REKLAMA

Ceny karpia coraz wyższe - tyle trzeba zapłacić za rybę na świąteczny stół

2022-12-23 06:00
publikacja
2022-12-23 06:00

Konsumenci coraz częściej kupują karpie bezpośrednio od producenta, gdzie jest trochę taniej. Nowym zjawiskiem jest też sprzedaż przez internet - część gospodarstw rybackich ma już małe przetwórnie i prowadzi sprzedaż wysyłkową.

Ceny karpia coraz wyższe - tyle trzeba zapłacić za rybę na świąteczny stół
Ceny karpia coraz wyższe - tyle trzeba zapłacić za rybę na świąteczny stół
fot. zi3000 / / Shutterstock

Karpie w tym roku podrożały, bo wzrosły ceny różnych produktów niezbędnych do prowadzenia hodowli, np. pasz, paliwa czy energii. Drugi powód to warunki pogodowe. Wiosna była zimna, a to nie sprzyja wzrostowi ryb i wyławiane karpie są mniejsze niż w ciepłych latach - powiedział PAP prezes Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp" Zbigniew Szczepański.

Zboża, które stanowią podstawowy pokarm dla ryb, znacznie podrożały na wiosnę, po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wojna też wpłynęła na ceny energii i gazu, a to z kolei zwiększyło koszty produkcji. Za patroszoną tuszę ryby trzeba zapłacić ok. 40 zł za kg.

Szczepański przypomniał, że cykl hodowlany karpia wynosi 3 lata, co oznacza, że dopiero w trzecim roku nabiera on wartości handlowej.

W tym roku produkcja będzie podobna do ubiegłorocznej, gdy pozyskano mniej ryb niż wynosi średnia wieloletnia. Produkcja w ub.r. wyniosła 17-18 tys. ton, a trzy lata temu była ona na poziomie 20-21 tys. ton. Dodatkowo raczej nie można tez liczyć na import, gdyż w sąsiednich krajach (Czechy i Węgry) od których kupowaliśmy karpie, także wystąpiły podobne problemy - zaznaczył prezes.

Zdaniem Szczepańskiego o tym, że podaż karpi nie będzie duża, świadczą doniesienia od hodowców, ale też "nerwowe" ruchy dużych graczy - przetwórni ryb, które przygotowują karpie do sprzedaży detalicznej i oferują elementy karpia m.in. sieciom handlowym. Wyjaśnił, że przetwórnie starając się o pozyskanie ryb, przebijały ceny zbytu. W ubiegłym roku hurtowa cena zbytu była na poziomie 12-13 zł/kg, w tym roku za kg karpia hodowcy żądali 20 zł/kg, a przetwórnie proponowały nawet po 22-23 zł/kg. Ceny te wraz ze słabymi odłowami rosły.

"Jeżeli weźmie się pod uwagę, że w tym roku ryby są raczej +chude+ i po wypatroszeniu mięsa jest mniej, to cenę zbytu trzeba pomnożyć co najmniej dwukrotnie i wtedy cena sprzedaży za tuszę może sięgnąć 45-50 zł za kg" - mówił prezes "Pana Karpia". Dodał, że oczywiście znacznie droższe są elementy z ryb, gdzie dokładana jest praca, koszty energii i transport. W sumie filet może kosztować 70-90 zł/kg. "Może się więc okazać, że karpi będzie nie dużo, ale jeszcze mniej zostanie zjedzone" - powiedział.

Przy takich cenach być może konsumenci zmienią nawyki i nie będą kupowali po pół kilograma karpia na osobę, traktowali tej ryby jako główne danie, ale będą kupowali 20 dkg fileta na osobę i będzie on rarytasem na świątecznym stole - ocenił Szczepański.

Prezes zwrócił uwagę, że w tym roku nasiliło się zjawisko sprzedaży bezpośredniej. Większość stawów hodowlanych znajduje się w południowej Polsce m.in. na Śląsku i tam też ta ryba jest najchętniej kupowana. Konsumenci jeżdżą więc na stawy i nabywają ryby prosto od producenta. Tam niewypatroszony karp kosztuje 25-30 zł/kg, czyli może trochę taniej, ale i tak o ponad 60 proc. więcej niż w ubiegłym roku.

Trudno powiedzieć, co jest powodem tak dużego zainteresowanie sprzedażą bezpośrednią. Być może wysokie ceny w marketach, a może też chęć nabycia świeżej ryby. Tym bardziej że wielu producentów świadczy już usługę patroszenia czy nawet filetowania ryby. Oczywiście takie rozwiązanie jest dobre, ale głównie dla osób mieszkających w pobliżu stawów - zaznaczył Szczepański.

Nowym zjawiskiem jest też sprzedaż przez internet. Część gospodarstw rybackich ma już małe przetwórnie i prowadzi sprzedaż wysyłkową. Np. można kupić karpia w galarecie w słoikach - poinformował Szczepański.

Jak mówił, rybacy radzą sobie na razie z hodowlą karpi, ale zauważają, że z każdym rokiem występują coraz większe problemy z wodą. Rząd chce budować dodatkowe zbiorniki wodne, podczas gdy na terenie kraju znajduje ok. 60 tys. ha stawów karpiowych.

Rybacy chcieliby, by te stawy objąć programem retencji wodnej i żeby było finansowe wsparcie na utrzymanie stawów z tytułu retencji. W rybactwie karpiowym bardzo dużo nakładów jest ponoszonych jest na utrzymanie infrastruktury np. koszenie rowów czy konserwacje przepustów, odmulanie rowów itp. - wyjaśnił Szczepański.

Rybacy chcieliby też uporządkowania kwestii odszkodowań za szkody d wyrządzane przez zwierzęta chronione, a zwłaszcza kormorany, które żywią się rybami ze stawów hodowlanych. Program rekompensat wodno-środowiskowych powinien być nie tylko utrzymany, ale stawki dopłat powinny rosnąć wraz z inflacją - stwierdził prezes Towarzystwa Promocji Ryb.

autor: Anna Wysoczańska

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (21)

dodaj komentarz
pikawka
no jak dopiero co nam doplacali do kazdego zezlomowanego kutra, tego samego ktoremu wczesniej zabroniono polowow w trosce o ekologiczna strategie unijnej naprawy planety to skad maja brac sie tanie rybki? :)
stain
No ale akurat karpi nie łowi się w morzu, szanowny kolego.
forfun
ja mam na to wywalone - zaczynam jadać te rzeczy wcześniej i później nie mam ciśnienia by stać w kolejkach i wkurzać się że czegoś nie mam.
pikawka
to co sobie zrobisz dzisiaj do jedzenia zjedz jutro albo za tydzien dla optymalnego cisnienia
inwestor.pl
Ja przez Matiego zjem zamiast Karpia Krupnik. A może nawet wypiję? I tym oto sposobem będą Święta 4k, Kolędy, Krupnik, a rano K...a i Kac!
lebski_gosc
Ja w tym roku pasuje.
stain
Dziś w Biedrze płat karpia po 20 zł. Ktoś tu kręcił wysokie marże, to zresztą dotyczy wielu rzeczy - inflacja to świetny pretekst dla handlu, aby zarobić więcej.
mirek6504
Powiedziałem rodzienie że w tym roku karpia na stole nie będzie a oni się pytają to co będzie?? A ja na to więcej pierogów A oni churalem krzyknęli że się zgadzają i tak nastał amdragedon na sprzedawców
knl111
Ciekawe... Cena w hurcie wzrosła z 13 do 20 a w sklepach żądali za tusze nawet po 70 zł (w porównaniu do ok 40 rok temu). W takiej cenie to są przecież ryby o wiele lepsze niż karp. Na dwa dni przed wigilią się obudzili i można w niektórych marketach kupić po ok 25 zł. Ale pewnie i tak zostaną z nimi do Ciekawe... Cena w hurcie wzrosła z 13 do 20 a w sklepach żądali za tusze nawet po 70 zł (w porównaniu do ok 40 rok temu). W takiej cenie to są przecież ryby o wiele lepsze niż karp. Na dwa dni przed wigilią się obudzili i można w niektórych marketach kupić po ok 25 zł. Ale pewnie i tak zostaną z nimi do utylizacji.
kaczdzonjar
to nieprawda co tu piszą, ten portal nie ma polskiego kapitału. w tvp info mówią że jest dobrze a będzie jeszcze lepiej, żyje się nam lapieje, a karp jest drogi bo Tusk nie radzi sobie z inflacją, tak było na pasku w wiadomościach

Powiązane: Święta w finansach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki