Wierzę w to, że złotówka się umocni. Do końca roku będziemy w taki sposób starali się kształtować nasze policy mix, żeby złotówka była mocna. Chcę, by złotówka była mocna - powiedział premier Mateusz Morawiecki w Polsat News,


Premier zapytany został m.in. o ceny gazu i tarczę gazową.
"Właśnie niedawno Orlen, który dzisiaj zintegrował również PGNiG, czyli nasza spółkę gazową, po raz nasty-, już nie wiem, który - dwunasty, czy trzynasty - obniżył ceny gazu. Będziemy obserwować, do jakiego poziomu spadają ceny gazu i jeżeli one gwałtownie by wzrastały, to wtedy będziemy oczywiście stosowali tarczę, bo rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zostawia ludzi samych w potrzebie" - powiedział Morawiecki. "Jak był kryzys covidowy, wyszliśmy ludziom naprzeciw, jak był kryzys inflacyjny, zrobiliśmy tarczę antyinflacyjną, jak był kryzys energetyczny - tarczę energetyczną" - wskazał.
Przeczytaj także
"Proszę zobaczyć, Orlen dzisiaj - dzięki temu, że ma siłę finansową, poprzez integracje, która została bardzo sprawnie przeprowadzona - może oferować bardzo niskie ceny gazu. Ja się z tego bardzo cieszę" - zaznaczył szef rządu.
ReklamaCeny paliw po wyborach w górę?
Odniósł się do stwierdzenia, że eksperci sądzą, iż po wyborach parlamentarnych ceny paliw wystrzelą w górę.
"Nie sądzę. Wszystko zależy od tego, czy rzeczywiście dolar będzie coraz mocniejszy. Na razie zatrzymał się ten trend. Ja wierze w to, że złotówka się umocni. Do końca roku będziemy w taki sposób starali się kształtować nasze policy mix, naszą politykę regulacyjną, monetarną - monetarna należy do kompetencji banku centralnego - ale również fiskalną, finansową, żeby złotówka była mocna. Ja chcę, by złotówka była mocna, a to z kolei będzie wpływało na obniżenie cen benzyny" - podkreślił.
„Przedwyborcza” promocja na Orlenie. Ceny paliw w Polsce rozjechały się ze światowymi
Od kilkunastu dni w cenniku hurtowym Orlenu obserwujemy cudowne zjawisko. Ceny benzyny i oleju napędowego szybko spadają, podczas gdy w Europie rosną. Wytłumaczenie tego fenomenu może być tylko jedno.
Przemysł "na minusie". Premier: Przechodzimy trudne miejsce
Premier pytany był także o dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że produkcja przemysłowa w sierpniu była niższa o 2 proc. licząc rok do roku.
"Przechodzimy teraz trudne miesiące akurat, ale jak popatrzymy na to, jak które państwo sobie poradziło w najbardziej reprezentatywnym okresie, biorąc pod uwagę np. start, czyli ostatni kwartał przed covidem - IV kwartał 2019 r. i I kwartał tego roku na przykład - to jesteśmy w czołówce europejskiej" - odpowiedział.
"Czytam te wszystkie analizy, które do mnie dochodzą. Teraz jest kilka miesięcy chudych, ale już one się kończą. Wrzesień, październik, listopad powinny być lepsze, a przyszły rok - mamy jeden z największych wzrostów gospodarczych. Chyba jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych wśród dużych państw Unii Europejskiej. 2,7 proc. prognozuje Komisja Europejska" - powiedział.
Ile "kosztuje" kampania PiS? FOR: Obietnice wyborcze 115 mld zł
Morawiecki zapytany został też o obliczenia FOR, że zapowiedzi kampanijne PiS kosztować będą 115 mld zł.
"A co tam zostało podliczone?" - zapytał szef rządu. "Przypominam sobie to, co przedstawiliśmy bardzo dokładnie podczas naszych dwóch poprzednich konwencji. To było 800+, to były oczywiście nasze różne programy, takie jak +Lokalna półka+, to były leki 65+, to były darmowe autostrady..." - wyliczał. "Z grubsza, z pamięci, to się kompletnie właśnie nie zgadza. Z grubsza, w pamięci licząc, to jest ok. 28 mld zł" - podał.
Odnosząc się do stwierdzenia, że jak się doliczy czternastą emeryturę, to będzie więcej, wskazał, że "czternasta emerytura nie była częścią naszych obietnic". "Czternasta emerytura była programem dla emerytów, który wprowadziliśmy. Wprowadziliśmy na stałe (...) Jest częścią naszej polityki społecznej" - wyjaśnił.
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mir/