REKLAMA

9 055 375 zł - tyle od początku roku zarobił e-sąd

Barbara Sielicka2010-07-05 06:30
publikacja
2010-07-05 06:30
Od 1 stycznia 2010 roku działa w Polsce elektroniczne postępowanie upominawcze, czyli tzw. e-sąd. Do tej pory wpłynęło do niego prawie 200 tys. spraw, a suma uiszczonych w e-sądzie kosztów sądowych sięgnęła 9 055 375 zł.

Powołują do życia e-sąd Ministerstwo Sprawiedliwości wskazywało, że przede wszystkim ma on uprościć i przyspieszyć procesy, obniżyć koszty postępowania, skrócić czas wydania nakazu, a przede wszystkim odciążyć sądy rozpatrujące sprawy, w których stan faktyczny nie jest skomplikowany i nie wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Po pół roku jego działalności przyszedł czas na małe podsumowanie i kilka wartości liczbowych. Od stycznia wpłynęło do e-sądu dokładnie 196 589 spraw, z których załatwiono 166 484. Wydano 159 470 nakazów zapłaty, umorzono 3003 sprawy. W tym czasie wydano także 80 704 postanowienia o nadaniu klauzuli wykonalności.

Obecnie pozwy wnoszone elektronicznie obsługuje XVI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Lublinie, docelowo e-sąd ma jednak działać w całym kraju. - Polska jest jednym z czterech europejskich krajów, w których działa e-sąd. Organizując to rozwiązanie przyglądaliśmy się i braliśmy przykład z krajów, w których od lat z powodzeniem funkcjonuje to nowoczesne rozwiązanie – mówi Minister Krzysztof Kwiatkowski. Dodaje, że teraz inne kraje mogą brać przykład z Polski.

Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@firma.bankier.pl
Źródło:
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~Brawo
No to jesteśmy na dobrej drodze, drugi po e-pitach udany projekt. A jak wyglądają oszczędności z tytułu nierozpatrzenia tych spraw w murach sądów ? Czyli: ile godzin zabrałoby rozpatrzenie tych spraw w "murowanych" sądach ? Bo to dodatkowy zysk pieniędzy, brak opłat za prąd, papier, za budynek, za pensje urzędników uczestniczących No to jesteśmy na dobrej drodze, drugi po e-pitach udany projekt. A jak wyglądają oszczędności z tytułu nierozpatrzenia tych spraw w murach sądów ? Czyli: ile godzin zabrałoby rozpatrzenie tych spraw w "murowanych" sądach ? Bo to dodatkowy zysk pieniędzy, brak opłat za prąd, papier, za budynek, za pensje urzędników uczestniczących w każdej takiej sprawie itd. Może się okazać że zysk z opłat sądowych + zaoszczędzone koszty w "standardowych" sądach da znacznie większą kwotę :)

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki