Dziennik wyjaśnia, że rząd nie spieszy się z włączeniem prywatnych autostrad do krajowego systemu viaToll, więc spółki pracują nad własnymi systemami elektronicznych płatności. Zabrakło porozumienia między rządem a jedną z najbardziej zainteresowanych stron - koncesjonariuszami dwóch autostrad: A2 i A4, które są integralną częścią szlaków drogowych łączących zachód Europy ze wschodem.
I wygląda na to, że ten błąd nie zostanie naprawiony - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Według ustaleń gazety, kolejne zaplanowane w tej sprawie spotkanie z inicjatywy rządu przesunięto na bliżej nieokreślony termin.
Dlatego zarówno spółki Autostrada Wielkopolska, jak i Stalexport podjęły decyzję o budowie własnych niezależnych systemów elektronicznych poboru płatności.
Więcej szczegółów na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Komentuje Łukasz Piechowiak, redaktor Bankier.pl | |
|
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/kry/ab
» Własna firma taxi - czy to się opłaca?
» Nietrzeźwy kierowca kłopotem dla firmy
» Więcej kierowców zamiast za OC płaci odszkodowania z własnej kieszeni












Od czasu uruchomienia systemu ViaTOLL w Polsce zrobiło się głośno o panującej na drogach drożyźnie. Jednak mało kto podkreśla, że dróg objętych elektronicznym poborem opłat na razie jest niewiele, a w zamian za to, zostały zniesione winiety. W związku z tym, niektórzy przewoźnicy, którzy mają szczęście nie obsługiwać tras objętych systemem ViaTOLL (bo np. w danym regionie ich najzwyczajniej nie ma) po prostu zyskali.














































