Zupełnie niezauważone przemknęły dane o wynikach Powszechnych Towarzystw Emerytalnych. A szkoda, bo ominęła Państwa informacja o rewelacyjnych wynikach PTE. Skąd rekordowe zyski, skoro rząd praktycznie zlikwidował zarządzane przez nie OFE?


Przymusowy kapitałowy filar emerytalny był żyłą złota dla prywatnego biznesu, który nim „zarządzał”. Przez 15 lat istnienia właściciele PTE zarobili na czysto 7,2 mld złotych, pobierając od niedoszłych emerytów prawie 21 mld złotych opłat i prowizji. Ten lukratywny biznes zakończyła „reforma emerytalna” z 2013 roku przeforsowana przez Sejm w zaledwie 4 dni.
Ten legislacyjny blitzkrieg pozbawił członków OFE 51,5% zgromadzonych przez nich aktywów, zamieniając jawny dług publiczny w dług ukryty. Równocześnie rząd poprzez tzw. suwak i zniesienie przymusu uczestnictwa dokonał faktycznej, choć rozłożonej na lata likwidacji OFE. Mniej uczestników, mniej aktywów i mniejszy napływ „składek” oznaczają drastyczny spadek prowizji i rentowności biznesu PTE.
Ostatni rozbłysk supernowej
Nie było wątpliwości, że zmiany wprowadzone we wrześniu 2013 roku oznaczają schyłek OFE i koniec fantastycznego biznesu dla PTE. Tym większe zdziwienie wzbudziła informacja Komisji Nadzoru Finansowego, że w ubiegłym roku PTE odnotowały rekordowe zyski. W 2014 r. zysk netto wyniósł 1,09 miliarda złotych, czyli niemal trzykrotnie więcej niż rok wcześniej i o 44% niż w uprzednio rekordowym roku 2009.

Skąd PTE wyczarowały ten rewelacyjny wyniki, skoro przez większość roku dysponowały aktywami mniejszymi o połowę, a strumień świeżej gotówki z ZUS został zredukowany o jakieś ¾? Odpowiedź tkwi w rubryce zatytułowanej „Przychody z wykorzystania części dodatkowej Funduszu Gwarancyjnego”, w której wykazano 976,6 mln złotych, podczas gdy przez ostatnią dekadę świeciły w niej gołe zera. Gdyby nie to „zdarzenie jednorazowe”, zysk PTE zmalałby do ok. 300 mln zł i byłby najniższy od 2002 roku.
Niemal miliard złotych to jednorazowy przychód PTE z tytułu... skoku na OFE. Zagrabienie przeszło połowy aktywów OFE sprawiło, że także Fundusz Gwarancyjny – na który PTE zrzucały się proporcjonalnie do zarządzanych aktywów - został dostosowany do nowych, mniejszych rozmiarów. Dzięki przychylności ustawodawcy rozwiązana została dodatkowa część FG, na którą PTE wpłacały 0,3% aktywów OFE.
W 2014 roku PTE zarobiły z tytułu „strzyżenia” członków OFE 938,3 mln złotych wobec 1,5 mld zł rok wcześniej. Ale w następnych latach przychody PTE będą systematycznie malały i jeśli nie doświadczymy hiperinflacji, to zapewne nigdy nie powrócą do rekordów z lat 2007-09. Widać to po tendencji przychodów z „głównego biznesu”, jakim jest pobieranie od członków OFE prowizji „za zarządzanie” oraz opłaty „na dzień dobry”: coraz mniejsza liczba uczestników tego systemu nie pozwoli na osiągnięcie tak wysokich zysków jak jeszcze kilka lat temu.
Krzysztof Kolany























































