Izby skarbowe zaczęły ogłaszać przetargi na dostarczenie narzędzi, za pomocą których zgromadzą dane wszystkich handlujących w sieci. Pod lupę zostaną wzięci użytkownicy największego portalu wymiany handlowej w internecie – Allegro. Wraz z ogłoszeniem przetargów pojawiło się sporo wątpliwości: gdzie kończą się uprawnienia skarbówki, a zaczyna się totalna inwigilacja.
Przetarg Izby Skarbowej we Wrocławiu
30 grudnia 2011 roku Izba Skarbowa we Wrocławiu ogłosiła przetarg na dostęp do bazy danych wraz z narzędziem do wyszukiwania archiwalnych danych z platformy aukcyjnej Allegro oraz informacji z serwisów ogłoszeniowych, co najmniej z OtoMoto i Gratka.pl. Jak czytamy w przetargu, przedmiotem zamówienia jest usługa polegająca na „udostępnieniu internetowej bazy danych (on-line), zawierającej archiwalne dane internetowych serwisów aukcyjnych oraz ogłoszeniowych, zaopatrzonej w informatyczny program wyszukiwawczy (narzędzie informatyczne)”.
Zobacz wszystkie Interwencje ekspertów Bankier.pl |
Jedną z niezbędnych funkcjonalności udostępnionego narzędzia powinna być możliwość uzyskania danych na temat powiązań konkretnego użytkownika z innymi użytkownikami portalu Allegro i serwisami ogłoszeniowymi. Narzędzie będące przedmiotem przetargu powinno udostępniać archiwalne dane platform i serwisów co najmniej od 2007 r. z bieżącą aktualizacją.
Jedyne kryterium: najniższa cena
Przetarg został rozstrzygnięty 9 stycznia 2011 roku. Do przetargu stanął tylko jeden podmiot: firma AdPilot, której właścicielem jest Paweł Chodaczek. Firma ta dostała maksymalną liczbę punktów i zamówienie na 114 082,50 zł.
Co zastanawiające, w dniu rozstrzygnięcia przetargu w ofercie został zmieniony zapis, że podmiot wygrywający przetarg dostarczy gotowe rozwiązanie w dniu podpisania umowy, a nie jak było wcześniej: w ciągu trzech dni od podpisania. Zatem firma AdPilot już wcześniej dysponowała całym przedmiotem przetargu.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika Izby Skarbowej we Wrocławiu Iwony Sługockiej, takie dane są nie po raz pierwszy kupowane przez tę placówkę i nie po raz pierwszy od tego podmiotu. W zeszłym roku za takie dane zapłacono firmie AdPilot 22 tys. zł.
Kim jest zwycięzca przetargu
AdPilot jest agencją reklamową zarejestrowaną w Londynie i należy do uzdolnionego programisty Pawła Chodaczka. Zajmuje się m.in. projektowaniem serwisów internetowych, wśród klientów wymienia m.in. Google, Mazdę, Wirtualną Polskę i Ministerstwo Finansów. Właściciel firmy tworzył także oprogramowanie wspomagające pracę organów celnych i ministerstwa finansów.
W związku z tym, że wymieniony przetarg budzi liczne kontrowersje nie tylko wśród użytkowników Allegro, ale również i prawników, zapytaliśmy Pawła Chodaczka o legalność sprzedanego przez niego przedmiotu zamówienia. W odpowiedzi czytamy:
- Nie „sprzedajemy” danych osobowych, a jedynie odpłatnie udostępniamy narzędzie służące wyszukiwaniu powszechnie dostępnych danych osobowych w internecie. Równie dobrze osoba zainteresowana pozyskaniem określonych informacji może z powodzeniem samodzielnie poświęcić czas i wyszukać pożądane dane osobowe. Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, iż prowadzone przez nasze serwisy są w pełni zgodne z ustawą o ochronie danych osobowych.
Czy na pewno zgodne z prawem?
Postanowiliśmy zapytać kilku ekspertów, czy faktycznie możliwe jest znalezienie w sieci danych, o których mowa w przetargu, i to od 2007 roku. Ich zdaniem bez ciągłego monitorowania dziennika transakcji (jedna z funkcji w API) w zasadzie nie można się cofnąć dalej niż o 7 dni. Monitorując go, możemy otrzymać dane maksymalnie z 60 dni. Starszych danych w API nie było i nie ma i żeby je oferować, ktoś musiałby je w całości przechowywać.
Wątpliwości ma także samo Allegro, które postanowiło złożyć skargę do Ministerstwa Finansów na działania Izby Skarbowej we Wrocławiu. Jak wyjaśnia Anna Tokarek z Działu Komunikacji, działania Izby nie są w jakikolwiek sposób legitymowane żadną podstawą prawną.
- Zdaniem Grupy Allegro działania te w sposób bezsprzeczny naruszają przede wszystkim zasadę praworządności i zasadę legalizmu płynące wprost z treści art. 7 Konstytucji RP, jak i art. 120 Ordynacji podatkowej. Stanowią one również naruszenie zasad określonych w art. 47 i art. 51 Konstytucji RP, które zawierają zasadę dotyczącą ochrony prywatności oraz zakazu zbierania przez organy informacji o obywatelach ponad przypadki niezbędne i uznane w demokratycznym państwie - wyjaśnia.
Izba Skarbowa we Wrocławiu nie widzi w przetargu nic niezgodnego z prawem. Zapytana o to, czy ma pewność, że dane dostarczane w ramach przetargu są zdobyte legalne i że są wiarygodne, odpowiada: "Wykonawca oświadcza i zapewnia, że baza danych oraz narzędzie informatyczne nie naruszają obowiązującego prawa, nie naruszają praw osób trzecich, w tym praw wyłącznych". Także Paweł Chodaczek pisze nam, że nie obawia się unieważnienia przetargu z jakiegokolwiek powodu.
Kolejna izba skarbowa ogłasza taki sam przetarg
Nie gasną wątpliwości wobec przetargu we Wrocławiu, a już kolejna Izba Skarbowa, tym razem z Bydgoszczy ogłasza przetarg na bazę danych użytkowników Allegro. Jego treść jest praktycznie identyczna jak wrocławska, z tymi samymi drobnymi błędami językowymi, zmieniła się tylko liczba stanowisk dostępu.
Wysłaliśmy zapytanie do rzecznika bydgoskiej Izby Skarbowej, czy nie można było skorzystać z tego samego rozwiązania, które zakupiła jednostka wrocławska i czy potrzebne jest wydawanie publicznych pieniędzy dwa razy na tę samą rzecz. Tym bardziej, że jednostka wrocławska i bydgoska działają w ramach tego samego Referatu Handlu Internetowego.
Zgodnie z tym, co napisał nam Maciej Cichański,rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy "Izba Skarbowa zgodnie z ustawą o finansach publicznych jest jednostką sektora finansów publicznych. Jako samodzielnie bilansująca państwowa jednostka budżetowa prowadzi samodzielną gospodarkę finansową. Takie jednostki są zobowiązane do stosowania przepisów dotyczących zamówień publicznych. Izba Skarbowa nie ma możliwości wykorzystywania oprogramowania zakupionego przez inną jednostkę, gdyż objęte jest ono prawami autorskimi i umowami licencyjnymi, dlatego chcąc uzyskać do niego dostęp, musi je zakupić".
Przetarg Izby Skarbowej w Bydgoszczy miał zostać rozstrzygnięty dzisiaj o godzinie 11.00. Przed chwilą udało nam się dowiedzieć, że został on unieważniony. Powodem jest brak złożonych ofert do przetargu.
Barbara Sielicka
Bankier.pl
b.sielicka@bankier.pl
» Izba Skarbowa nie pierwszy raz kupuje dane o allegrowiczach
» Interwencja Bankier.pl: korzystam z kablówki, czy muszę płacić abonament RTV?
» Interwencja Bankier.pl: mam kredyty i nie mogę ich spłacić