REKLAMA

Rusza śledztwo ws. udziału Tomasza Szmydta w działalności obcego wywiadu

2024-05-08 13:40, akt.2024-05-16 12:49
publikacja
2024-05-08 13:40
aktualizacja
2024-05-16 12:49

Prokurator wszczął poszukiwania byłego sędziego Tomasza Szmydta listem gończym. List jeszcze w czwartek powinien być rozpowszechniony – poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

Rusza śledztwo ws. udziału Tomasza Szmydta w działalności obcego wywiadu
Rusza śledztwo ws. udziału Tomasza Szmydta w działalności obcego wywiadu
fot. Tomasz Szmydt / / Twitter

W środę warszawski sąd rejonowy uwzględnił wniosek prokuratury i wyraził zgodę na tymczasowe aresztowanie byłego sędziego na trzy miesiące. "Szmydt będzie teraz poszukiwany na szczeblu krajowym i po wpłynięciu dokumentacji do prokuratury niezwłocznie będzie wydany list gończy, a następnie będzie sformułowany i przesłany do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania" – wyjaśnił PAP uczestniczący w posiedzeniu sądu prokurator PK Artur Kaznowski.

W rozmowie z dziennikarzami prok. Nowak zaznaczył, że prokurator, który prowadzi śledztwo dotyczące Szmydta, analizuje obecnie przesłanki do wnioskowania do sądu o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. "Nie jest to takie oczywiste, czy te przesłanki są spełnione. Jeżeli uzna, że te przesłanki są spełnione i że jest szansa na wydanie tego Europejskiego Nakazu Aresztowania, to myślę, że jest to kwestia kilku dni" - dodał.

Rzecznik Prokuratury Krajowej przypomniał, że na Szmydtcie ciąży zarzut szpiegostwa. "Przede wszystkim zarzuca się mu branie udziału w działalności obcego wywiadu na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Jest to bardzo poważne przestępstwo, kwalifikowane jako zbrodnia, zagrożone karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności" - podkreślił.

Prok. Nowak zaznaczył też, że polskie władze nie mają na Białorusi możliwości wykonywania własnych działań. "Możemy pomocować się jedynie instrumentami międzynarodowymi, a więc poszukiwaniami międzynarodowymi, które w zależności od pewnych uregulowań i dobrej woli po stronie białoruskiej mogą lub nie mogą być skuteczne" - zaznaczył prokurator, wymieniając też możliwość wnioskowania o ekstradycję.

Dodał, że prokuratura będzie starała się współpracować w sprawie Szmydta m.in. z Interpolem. "Jak również będziemy starali się korzystać z innych baz, dostępnych baz danych, takich, które nam pozwolą na ustalenie lub uprawdopodobnienie (takiego ustalenia - PAP) przekroczenia granicy przez Tomasza Szmydta w kierunku innym niż Unia Europejska, bo jeżeli w kierunku Unii Europejskiej, to taką informację uzyskamy od razu" - powiedział.

W ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa poinformowała, że mazowiecki pion ds. przestępczości zorganizowanej PK z urzędu rozpoczął czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez sędziego wniosku o azyl polityczny na Białorusi. Później poinformowano zaś, że PK wszczęła w tej sprawie śledztwo. Postępowanie toczy się w oparciu o przepis Kodeksu karnego mówiący o udziale w działalności obcego wywiadu i udzielania temu wywiadowi informacji mogących wyrządzić szkodę RP. Sprawę badają także służby specjalne.

W zeszły czwartek Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego, zezwolił na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania oraz zawiesił go w czynnościach.

Natomiast w czwartek wieczorem poinformowano, że prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego przyjął złożone publicznie oświadczenie Szmydta o zrzeczeniu się ze skutkiem natychmiastowym urzędu sędziego. Rzecznik prasowy NSA sędzia Sylwester Marciniak podkreślał wówczas, że Tomasz Szmydt nie jest już sędzią.

W miniony piątek Prokuratura Krajowa wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów byłemu już sędziemu. Rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak mówiła wtedy PAP, że na podstawie wydanego postanowienia prokuratura złoży do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu dla celów poszukiwawczych. "W sytuacji, w której sąd nasz wniosek uwzględni, prokurator wyda list gończy. Te dokumenty będą stanowiły podstawę do wdrożenia ogólnokrajowych oraz międzynarodowych poszukiwań" - mówiła już wówczas prok. Adamiak.

Prok. Adamiak tłumaczyła, że publiczne wypowiedzi podejrzanego, uwiarygadniane powoływaniem się na status polskiego sędziego, zostały wykorzystane przez władze białoruskie i rosyjskie dla ich celów propagandowych polegających na szerzeniu narracji oskarżającej Polskę o niesamodzielną politykę mającą na celu destabilizację Białorusi i Ukrainy. Stąd obecna kwalifikacja czynu jako przestępstwa z art. 130 par. 1 oraz art. 130 par. 5 Kodeksu karnego.

Art. 130 par. 1 kk stanowi, że kto bierze udział w działalności obcego wywiadu, albo działa na jego rzecz przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5. W art. 130 kk par. 5 mowa o tym, że jeśli tego czynu dopuści się funkcjonariusz publiczny oraz osoba pełniąca dyspozycyjnie terytorialną służbę wojskową, kara to minimum 8 lat w więzieniu lub dożywocie.

Odrębne czynności - w trybie dyscyplinarnym - są prowadzone w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jeszcze we wtorek informowano, że rzecznik dyscyplinarny NSA wszczął wobec Szmydta postępowanie dyscyplinarne. Dotyczy ono sprzeniewierzenia się ślubowaniu w zakresie wiernego służenia Rzeczypospolitej Polskiej. "Jeśli chodzi o postępowanie dyscyplinarne, to było ono wszczęte, kiedy był sędzią, więc może się ono toczyć" - wyjaśniał PAP sędzia Marciniak.

Sprawa stała się publiczna, gdy - formalnie przebywający od 22 kwietnia do 10 maja na urlopie - sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie objawił się 6 maja na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił natomiast, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym". Oświadczenie w tej sprawie zamieścił także w mediach społecznościowych.

Następnie zaczął się on pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach i powtarzać tezy tamtejszej propagandy, m.in. udzielił wywiadu w programie Władymira Sołowiowa, nazywanego główną twarzą kremlowskiej propagandy, który w swoich wcześniejszych programach m.in. udowadniał, że zbrodnie w Buczy, Kramatorsku czy Mariupolu były przygotowanymi przez Ukrainę "inscenizacjami". Aktywne są również profile byłego sędziego w mediach społecznościowych, na których zamieszczane są liczne wpisy.

Polska prokuratura uznała, że Tomasz Szmydt, biorąc udział w tych programach rządowych mediów białoruskich i rosyjskich, działał na szkodę RP i wziął udział w "wojnie hybrydowej" wobec naszego kraju. (PAP)

mja/ nno/ par/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
faramir_z_gondoru
A co do tej pory robiło ABW i kontrwywiad wojskowy? Spali w miękkich fotelach?
samsza
cytat "Nie jest to takie oczywiste, czy te przesłanki są spełnione."

muszą napisać prawdę, że podstawą całego rabanu są jedynie "publiczne wypowiedzi" sędziego, no jakoś trzeba będzie tę żabę wpisać w papier.

widzisz, w normalnym kraju, na "publiczne wypowiedzi" nie stawia się do boju
cytat "Nie jest to takie oczywiste, czy te przesłanki są spełnione."

muszą napisać prawdę, że podstawą całego rabanu są jedynie "publiczne wypowiedzi" sędziego, no jakoś trzeba będzie tę żabę wpisać w papier.

widzisz, w normalnym kraju, na "publiczne wypowiedzi" nie stawia się do boju ABW czy kontrwywiadu

Powiązane: Prokuratura na tropie przestępstw

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki