrowotnego. Brednie. Social Security czyli ichniejszy ZUS pobiera 6,20% od pracownika i 6,20% od pracodawcy. Oczywiście to jest ubezpieczenia zdrowotnego, które jest w prywatnych rękach. Często firmy nie wykupują dla pracowników ubezpieczenie zdrowotne bo kosztuje ono za drogo ale rzadko kto chce pracować bez tego ubezpieczenia zdrowotnego. Oczywiście teraz pracodawca ma obowiązek ustawowy nałożony przez Obamę i musi kupić minimalne ubezpieczenie zdrowotne od prywatnego ubezpieczyciela. Ale podobnie jak u nas, ubezpieczenie nic nie zabezpiecza - bo prywatny ubezpieczyciele nie pokrywają wszystkie usługi medyczne.
~ff
Niech zrobią płacę minimalną 5000 zł to dopiero zobaczą ile będzie umów cywilnoprawnych. Albo ZUS w wysokości 200% wypłaty netto. I jeszcze to pieprzenie o ozusowaniu umów zleceń. Efekt będzie taki, że ludzie będą pracować na czarno, a ilość śmieciówek drastycznie spadnie.

Ale oczywiście rząd w populistycznym krzyczeniu przed
Niech zrobią płacę minimalną 5000 zł to dopiero zobaczą ile będzie umów cywilnoprawnych. Albo ZUS w wysokości 200% wypłaty netto. I jeszcze to pieprzenie o ozusowaniu umów zleceń. Efekt będzie taki, że ludzie będą pracować na czarno, a ilość śmieciówek drastycznie spadnie.

Ale oczywiście rząd w populistycznym krzyczeniu przed wyborami po raz kolejny podnosi płacę minimalną o 5,7%, którą de facto wyciąga z kieszeni pracodawcom, przy zerowej inflacji i braku wzrostu efektywności pracy. Rolnicy i sadownicy robią bokami bo żywność tanieje i nikt jej nie chce. Ale co tam, wybory już na jesieni więc można jeszcze poobiecywać.
~rp0
Mylisz zapowiedzi rządu i realne działania.
~ZQW
Bardzo ładne zdjęcie. Zwłaszcza samochody ( porsche i wypasiony SUV ), którymi
związkowcy przyjechali protestować przeciwko "wyzyskowi".

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki