REKLAMA
TYLKO U NAS

Afera KPO. Pokazali, na co idą dotacje. W sieci zawrzało

Sylwester Sacharczuk2025-08-08 11:45, akt.2025-08-09 09:04redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-08-08 11:45
aktualizacja
2025-08-09 09:04

Jacht, wymiana mebli, solarium, kurs brydża – m.in. na to poszły pieniądze przyznane firmom z Krajowego Planu Odbudowy. Opublikowana mapa dotacji wywołała wielkie oburzenie w sieci. Ministerstwo funduszy reaguje – jest dymisja szefowej PARP. Sprawą zajęła się też prokuratura. 

Afera KPO. Pokazali, na co idą dotacje. W sieci zawrzało
Afera KPO. Pokazali, na co idą dotacje. W sieci zawrzało
fot. marcinm111 / shutterstock /

Na stronie internetowej Krajowego Planu Odbudowy (KPO) pojawiła się mapa dotacji pokazująca, które przedsiębiorstwa otrzymały dotacje z funduszu. Chodzi o konkurs, w którym o dofinansowanie mogły ubiegać się mikro, małe lub średnie firmy z branży hotelarskiej, gastronomicznej, turystycznej lub kulturalnej. Warunek: musiały wykazać, że podczas pandemii ich obroty spadły o minimum 20 proc.

Unijne pieniądze w założeniu powinny być przeznaczone na "dywersyfikację działalności" w celu jej wzmocnienia oraz innowacje, tymczasem sfinansowano z nich projekty, które już na pierwszy rzut oka zupełnie nie pasują do celów konkursu, czym wzbudziły olbrzymie kontrowersje w sieci.

Jacht, kursy brydża, noclegi w eko-jurtach

I tak np. szkoła pływania z województwa warmińsko-mazurskiego otrzymała dużą dotację (521 807 zł) na wprowadzenie usług "w postaci zakupu i wynajmu ośmioosobowej łodzi marki Nautic 990". Natomiast pewnej firmie z Warszawy przyznano blisko 540 tys. zł na projekt pod nazwą "czarter jachtów na Zegrzu jako dywersyfikacja i uodpornienie na przyszłe kryzysy działalności gastronomicznej".

Pewne przedsiębiorstwo z branży projektowania wnętrz otrzymało 455 tys. We wniosku przedsiębiorca napisał, że planuje dywersyfikować działalność i zwiększyć "odporność na sytuacje kryzysowe" poprzez "uruchomienie wielopoziomowych kursów brydża sportowego w modelu e-learning od podstaw". Ta argumentacja przekonała oceniających wniosek do przyznania dotacji.

Kolejny ciekawy przykład – firma dostała 470 tys. zł na "wdrożenie innowacyjnej w skali przedsiębiorstwa usługi, polegającej na noclegu w eko-jurtach o nazwie 'Glamping z alpakami'". Przykładów takich projektów jest znacznie więcej. Firmy dostały pieniądze na "innowacje" w postaci m.in. wymiany mebli i zakupu solarium. To wywołało burzę w sieci. 

"Nieprawdopodobny skandal" - grzmią politycy

W sprawie wypowiedzieli się politycy różnych partii, nie kryjąc oburzenia.

"Setki tysięcy złotych na jachty, sauny, maszyny do lodów, platformy do gry w brydża, a nawet na wprowadzenie najmu krótkoterminowego na to idą środki z KPO. To jawne rozkradanie pieniędzy publicznych, które miały iść na innowacje. Szczególnie że na fabrykę leków już nie wystarczyło. Przecież to jest taki skandal, że głowa mała" — napisała Marcelina Zawisza z partii Razem.

"Miliardy z KPO koalicja 13 grudnia przeznaczyła na jachty dla deweloperów, biznesowe domki na wodzie, luksusowe meble w apartamentach do wynajęcia, solaria dla pizzerii i dywersyfikację dla kebabu, żeby zajmował się sportem. To jest nieprawdopodobny skandal, co ci ludzie robią z naszym krajem. Trwonienie publicznych środków na niespotykaną skalę. Kto na tym zyskuje? Bo kto traci, to już wiemy. Unijne pożyczki spłacać będą wszyscy Polacy!" — skomentował poseł PiS Jacek Sasin.

"Te szpitale onkologiczne nie dostały kasy z KPO. Nie starczyło dla nich. Pieniądze poszły na jachty, solaria i ekspresy. Program Jacht+ im. Donalda Tuska" — grzmi Sławomir Mentzen, lider Konfederacji.

Nie brakowało też pełnych oburzenia wpisów od osób, które wnioskowały o pomoc z KPO na projekty użyteczności publicznej, np. wyposażenie szpitala, ale nie dostały wsparcia.  

"Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i usg. A naprawdę są nam potrzebne (a szpital ma ponad 200mln długu) Jak czytam, że poszło 500k na lody, albo jacht w ramach dywersyfikacji to przepraszam, ale SZLAG MNIE JASNY TRAFIŁ" - pisze Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej.

Jest już pierwsza dymisja

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej zareagowało, organizując pospiesznie konferencję w sprawie afery.

— Mamy do czynienia z opisem sytuacji, w którym projekty, które zostały wybrane do finansowania, nie spełniają jego celów. Spełniają wrażenia projektów dość cwaniackich. Mówimy o inwestycji HoReCA, której łączna wartość stanowi mniej niż pół procenta wartości KPO — mówił wiceminister Jan Szyszko.

— Ta inwestycja była kierowana do polskich hotelarzy, restauratorów, firm cateringowych, żeby pomóc w poszerzaniu ich działalności. Jej cel jest słuszny i potrzebny gospodarczo. To branża, która szczególnie ucierpiała podczas pandemii. Rzeczywiście, jeśli czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby, lub innego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów, to włos się jeży na głowie i to wymagało reakcji — podkreślił.

Pierwsze przecieki kilka tygodni temu

— Pierwsze informacje o tym, że w tej inwestycji mogą pojawiać się nieprawidłowości, dotarły do ministerstwa kilka tygodni temu. Niezwłocznie zaczęliśmy temat badać, a po badaniu podejmować stosowne decyzje — podkreślił wiceminister. Jak dodał, że za nadzór nad inwestycjami odpowiada Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która wybrała w otwartym konkursie operatorów regionalnych, którzy wybierają później ostatecznych beneficjentów środków z funduszu.

— Wybrane podmioty nie są podmiotami rządowymi — zaznaczył. Przypomniał także, że nieprawidłowości dotyczą tylko jednej inwestycji, a nie całego planu KPO.

Pojawiły się też pierwsze decyzje personalne.

— Po poznaniu skali nieprawidłowości z końcem lipca ze stanowiska odwołana została prezes PARP Katarzyna Duber-Stachurska. Wczoraj poleciłem panu Krzysztofowi Guldzie, pełniącemu obowiązki prezesa, wszczęcie kolejnej kontroli — mówił wiceminister Szyszko.

- Poleciłem wszczęcie kolejnej kontroli zaczynając od Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, co do której widać, że jest najwięcej wątpliwości na tym etapie. Niemniej ta kontrola będzie w kolejnych dniach poszerzona o wszystkich partnerów tej inwestycji  podkreślił Szyszko.


— Naszą intencją jest sprawdzenie każdej złotówki wydanej w ramach tej inwestycji. Nie ma zgody na "funduszowe cwaniactwo", które budzi słuszne oburzenie — zaznaczył wiceminister. 

Prezes PARP Krzysztofa Gulda poinformował, że wstępne wyniki rozszerzonych kontroli projektów HoReCa finansowanych z KPO będą mogły być znane do końca września.

Premier: te wyjaśnienia nie wystarczają

Do sprawy podczas wystąpienia w Łebie odniósł się także premier Donald Tusk.

– Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z KPO – zadeklarował premier. Poinformował, że w drodze do Łeby rozmawiał z minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, odpowiedzialną za realizację KPO.

– Dowiedziałem się, że o nieprawidłowościach czy możliwych nieprawidłowościach, albo niechlujności czy czasami głupio rozdawanych środkach, ministerstwo pani Pełczyńskiej-Nałęcz wiedziało już od pewnego czasu – powiedział Tusk.

Zaznaczył, że przeprowadzana jest kontrola Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która odpowiada za mikroprogramy, które miały wspomagać branżę hotelarską i restauracyjno-cateringową.

– Mnie na razie te wyjaśnienia nie wystarczają. Będę chciał, jak najszybciej, aby ta kontrola doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki z tytułu tego projektu. Tam, gdzie ten wydatek był nieuzasadniony merytorycznie, będę oczekiwał szybkich decyzji włącznie z odebraniem środków, tam, gdzie one zostały ewidentnie nadużyte – dodał premier Tusk. 

Mysz się nie prześliźnie

Głos w tej sprawie zabrała także sama minister Pełczyńska-Nałęcz. Zwróciła uwagę, że przez 1,5 roku zostało podpisanych ponad 824 tys. umów o dofinansowanie. "Owszem, przy tak ogromnej skali inwestycji mogą niestety zdarzyć się nietrafione umowy. Wówczas trzeba natychmiast zadziałać - kontrolnie i naprawczo. I takie działania zostały podjęte. (...) Wszystko zostanie sprawdzone tak, że mysz się nie prześliźnie" - napisała na platformie X. Jednocześnie podkreśliła, że budzący kontrowersje program to zaledwie 0,6 proc. budżetu KPO. 

Sprawa dla prokuratury i CBA

Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała, że podjęła działania dotyczące przyznawania dotacji z KPO dla kontrowersyjnych projektów.  

"8 sierpnia 2025 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy" - czytamy w komunikacie.

Janusz Kowalski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedział, że sprawa zostanie zgłoszona do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, gdyż jego zdaniem „te pieniądze powinny trafić do potrzebujących”.

Źródło:
Sylwester Sacharczuk
Sylwester Sacharczuk
redaktor Bankier.pl

Redaktor i dziennikarz w Bankier.pl. W branży pracuje od 2001 r. Z Bonnier Business Polska związany od 2006 r. Przez kilkanaście lat pracował w „Pulsie Biznesu”, początkowo jako dziennikarz, a potem redaktor działu Puls Firmy. Specjalizuje się dotacjach dla firm. Bliskie są mu również tematy dotyczące innych form finansowego wspierania przedsiębiorczości, zwłaszcza małej. Był odpowiedzialny za realizację wielu projektów informacyjnych dotyczących funduszy europejskich. Absolwent prawa oraz historii. Hobby: podróże, muzyka rockowa i fotografia.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (84)

dodaj komentarz
carlito1
Nikomu nic się nie stanie to było pisane konkretnie pod możliwość wyłudzeń i to tylko dla "wiedzących" trochę szumu i po sprawie.. proszę się rozejść.
jezykminimalny
Wczoraj z wieczora pokłóciłem się z sąsiadami, sąsiadka krzyczała: to jest mój rząd i wara od krytykowania. Skończyłs się dyskusja. Dobrej nocy.
helixo
Niezmiennie aktualne XD

https://www.youtube.com/watch?v=aciGBn_M5GM
trolley
Ktoś ma jeszcze wątpliwości że to jest kraj mafijny? Sąsiedni mafijny skończył tak że go kroją dziś jak chcą. I najlepsze że skończyło się JEDNĄ dymisją czyli standardy typowego wschodniego złodziejskiego skorumpowanego oligarchicznego pseudopanstwa.
energizerjohn51
Jak szybciutko to zeszło z czołówki bańkiera. Gadanie o aferach PO nie wypada! :)
kiepski5
Artur Łącki, najbogatszy multi-milioner w sejmie mówi, że wszystko jest uczciwe.
No to trzeba wierzyć, że tak jest.
Jego żona dostała całego miliona darmowej dotacji.
To ja bym też chciał takiego miliona dostać gratis.
Jestem jakiś gorszy czy co?
Nie należę do klubu ośmiu gwiazdek, czyli RUSKA MAĆ?
Dlatego tak wrzeszczeli
Artur Łącki, najbogatszy multi-milioner w sejmie mówi, że wszystko jest uczciwe.
No to trzeba wierzyć, że tak jest.
Jego żona dostała całego miliona darmowej dotacji.
To ja bym też chciał takiego miliona dostać gratis.
Jestem jakiś gorszy czy co?
Nie należę do klubu ośmiu gwiazdek, czyli RUSKA MAĆ?
Dlatego tak wrzeszczeli bo byli krańcowo zagłodzeni
i już nie mogli się doczekać dorwania do KORYTA.
Żarty żartami, ale KPO to jest gigantyczny dług,
który wszyscy będziemy spłacać przez dziesięciolecia.
Ta część KPO niby DOTACYJNA to też jest DŁUG, ponieważ
Leyen na całe KPO wzięła pożyczkę w imieniu całej UE.
A kto ma to spłacać jak nie my, przecież też jesteśmy w UE.
Oprócz długu KPO mamy jeszcze rekordowe zadłużanie rządowe,
dług EDP już zbliża się do 60% PKB, limitu konstytucyjnego, a wtedy
będzie zderzenie ze ścianą.
Tymczasem Tuskoidy radośnie i uśmiechnięcie pląsają na Titanicu.
Lud Boży nic z tego wszystkiego nie rozumie i wciąż wierzy i ufa
tym, którzy ich wciągają w bagno bo oni są tacy mili i uśmiechnięci,
tak jak lichwiarz cię kocha i szanuje kiedy podpiszesz zabójczy kredyt.
Kiedy kurz opadnie i pieniądze znikną,
Tuskoidy schowają się za europejskimi immunitetami, a ludowi pozostanie tylko
mozolne spłacanie cięzkich długów, a kraj pozostanie biedniejszy
bez możliwości śmiałych inwestycji i bez rozwoju, skazany na wegetację
i z perspektywą wyjazdu na szparagi lub do opieki nad starymi SS-manami.
To właśnie o to tu chodzi, należy zablokować lub okroić wszystkie
inwestycje, żeby nie stanowiły konkurencji i na koniec najlepiej maksymalnie
zadłużyć kraj, aby nie było pieniędzy na inwestycje na dziesięciolecia
dla następnych rządów.
Tusk zrealizował wszystko co chcieli Niemcy, może dlatego wciąż ma taki dobry humor.
A lud... dalej wierzy w szatańskiego oszusta.
pan_rynek
Fundusze europejskie tak jak my je rozumiemy.
zbyszeknor
To po te jachty ludzie stali ze świeczkami pod sądem? KPO blokowane bylo przez złe prawo. Aby teraz KPO wydać "mądrze"
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
klimaciarz
"Nikt normalny nie pójdzie głosować na to złodziejstwo co tylko czekali aby nachapać sie." - nikt normalny nie pójdzie, to fakt...ale chyba zapominasz, że żyjesz w nienormalnym kraju, z całą rzeszą nienormalnych ludzi ;)

Powiązane: Krajowy Plan Odbudowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki