W lipcu wskaźnik PMI dla sektorze wytwórczego strefy euro przyjął najwyższą wartość od trzech lat. I choć wciąż był to odczyt poniżej punktów, to kolejne miesiące mogą przynieść początek tak długo wyczekiwanego ożywienia w europejskim przemyśle.


„Przemysłowy” PMI dla strefy euro w lipcu przyjął wartość 49,8 punktów względem 49,5 pkt. odnotowanych w czerwcu. To najwyższy odczyt od 36 miesięcy, czyli od lipca 2022 roku. Nadal jest to rezultat poniżej 50 punktów – dopiero odczyty wyższe od tej wartości sygnalizują wzrost aktywności ekonomicznej w badanym sektorze.
- Przemysł w strefie euro ostrożnie nabiera rozpędu. Zwłaszcza mniejsze gospodarki dają powody do optymizmu. (…) To poszerza spektrum ożywienia. Z nowo uzgodnionym porozumieniem pomiędzy UE a USA niepewność powinna zmaleć, co wskazuje na kontynuację trendu wzrostowego w nadchodzących miesiącach – tak wyniki lipcowego badania skomentował dr Cyrus De la Rubia, główny ekonomista w Hamburg Commercial Bank.
Powyżej granicy 50 punktów znalazły się odczyty PMI dla sektora wytwórczego Irlandii (53,2 pkt.), Holandii (51,9 pkt.) oraz Hiszpanii (51,9 pkt.) i Grecji (51,7 pkt.). O ile jednak w przypadku Holandii był to najwyższy odczyt od 14 miesięcy, to w przypadku Grecji mówimy o 8-miesięcznym minimum.
Poniżej 50 punktów znalazły się jednak wyniki dla największych gospodarek eurolandu. Ale także tam widać było poprawę. Wynik dla Włoch (49,8 pkt.) był najwyższy od 16 miesięcy, a dla Niemiec (49,1 pkt.) najwyższy od 35 miesięcy. Słabiej wypadły Austria i Francja (po 48,2 pkt.). Generalnie jednak odczyty dla poszczególnych krajów zmierzają w strefę 50-punktową, co po trzech latach ciężkiej recesji w europejskim przemyśle wydaje się być dobrą wiadomością.
Nieco zaskakujący jest fakt, że z coraz bardziej pozytywnymi odczytami PMI dla strefy euro korespondują wręcz fatalne wyniki dla Polski. W lipcu PMI dla polskiego przemysłu poprawił się tylko nieznacznie, rosnąc z 44,8 pkt. do 45,9 pkt. – poinformowała w piątek firma analityczna S&P Global. To jest odczyt wskazujący – przynajmniej teoretycznie – na silny spadek aktywności w polskim sektorze wytwórczym. Niemniej jednak był on nieco wolniejszy względem katastrofalnego wyniku za czerwiec. Tak duża rozbieżność w wynikach PMI dla Polski i eurolandu dziwi ekonomistów i niektórym każe się doszukiwać błędów w doborze próby lub wyrównaniu sezonowym danych.
Polski przemysł znajduje się w stanie recesji bądź stagnacji od wiosny 2022 roku. Produkcja przemysłowa notowała spadki przez cały 2023 rok, a w 2024 wzrosła o zaledwie 0,3% rdr. Po covidowym boomie z lat 2020-22 nastąpiła globalna dekoniunktura, szczególnie dotkliwa dla niemieckiego przemysłu, który jest największym odbiorcą polskiej produkcji.

























































