Kurs euro osiągnął najniższy poziom od 23 lutego 2022 roku, schodząc do poziomów przedwojennych. Nowego dołka nie ustanowiły za to notowania dolara, który w ostatnich 24 godzinach umocnił się względem europejskiej waluty.


We wtorek nad ranem kurs euro osiągnął poziom 4,5515 zł i w ten sposób wyznaczył nowe tegoroczne minimum, równocześnie naruszając lokalne minima z końcówki maja 2022 roku. Po raz ostatni tańsze euro widzieliśmy przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Teraz w grze jest scenariusz zejścia kursu euro do strefy 4,48-4,50 zł wyznaczany przez lokalne minima z lutego ’22. Od Wielkanocy kurs EUR/PLN obniżył się już o 10 groszy, zaskakując przy tym zdecydowaną większość analityków. Jeszcze pod koniec kwietnia rynkowy konsensus zakładał, że do końca 2023 roku złoty się nie umocni i że zakończymy go z euro po ok. 4,70 zł.
Reklama- Według naszej oceny brak jest obecnie nowych, pozytywnych impulsów płynących zarówno z rynku lokalnego czy otoczenia globalnego, uzasadniających dalsze umocnienie złotego w najbliższych dniach. Zdecydowanie większe jest prawdopodobieństwo zapoczątkowania korekty spadkowej na złotym pod wpływem mocniejszych od oczekiwań i wspierających dolara danych inflacyjnych z USA (środa) czy bardziej gołębiego przekazu prezesa NBP podczas konferencji komentującej decyzję RPP (czwartek). Stąd do końca tygodnia oczekujemy odbicia kursu EUR/PLN w kierunku 4,60 - napisali w Dzienniku Rynkowym ekonomiści PKO BP.
Delikatny zwrot „na południe” zaobserwowaliśmy już na parze euro-dolar, która we wtorek rano notowana była na poniżej 1,10 euro za dolara. W rezultacie kurs dolara na polskim rynku nie pogłębił tegorocznego minimum, rosnąc do 4,1544 zł.
Bez większych zmian pozostała sytuacja na rynku franka szwajcarskiego. Kurs CHF/PLN kształtował się na poziomie 4,6549 zł. Od listopada na parze frank-złoty mamy do czynienia z konsolidacją w zakresie 4,65-4,85 zł.
KK