Końcówka tygodnia na GPW przyniosła niewielką zmienność i niskie obroty. W przekroju całego tygodnia najlepiej zachował się indeks dużych spółek, a w niższych segmentach rynku panowały mieszane nastroje. Ciągle obowiązuje boczny trend, z którego wybicie może nastąpić już w przyszłym tygodniu wraz z pełnym kalendarzem makroekonomicznym.


Na koniec tygodnia aktywność inwestorów wyraźnie zmalała. Niewielkie były też przesunięcia głównych indeksów, a w WIG20 cen samych spółek, gdzie 12 z nich zmieniło się o mniej niż 1 proc. w jedną i drugą stronę. Przy raczej pustym kalendarzu makroekonomicznym handel toczył się w umiarkowanych nastrojach na GPW, czego dowodem są statystyki sesji. W WIG20 po dwóch stronach tabeli stanęły dwa narodowe czempiony, jednak obóz podaży uzupełniły także spadki banków i to czerwień przeważyła w finale sesji.
Inwestorzy mogli większą uwagę zwracać na publikację deflatora PCE w USA za grudzień, który Fed bierze pod uwagę podczas podejmowania decyzji w sprawie poziomu stóp procentowych. Jednak odczyt zgodny z konsensusem (5 proc. rdr), jak również mało zaskakujące odczyty nt. dochodów i wydatków amerykańskich konsumentów nie wprowadziły wyraźnego ożywienia na rynkach.
Tym samym uwaga inwestorów przenosi się na kolejny tydzień, który wraz z kontynuacją sezonu wynikowego (m.in. Apple, Amazon, Alphabet) pełny jest innych danych makro, w tym przede wszystkim decyzji największych banków centralnych. Poza tym na rynek po tygodniowej przerwie związanej ze świętowaniem nowego roku wrócą Chińczycy.
W piątek WIG20 był minimalnie pod kreską o 0,01 proc. Z kolei WIG wzrósł o 0,06 proc. do 61 269,7 pkt. Tylko o 0,08 proc. poszedł do góry mWIG40, który jest na poziomie 4 342,89 pkt. Na 19 285,68 pkt tydzień skończył sWIG80 po wzroście o 0,79 proc. Obroty przekroczyły 976 mln zł, z czego 800 mln zł dotyczyło spółek z WIG20.
W bilansie tygodnia WIG20 zyskał 1 proc. i odrobił tym samym część spadków z poprzedniego tygodnia. WIG zyskał w tym czasie 0,79 proc. mWIG40 był pod kreską o 0,3 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,86 proc.
"Publikowane o 14.30 dane z USA były na poziomie oczekiwań, a po ich upublicznieniu na rynku nie zaszły znaczące zmiany. Wydaje się więc, że wyczekiwanie na środowy Fed jest kontynuowane" – powiedział PAP Biznes dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities, Sobiesław Kozłowski.
"Głównym pytaniem jednak pozostaje, co zrobi Fed. Moim zdaniem ewentualne złagodzenie stanowiska przez Rezerwę Federalną jest już w cenach i daję 10 proc. szans, że po takim przekazie dotychczasowe trendy na rynkach akcji, na dolarze czy na długu byłyby w krótkim terminie kontynuowane. Tym samym wydaje się, że z obecnych poziomów jest 90 proc. szans, iż pójdziemy w bok lub zaczniemy spadać, być może do połowy marca br." – powiedział analityk Noble Securities.
Piątek na GPW w ujęciu sektorowym był już bardziej zróżnicowany niż czwartek, gdy sesja skończyła się kompletem zieleni. Tym razem spadki zaliczyło 6 z 14 indeksów. Najmocniej zniżkowały chemia (-2,12 proc.) oraz górnictwo (-1,86 proc.). Do góry więcej poszły paliwa (3,66 proc.) oraz leki (2,32 proc.). Według statystyk sesji przecenionych zostało 40 proc. spółek, 43 proc. zaliczyło wzrosty. Reszta zachowała się neutralnie.
W WIG20 większej zmiany ceny doświadczył tylko kurs PKN Orlen (3,75 proc.). Analitycy sugerują potencjał do dalszego wzrostu cen ropy, natomiast na rynek napłynęły wyniki drugiej największej naftowej spółki w USA – Chevronu. Skorygowany zysk na akcję Chevronu w IV kw. 2022 r. wyniósł 4,09 USD, poniżej oczekiwanych 4,37 USD. Zysk ogółem wyniósł rekordowe 36,5 mld USD. Spółka ogłosiła wcześniej program skupu akcji własnych za 75 mld USD. Kurs spółki po otwarciu handlu w USA zniżkował o ponad 3,6 proc.
Wyraźnie lepiej od średniej zachował się tez kurs Orange (1,37 proc.) oraz Pepco (1,04 proc.). Bez zmian na kursie Kruka (0,0 proc.), którego prezes od 24 stycznia sprzedawał akcje spółki.
Po drugiej stronie znalazł się kurs KGHM-u (-2,04 proc.), po tym, jak cena miedzi zaliczały spadek o blisko 2 proc. do poziomu z połowy stycznia. Poza tym, w czwartek po sesji pojawiła się informacja o podwyżkach wynagrodzeń w spółce na poziomie 13,2 proc.
Wyraźnie tracił też kurs mBanku (-1,61 proc.), ale pod kreską byli też inni kredytodawcy jak PKO (-1,26 proc.) czy Pekao (-1,12 proc.), których branżowy indeks spadł o 0,85 proc. w piątek i zaliczył drugi spadkowy tydzień z rzędu, kiedy oddał w sumie 7,7 proc.
W drugiej linii wyróżnił się kurs Mabionu (10,4 proc.), który reagował na informację o zamieszczeniu na stronie FDA (Amerykańska Agencja ds. Leków i Żywności ), projektu Mabionu, pod nazwą ogólną rituximab, jako możliwego do uznania za lek sierocy. Obroty sięgnęły ponad 13 mln zł.
Na szerokim rynku wyróżnił się kurs Onde (8,23 proc.), który opublikował informację o umowie za ponad 150 mln zł, na budowę trzech farm fotowoltaicznych.

