REKLAMA

AFERA KPOGórale brali dotacje na jacuzzi i sauny. "Miałem telefony od gości, odwołują przyjazd, bo okradam państwo"

Sylwester Sacharczuk2025-08-12 12:30, akt.2025-08-14 18:39redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-08-12 12:30
aktualizacja
2025-08-14 18:39

Podczas gdy przedsiębiorcy z północnej Polski ubiegali się o dofinansowanie m.in. na jachty, kursy brydża czy solaria, właściciele firm z Podhala postawili przede wszystkim na usługi SPA - wynika z przeglądu mapy dotacji opublikowanej przez resort.

Górale brali dotacje na jacuzzi i sauny. "Miałem telefony od gości, odwołują przyjazd, bo okradam państwo"
Górale brali dotacje na jacuzzi i sauny. "Miałem telefony od gości, odwołują przyjazd, bo okradam państwo"
fot. Marcin Szkodziński / / FORUM

Burza wokół Krajowego Planu Odbudowy (KPO) nie cichnie. Przypomnijmy, wszystko zaczęło się od opublikowania na stronie funduszu mapy z przedsiębiorstwami, które otrzymały dofinansowanie. Dotacje, które w założeniu miały być przeznaczone na innowacje i dywersyfikację działalności wzmacniającą firmy, w wielu przypadkach były przyznawane na zaskakujące lub absurdalne projekty, np. zakup ekspresów do kawy, wymianę mebli czy kursy brydża sportowego. To wywołało olbrzymie oburzenie w sieci.

Wybuchła afera, w efekcie której szefowa Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Katarzyna Duber-Stachurska pożegnała się ze swoim stanowiskiem. Premier Donald Tusk oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedzieli szczegółowe sprawdzenie prawidłowości wydatkowania środków. 

Pod Tatrami sauny i wanny z hydromasażem 

Wróćmy jednak do mapy z firmami, które otrzymały dotacje. Można tu mówić o pewnych regionalnych prawidłowościach. I tak np. o zakup jachtów ubiegały się przedsiębiorstwa działające w północnej i środkowej części Polski. Takich wniosków próżno szukać na południu kraju. Na co pieniądze z KPO poszły na Podhalu? To postanowił sprawdzić Onet. Jak wynika z analizy, większość beneficjantów funduszu z tego regionu dostała pieniądze na usługi SPA, np. jacuzzi i sauny. Górale chcieli, aby turyści mieli do wyboru wiele usług – np. mogli korzystać z balii z hydromasażem czy basenów – przez co ich obiekty mają być bardziej konkurencyjne.

Niektóre firmy za pieniądze z KPO zamierzają nabyć sprzęt do wypożyczalni sprzętu sportowego (np. narty, rowery). Natomiast obiekty noclegowe chcące rozszerzyć działalność wnioskowały np. o dotacje na otworzenie restauracji.

"Z nas robi się przekręciarzy i oszustów"

Onet próbował namówić na rozmowę przedsiębiorców, którzy dostali lub wkrótce dostaną dotacje, jednak nikt nie chciał udzielić komentarza pod nazwiskiem.

– Dziwi się pan? Z nas dziś robi się przekręciarzy i oszustów, a to jest coś złego, że obiekt taki jak mój zbuduje mały basen, by gościć więcej rodzin z dziećmi? - mówił Onetowi jeden z właścicieli firm.

– U nas nikt nie brał jachtów czy łóżek do solarium, by po roku, gdy skończy się ważność projektu je sprzedać. U nas ludzie naprawdę skorzystali z tego programu, by unowocześnić swój biznes. Mimo to ja już miałem telefony, w których goście mówili, że odwołują przyjazd, bo jestem oszustem i okradam państwo, a oni w takim obiekcie spędzać wakacji nie będą. Nie wiem, czy koniec końcem ta wzięta dotacja "nie wyjdzie mi bokiem" — dodaje rozmówca Onetu.

Warto zauważyć, że ze wsparcia skorzystają nieliczne firmy z Podhala. W powiecie tatrzańskim zarejestrowanych jest 15 tys. firm, z których większość prowadzi działalność właśnie w sektorze HoReCa i zajmuje się obsługą turystów. Pieniądze z KPO dostanie tu jednak tylko 31 przedsiębiorców.

 Skoro w naszym regionie mamy tysiące firm turystycznych, a dotacje wzięło tylko niewiele ponad trzydzieści, to już nam to dużo mówi. (…) Co więcej, wśród beneficjentów nie ma żadnego dużego hotelu, stacji narciarskiej ani naprawdę renomowanej restauracji. Dlaczego? No chyba raczej nie dlatego, że te obiekty pogardziły kwotą do pół miliona złotych lub nie potrafiły należycie napisać projektu. Są w regionie hotele, które już wcześniej sięgały po pomoc publiczną czy dotacje, ale teraz ich na liście beneficjentów nie ma  mówi w rozmowie z Onetem Zofia, urzędniczka z Podhala zajmująca się pozyskiwaniem funduszy unijnych.

Nie mogli wykazać spadku dochodów

Jej zdaniem przyczyną tak małego popytu na dotacje jest to, że branży turystycznej na Podhalu finansowa pomoc nie była potrzebna. O dofinansowanie dla branży HoReCa starać się mogły firmy, które wykazały, że w czasie pandemii miały znaczny spadek przychodów. Tymczasem górale sami przyznają, że dzięki pandemii ich przedsiębiorstwa sporo zarobiły. 

 Nasze obiekty w tych pandemicznych latach były przez jakiś czas zamknięte, ale na wakacje w każdym roku jednak mogliśmy przyjmować gości. To wszystko w sytuacji, gdy turyści przez problemy na granicach nie wyjeżdżali na urlopy do innych krajów, tylko odpoczywali głównie w kraju. Na Podhalu, nad morzem i Mazurach wiele obiektów było przez letnie miesiące wypełnione po brzegi. W kolejnych dwóch latach rząd Mateusza Morawieckiego dodatkowo dał Polakom bon turystyczny, z którego pieniądze też trafiły właśnie do branży HoReCa. Wtedy Podhale naprawdę zarobiło dużo pieniędzy. Dlatego dziś wiele obiektów nie mogło sięgnąć po te środki z KPO, bo po prostu nie potrafiły pokazać spadku dochodów w "latach covida"  mówi w rozmowie z Onetem Marian, dyrektor jednego z hoteli w Zakopanem.

 Dziś już wiemy, że pandemia polskiej turystyce nie przyniosła wcale strat, tylko bardzo duże zyski  dodaje.

Hotelarze: krytykowaliśmy założenia programu   

Głos w sprawie dotacji z KPO zabrała Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP). W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu wskazała na „konieczność zmiany złej legislacji regulującej dotacje”.

„Wobec fali medialnego hejtu, jaka się wylewa na branżę HoReCa w związku z programem KPO, jak również nieodpowiedzialnych wypowiedzi niektórych polityków, sugerujących cwaniactwo hotelarzy i restauratorów, IGHP stanowczo protestuje przeciwko takim praktykom i wskazuje na konieczność zmiany złej legislacji regulującej dotacje, powodującej nieracjonalne rozdawanie pomocy publicznej. Hotelarze nie odpowiadają za jakość programów i regulaminów, na podstawie których występują o dofinansowanie swoich projektów, zwłaszcza że nikt nie słuchał naszych zastrzeżeń zgłaszanych od 5 lat do programu KPO” – czytamy w oświadczeniu Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Izba przypomniała, że podczas prac nad Krajowym Planem Odbudowy w latach 2020 i 2021 „wielokrotnie przedstawiała wicepremierowi, ministrom i prezydentowi RP koncepcję postcovidowej odbudowy hotelarstwa”. Wskazała, że domagała się finansowania z KPO „modernizacji hoteli oraz inwestycji spełniających kryteria zrównoważonego rozwoju”.

„Krytykowaliśmy błędne założenia projektu, prowadzące wyłącznie do promowania dywersyfikacji działalności. Przestrzegaliśmy, że promowanie zmiany profilu działalności grozi zredukowaniem aktywności przedsiębiorstwa na jego własnym rynku i na pewno nie doprowadzi do zwiększenia jego odporności ani konkurencyjności, a zbyt rozproszone lub co gorsza, nietrafione rozszerzenie profilu działalności, może dać skutek odwrotny do zamierzonego" – wskazała IGHP.

Szyszko: Większość inwestycji jest prawidłowa

Obecnie trwają zapowiedziane przez premiera i resort rozwoju kontrole dotyczące przyznawania dotacji z KPO firmom z branży HoReCa. 

 Większość beneficjentów programu HoReCa spełniła wymogi formalne określone w Krajowym Planie Odbudowy, a ewentualne nieprawidłowości stanowią niewielki odsetek w wypłaconej puli środków. Większość tych inwestycji rzeczywiście służyła dywersyfikacji działań  poinformował wczoraj podczas konferencji prasowej Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.

Powołany w resorcie sztab kryzysowy prowadzi kontrole zarówno w PARP, jak w pięciu instytucjach odpowiedzialnych za wybór przedsiębiorców do dofinansowania środkami z KPO. Szczególna kontrola dotyczy Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, co do której jest najwięcej wątpliwości dotyczących zasadności przyznawania dotacji. 

Jan Szyszko zapowiedział, że wyniki wszystkich kontroli będą dostępne we wrześniu, a jeśli okaże się, że podczas selekcji beneficjentów zaistniały nadużycia, odpowiedzialne osoby poniosą konsekwencje finansowe, włącznie ze zwrotem środków.

Podczas zorganizowanej wczoraj konferencji prasowej minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła, że żadne nowe środki dla branży HoReCa nie będą wypłacane, dopóki poszczególne umowy nie zostaną sprawdzone pod kątem ich zgodności z programem. Zapowiedziała też dwie specjalne kontrole. 

Czy doszło do handlu spółkami

W weekend w internecie pojawiły się informacje o rzekomym handlu spółkami mającymi szanse na dofinansowanie. Niektórzy przedsiębiorcy mieli sprzedawać i kupować firmy z dużym potencjałem na otrzymanie dotacji, o czym mają świadczyć screeny z wpisów na grupach na Facebooku. Minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i rzeczniczka Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Aneta Zielińska-Sroka odrzuciły zarzuty o rzekomy skoordynowany handel firmami. Podkreśliły, że historia właścicielska przedsiębiorstw nie była kryterium oceny wniosków.

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek poinformował, że postępowanie w sprawie ewentualnych nieprawidłowości w KPO, które w piątek wszczęła z urzędu Prokuratura Regionalna w Warszawie, zostało przekazane do Prokuratury Europejskiej. Tym samym postępowanie mają prowadzić niezależni prokuratorzy.

Przekręty w odpowiednikach KPO w innych krajach

Warto zwrócić uwagę, że Polska rozpoczęła korzystanie z KPO z dużym opóźnieniem. Inne kraje zaczęły wydatkować dotacje na ten cel z unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO jest jego częścią) znacznie wcześniej, a prowadzone w nich kontrole wykazały wiele nadużyć. Okazało się, że programy z dotacjami, które w założeniu miały pomagać firmom w odbudowie działalności, są traktowane przez naciągaczy jak kasa bez dna. W ten sposób marnotrawione są miliony euro. Tu przedstawiamy niektóre ciekawe przypadki wyłudzeń z innych krajów.

Źródło:
Sylwester Sacharczuk
Sylwester Sacharczuk
redaktor Bankier.pl

Redaktor i dziennikarz w Bankier.pl. W branży pracuje od 2001 r. Z Bonnier Business Polska związany od 2006 r. Przez kilkanaście lat pracował w „Pulsie Biznesu”, początkowo jako dziennikarz, a potem redaktor działu Puls Firmy. Specjalizuje się dotacjach dla firm. Bliskie są mu również tematy dotyczące innych form finansowego wspierania przedsiębiorczości, zwłaszcza małej. Był odpowiedzialny za realizację wielu projektów informacyjnych dotyczących funduszy europejskich. Absolwent prawa oraz historii. Hobby: podróże, muzyka rockowa i fotografia.

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (91)

dodaj komentarz
itso_egg
leprze to niż przepicie i przepalenie
itso_egg
albo danie zarobić wrogim krajom czy imperiom a wiadomo jak rządzą imperia
edward64
Dziwią mnie komentarze wylewające pomyje tylko na PO w kontekście KPO i obecnej afery.
Czy autorzy zapomnieli kto rządził, gdy program był przygotowywany.
Poza tym, czy autorzy zapomnieli jakie PiS robił afery? Willa+, fundusz sprawiedliwości, podobnie działający fundusz w Lasach Państwowych, sprzedawanie wizyt polskich, afera
Dziwią mnie komentarze wylewające pomyje tylko na PO w kontekście KPO i obecnej afery.
Czy autorzy zapomnieli kto rządził, gdy program był przygotowywany.
Poza tym, czy autorzy zapomnieli jakie PiS robił afery? Willa+, fundusz sprawiedliwości, podobnie działający fundusz w Lasach Państwowych, sprzedawanie wizyt polskich, afera respiratorowa, itd, itd.
Skąd takie święte oburzenie??
kaczyslaw_
Jedyne wytłumaczenie to pamięć złotej rybki, a obecnie jest realizowany scenariusz ośmiorniczek. W ten sposób za dwa lata *** znów będzie rządził, bo nie ma perspektyw na jakąś alternatywę.
zoomek
UE to patologia - trybunał obrachunkowy od lat odrzuca sprawozdanie tych złodziei. I nic się nie zmienia.
jan888
To jest absolutnie chore, aby państwo Polskie zaciągało pożyczki, aby potem fundować przedsiębiorcom sauny, jachty, luksusowe samochody, czy sprzeniewierzać pieniądze (vide kilka muzeów "ziemniaka"). Kto będzie spłacał te pożyczki? Nikt, bo państwo polskie się wyludnia. To wszystko wskazuje na powolną agonię Polski, której To jest absolutnie chore, aby państwo Polskie zaciągało pożyczki, aby potem fundować przedsiębiorcom sauny, jachty, luksusowe samochody, czy sprzeniewierzać pieniądze (vide kilka muzeów "ziemniaka"). Kto będzie spłacał te pożyczki? Nikt, bo państwo polskie się wyludnia. To wszystko wskazuje na powolną agonię Polski, której mafia polityczno-urzędniczo-biznesowa wyrywa właśnie poduszkę spod głowy.
trolley
Polska zapłaci lasami, polami, złożami i co tam będzie sobie można wziąć - pełzający rozbiór Polski i nie będzie nikogo kto ją będzie bronił - po co utrudniać - poza tym sam sobie odpowiedz: Po co głupiemu narodowi własny kraj? Polskojęzyczni przy korycie wiedzą doskonale że niepotrzebny.
itso_egg odpowiada trolley
faktycznie głupota jest niewyobrażalnie gigantyczna ! to jest skandal
prawnuk
nie Polska a Unia. My wydamy X i spłacimy ok x/4.
W czym macie problem.
Chyba kredytów tu nie ma. Bo kredyty maja spłacać firmy
sajetan
Największym SKANDALEM tej afery jest nawet nie to, że można było sobie kupić jacht czy solarium... tylko to, że OKRES TRWAŁOŚCI PROJEKTU wynosił JEDYNIE 12 miesięcy (1 rok) !
Po roku można ten majątek SPIENIĘŻYĆ (nawet nie rozpakowując tego solarium !) i całą kwotę ze sprzedaży WZIĄĆ DO SWOJEJ PRYWATNEJ KIESZENI !!! Zwykle projekty
Największym SKANDALEM tej afery jest nawet nie to, że można było sobie kupić jacht czy solarium... tylko to, że OKRES TRWAŁOŚCI PROJEKTU wynosił JEDYNIE 12 miesięcy (1 rok) !
Po roku można ten majątek SPIENIĘŻYĆ (nawet nie rozpakowując tego solarium !) i całą kwotę ze sprzedaży WZIĄĆ DO SWOJEJ PRYWATNEJ KIESZENI !!! Zwykle projekty mają okres trwałości 5 lat ! Właśnie dlatego żeby utrudnić takie machloje !
Nie mówiąc O ABSURDALNIE wysokich poziomach dofinansowaniach np. na jakieś "mobilne ekspresy do kawy" (co to w ogóle jest??? i jakim cudem kosztuje około PÓŁ MILIONA ZŁ???)
Do tego info o naborze wniosków rozchodziło się drogą pantoflową PO swoich !

Powiązane: Afera KPO

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki