REKLAMA

Wróciły kontrole na granicy polsko-niemieckiej. To pokłosie afery wizowej

Agata Wojciechowska2023-09-27 13:25, akt.2023-09-27 14:22redaktor
publikacja
2023-09-27 13:25
aktualizacja
2023-09-27 14:22

"Unterlagen zur Einsichtnahme bitte" - do takiego polecenia powinni się przyzwyczaić Polacy, którzy będą chcieli wjechać do Niemiec. Wróciły bowiem kontrole na granicach z Polską i Czechami. W ten sposób rząd w Berlinie chce ograniczyć napływ migrantów, którzy trafili do Europy m.in. dzięki polskiej aferze wizowej. 

Wróciły kontrole na granicy polsko-niemieckiej. To pokłosie afery wizowej
Wróciły kontrole na granicy polsko-niemieckiej. To pokłosie afery wizowej
fot. Maciej Piasta / / FORUM

To tymczasowe pożegnanie ze strefą Schengen, jaką znaliśmy. Już od kilku miesięcy niemieccy urzędnicy, szczególnie ci reprezentujący Saksonię i Brandenburgię, wzywali do powrotu kontroli na granicy.

Dostali do ręki niepodważalne argumenty, po tym gdy w Polsce wybuchła afera, w której ujawniono, że wydano około 350 tys. wiz (jak twierdzi opozycja) czy kilkuset wizach - jak twierdzi szef MSZ Zbigniew Rau m.in. za łapówki. By usprawnić proces wydawania dokumentów, firmy pośredniczące w uzyskaniu wiz ustawiały nawet stoiska przed ambasadami, na których sprzedawali nie tylko miejsce w kolejce, ale także podstemplowane papiery. Płacący musieli jedynie wypełnić rubrykę z imieniem i nazwiskiem (i innymi danymi osobowymi). Kiedy indziej przebierali imigrantów za ekipy filmowe z Bollywood, choć oczywiście z przemysłem filmowym nie mieli nic do czynienia. Trudno było starać się o dokumenty bez "pomocy" pośredników, gdyż np. blokowali miejsca w kolejce. Za polską wizę trzeba im było zapłacić średnio od 500 do 800 euro, ale zdarzały się przypadki i 5 tys. dolarów

Sprawa wyszła na jaw, m.in. dzięki europejskiemu śledztwu, gdyż część krajów UE zwróciła uwagę na dużą liczbę migrantów, często "podejrzanych", przybywających z polską wizą. Nic dziwnego, jeśli spojrzy się na dane. O wyjaśnienie sprawy poprosiła także Komisja Europejska, która odrzuciła odpowiedzi rządu PiS, określając je jako "niewystarczające". Jeszcze kilka dni temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz skomentował, że „nie chciałbym, żeby Polska po prostu machnęła ręką. Będziemy potem dalej dyskutować na temat naszej polityki azylowej”.

Pushbacki napędzały handel wizami? Pośrednicy z MSZ zarejestrowani w Moskwie

- Kiedy służby graniczne używały tzn. pushbacków, zrzucały osoby z polskiej granicy na teren Białorusi, to te osoby mogły później za łapówkę w Mińsku, a być może w Moskwie, otrzymać polską wizę i wjechać jakby nic do Polski - o procederze poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba w rozmowie w tvn. 

Z informacji Eurostatu wynika, że w 2020 roku Polska przyznała 600 tys. wiz pracowniczych dla obywateli spoza UE, a łącznie we wszystkich krajach wspólnoty było to 2,2 mln. Wówczas był to już unijny rekord, który rok później został ponownie pobity przez Polskę i wyniósł 790 tys. wiz. W tym samym czasie Niemcy wydały ich ponad 18 tys., Czechy - 41 tys., a Włochy - 50 tys.

Z kolei dane wskazują, że w większości migranci nie zostają w Polsce. W IV kwartale 2022 roku tylko 1 mln cudzoziemców był ubezpieczony w ZUS-ie, z czego 746 tys. stanowili migranci z Ukrainy.

Z kolei do końca sierpnia Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców zarejestrował ponad 204 tys. wniosków o azyl, co oznacza wzrost o ponad 70 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. 

W związku z tymi niepokojącymi informacjami niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser ogłosiła, że Niemcy "chcą wprowadzenia tymczasowych kontroli na granicach z Polską i Czechami", których można się spodziewać już w najbliższych dniach, a na pewno jeszcze w tym tygodniu. Jak wynika z przedstawionych przez nią szczegółów, będą one mobilne i elastyczne, aby miały jak najmniejszy wpływ na ruch graniczny. Główny cel, jaki określił niemiecki rząd, to walka z przemytem ludzi.

Przeciwko kontrolom wypowiedzieli się przedstawiciele niemieckiej gospodarki, twierdząc że zahamowanie przepływu towarów nikomu się nie przysłuży. 

Niemcy współpracują już z naszym południowym sąsiadem i Szwajcarią, by ograniczyć przemyt migrantów. 

Kontrole policyjne przy granicach wprowadzane przez Niemcy muszą spełniać kilka warunków; powinny one m.in. opierać się na informacjach o potencjalnych zagrożeniach dla bezpieczeństwa publicznego - powiedziała w środę na konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. migracji i bezpieczeństwa wewnętrznego Anitta Hipper.

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 71 748 9511

Tematy
Ranking kont osobistych dla młodych – listopad 2023 r.

Ranking kont osobistych dla młodych – listopad 2023 r.

Komentarze (141)

dodaj komentarz
gcisoallse
zapomniała autorka-kłamczucha dodać ile z tych wydanych wiz było dla Ukraińców i Białorusinów.
gcisoallse
Może moderator powinien usunąć cały artykuł bo to stek kłamstw? Niemieckie MSW ujawniło że od stycznia 2020 do maja 2022 (prawie 2,5 roku) było tylko 1230 wniosków o azyl od osób posiadających polskie wizy.
gcisoallse
Da się kłamać mocniej niż w tym artykule? Chyba nie.
com
Pani Agata Wojciechowska włączyła się w kampanię wyborczą. Czyżby nie wiedziała, że rząd niemiecki finansuje NGO ułatwiające imigrantom dostanie się do Europy? To gdzie oni chcą wysyłać potem imigrantów? Na Mazury?
lukaszslask
o jakim wy prawie azylowym mowicie,przeciez oni maja swoje bogate kraje,do ktorych moga sie udac Katar,ZEA,Arabia itd,tylko tam nie czekaja blondynki i socjal,tylko ciezka praca i obywatelstwo moze po 100 latach dla nastepnego pokolenia....
a jezeli chodzi o kwalifikowanie uchodzcow ze wzgledu na kraj pochodzenia i zagrozenia
o jakim wy prawie azylowym mowicie,przeciez oni maja swoje bogate kraje,do ktorych moga sie udac Katar,ZEA,Arabia itd,tylko tam nie czekaja blondynki i socjal,tylko ciezka praca i obywatelstwo moze po 100 latach dla nastepnego pokolenia....
a jezeli chodzi o kwalifikowanie uchodzcow ze wzgledu na kraj pochodzenia i zagrozenia wojenne,to teraz wystarczy,ze Wagnerowcy wywolaja byle jaki konflikt w wybranym kraju afrykanski i beda sprzedawac obywatelstwo tego kraju i dzieki temu bedzie moglo do europy przyjechac 1mld ludzi!!!!!nie ma prawa,sie skonczylo,kazdego odeslac do domu,a jak udaje durnia i nie wie jak ma na nazwisko i skad przyjechal to 5 lat wiezienia za nielegalne przekroczenie granicy,tj za inne oszustwo.....bo sie tu wszyscy nie pomiescimy.....
karbinadel
"To tymczasowe pożegnanie ze strefą Schengen, jaką znaliśmy" - kogoś tu zdrowo poniosło. Nikt nie stawia szlabanu na granicy, żeby wszystkich kontrolować. Takie wyrywkowe kontrole zdarzają się co jakiś czas na różnych granicach już od dawna. Np. na granicy z Austrią czy Holandią (tam szukają marychy)
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
karbinadel
Większość z nich mówi po polsku, przynajmniej w zakresie niezbędnym do takiej kontroli.
gruking
Dziś 5:00 wleciałem do Niemiec przez Świecko bez żadnej kontroli.

Powiązane: Polska kontra Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki