REKLAMA

Władza usiłuje wesprzeć złotego. Frank traci po decyzji SNB

Krzysztof Kolany2023-09-21 10:44główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-09-21 10:44

Ostatnie 24 godziny stały pod znakiem kontrofensywy polskich władz, które werbalnymi interwencjami usiłują zatrzeć fatalne wrażenie po wrześniowym posunięciu Rady Polityki Pieniężnej. Kurs euro wciąż nie odrobił wrześniowych strat, ale za to frank szwajcarski potaniał po zaskakującej decyzji SNB.

Władza usiłuje wesprzeć złotego. Frank traci po decyzji SNB
Władza usiłuje wesprzeć złotego. Frank traci po decyzji SNB
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

Premier Mateusz Morawiecki wieczorem życzył sobie i nam „mocniejszej złotówki” (walutą Polski jest polski złoty – przyp. red.). Obiecał też, że „do końca roku będziemy w taki sposób starali się kształtować nasze policy mix, naszą politykę regulacyjną, monetarną - monetarna należy do kompetencji banku centralnego - ale również fiskalną, finansową, żeby złotówka była mocna”. To o tyle ciekawe, że przez poprzednie tygodnie rząd i RPP robiły wiele, aby złotego osłabić (tj. poprzez ekspansywną politykę fiskalną i cięcia stóp procentowych).

We wtorek rano z wrześniowej decyzji o ostrym cięciu stóp procentowych za pośrednictwem PAP-u tłumaczył się z kolei prezes NBP Adam Glapiński. Przewodniczący RPP zasugerował, że kolejne obniżki stóp będą już znacznie mniejsze (przypomnijmy, że w lipcu mówił o cięciach tylko rzędu 25 pb., a we wrześniu ściął o 75 pb.) oraz zapewniał, że 2,5-procentowy cel inflacyjny nadal obowiązuje. To ostatnie po wrześniowym wystąpieniu prezesa NBP nie było już takie pewne.

Reklama

Publicznie pokajał się także Henryk Wnorowski, jeden z umiarkowanych członków Rady Polityki Pieniężnej. - Bank centralny dostał lekcję po silnym osłabieniu złotego w reakcji na nieoczekiwanie dużą (o 75 pkt baz.) obniżkę stóp procentowych przed dwoma tygodniamipowiedział Wnorowski w wywiadzie dla agencji Bloomberg. - Lekcja z reakcji rynku może sugerować, że jest większa potrzeba stopniowego, a nie zdecydowanego działania w polityce pieniężnej – dodał.

Otrzeźwienie polskich decydentów nastąpiło po ponad tygodniu od brzemiennej w skutkach (pochopnej?) decyzji RPP o 75-punktowym cięciu stóp procentowych w warunkach 10-procentowej inflacji CPI. Konsekwencją tej decyzji był blisko 25-groszowy wzrost kursu euro i odwrócenie tegorocznego trendu aprecjacji złotego.

Jednakże od środy złoty usiłuje odrabiać straty. W czwartek rano kurs euro wynosił 4,6111 zł, a wieczorem wspólnotowa waluta dotknęła poziomu 4,60 zł. Czas pokaże, na jak długo wystarczy paliwa w postaci zapewnień polskich polityków. Na razie sytuacja nie uległa istotnej zmianie. Kurs EUR/PLN „wskoczył” na wyższą półkę i trudno będzie mu zejść poniżej 4,60 zł biorąc pod uwagę perspektywę dalszych cięć stóp procentowych w NBP oraz przedwyborczy festiwal rozdawnictwa publicznych pieniędzy powiększający i tak już niemałą  przyszłoroczną dziurę budżetową.

Za to o ponad trzy grosze zniżkowały notowania franka szwajcarskiego, przedpołudniem wycenianego na niespełna 4,48 zł. Osłabienie helweckiej waluty jest „zasługą” Szwajcarskiego Banku Narodowego, który nie zdecydował się na oczekiwaną przez rynek podwyżkę stóp procentowych.

Z kolei brak podwyżki stóp w Rezerwie Federalnej (co było w pełni oczekiwanym scenariuszem) nie zaszkodził dolarowi. Amerykańska waluta w czwartek rano była wyceniana na blisko 4,32 zł, a więc o 0,8 grosza wyżej niż w środę wieczorem.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Szybki kredyt dla firm online. Wniosek złożysz bez wizyty w placówce

Komentarze (14)

dodaj komentarz
glodny72
Frank po 4.48.? No no. ?
nasch_tschalnik
No, i złoty znowu traci jak kamień do studni. Ciekawe, ile już dziesiątek miliardów twardej waluty spalili, by naprawić to, co napsuli przez bezsensowne decyzję i ględzenie jaszczomba?
recydywa
Genialny Glapa umocnił złotego aż na 24 godziny? Łaałł...
simonsoft8
wg tego zachęca centralna bank na wałcz
cwiara
Czyli NBP miał jednak rację obniżając stopy czy też FED, EBC i Szwajcarzy kopiują działania NBP i nie podnoszą stóp? Wydaje mi się, że NBP jest po prostu bardziej dalekowzroczny w ocenie sytuacji niż ci mierni analitycy zza granicy.
trolley
jeszcze niecały miesiąc i wasza banda dyletantów i ludzi złej woli zostanie oderwana od koryta
tomitomi odpowiada trolley
nie gniewaj się , ale przyjmij do wiadomości plan ''B''
szprotkafinansjery
A od kiedy obniżka równa się utrzymaniu na tym samym poziomie? Ech, pistacje...
friedens
On i Jaszczomp myślą, że wygrają z rynkiem? Rynek wie, że przyszły rok to będzie dopiero szok test dla złotego! Skończą się dopłaty do gazu, węgla, prądu i w ogóle do energii. Są to wydatki budżetowe rzędu 60 mld PLN rocznie!!! Ten sam problem z VAT na żywność. Tu także mamy do czynienia z dziesiątkami miliardów dopłat, które idą On i Jaszczomp myślą, że wygrają z rynkiem? Rynek wie, że przyszły rok to będzie dopiero szok test dla złotego! Skończą się dopłaty do gazu, węgla, prądu i w ogóle do energii. Są to wydatki budżetowe rzędu 60 mld PLN rocznie!!! Ten sam problem z VAT na żywność. Tu także mamy do czynienia z dziesiątkami miliardów dopłat, które idą tylko na konsumpcję, zero na inwestycje. Skąd je brać? Drukować! Ceny benzyny to osobny rozdział, bo mamy do czynienia ze sprzedażą paliwa poniżej lub po cenach hurtowych, by na krótko obniżyć inflację przed wyborami (benzyna to 6% w gusowskim koszyku), ogłosić to jako sukces i obniżyć mocno stopy procentowe. Moim zdaniem, obniżą o 200 pb, bo Jaszczomp lubi jazdę po bandzie za cudze pieniądze. Poza tym niewiele więcej niż Kartofel kuma z ekonomii, nie wie nawet, czym są dodatnie i ujemne realnie stopy procentowe, co udowodnił w swym ostatnim wywiadzie dla reżimowych mediów. Złoty tego nie przetrzyma. Państwo może tego nie przetrzymać. Cena za rządy Kartofla, Pinokia, Budynia i Jaszczompa będzie iście apokaliptyczna.
recydywa
To może węgla dokupić, idzie zima?

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki