

Siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad Mariupolem - poinformował minister spraw wewnętrznych. Arsen Awakow oświadczył też, że armia zadała poważne straty separatystom dowodzonym przez komendanta znanego jako "Czeczen".
Gwardia Narodowa zniszczyła mobilny patrol bojowy, zlikwidowała też kilka pozycji snajperskich separatystów. W akcji rany odniosło dwóch ukraińskich żołnierzy.
Opanowanie Mariupola, kluczowego portu czarnomorskiego i ważnego ośrodka przemysłowego to część poważnej operacji wymierzonej w rebeliantów. Akcja zaczęła się o świcie.
Ukraińcy odnoszą sukcesy
Czterech ukraińskich wojskowych zginęło w ciągu ostatnich godzin podczas operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy. Mimo tych ofiar siły ukraińskie zaczynają odnosić sukcesy w walce z prorosyjskimi rebeliantami.
Siły ukraińskie zniszczyły dwa czołgi, które przejechały na terytorium Ukrainy z Federacji Rosyjskiej i znajdowały się w rękach prorosyjskich dywersantów. Udało się również zniszczyć używane przez rebeliantów trzy transportery opancerzone (BTR), dwie ciężarówki przewożące prorosyjskich bojowników oraz broń, a także samochody z ustawionymi na nich wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi.
Siły uczestniczące w operacji antyterrorystycznej w Donbasie blokują trzy kolumny pojazdów wiozących najemników, którzy przedostali się na Ukrainę z terytorium Federacji Rosyjskiej.
Dmytro Tymczuk, ekspert wojskowy podkreśla, że właśnie obrona granicy jest obecnie najważniejsza: "W tej chwili największy problem jest z ochroną i obroną granicy. Dowództwo wojsk pogranicza mówi o przejściu z formatu ochrony granicy na format jej obrony, ale w rzeczywistości są odcinki granicy, których pogranicznicy nie kontrolują". Kijowski Majdan domagał się w tej sytuacji dymisji szefa służb granicznych Ukrainy.
iar/FB/rtr/nyg

























































