Resort infrastruktury rozpoczął branżowe konsultacje. Chce obniżyć koszty budowy szybkich tras. Na razie je… podwyższa
Do jutra organizacje budowlane mają zgłosić listę reprezentantów do zespołu, który jeszcze w tym kwartale przygotuje listę działań, które usprawnią inwestycje w szybkie trasy. To efekt uzgodnień z niedawnego spotkania branży z przedstawicielami resortu infrastruktury i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Kolejne zaplanowano na piątek, 15 stycznia 2016 r.
— Pracujemy nad koncepcją ograniczenia kosztów budowy dróg bez obniżania standardów jakości i bezpieczeństwa — twierdzi Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury, odpowiadający za drogi. Resort szuka 90 mld zł, których — zdaniem jego przedstawicieli — brakuje do realizacji programu drogowego do 2025 r. Jerzy Szmit mówił niedawno w „PB”, że poprzednicy pozostawili plan wyceniony na 107 mld zł, jednak obecna ekipa zweryfikowała koszty i oszacowała fundusze potrzebne na inwestycje na prawie 200 mld zł. Dlatego urzędnicy i branżowi fachowcy szukają oszczędności.
Kadrowe braki
Branżowi specjaliści nie wierzą, że dzięki finansowej optymalizacji uda się załatać drogową dziurę, ale pomysłami na zmiany sypią jak z rękawa. Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa (OIGD) już nawet przesłała GDDKiA pierwsze projekty. Zamierza je również przedstawić podczas prac zespołu. Chodzi o złagodzenie wymogów dotyczących doświadczenia kadry kierowniczej i drogowych specjalistów oraz projektantów.
— Obecnie coraz więcej firm, nawet dużych, ma problem z pozyskaniem wykwalifikowanej kardy. Dzięki zmianie wymagań łatwiej będzie pozyskać specjalistów, co pozytywnie wpłynie na koszty realizacji inwestycji — uważa Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Dzięki temu w przetargach drogowych łatwiej będzie także startować mniejszym polskim firmom. Jerzy Mirgos, prezes Mirbudu, uważa natomiast, że chcąc zwiększyć potencjał krajowych firm i obniżyć koszty wykonania, zamawiający powinni dzielić inwestycje na mniejsze odcinki niż obecnie.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"























































