Po dziewięciu miesiącach roku budżet państwa wciąż był na plusie, nadwyżka wyniosła 3,8 mld zł - poinformowało dziś Ministerstwo Finansów. Na koniec roku deficyt ma sięgnąć 31,2 mld zł - zapowiada wiceminister Leszek Skiba. Wcześniej o kwocie "nieco powyżej 30 mld zł" mówił wicepremier Mateusz Morawiecki.


Dobra kondycja budżetu na tym etapie roku wynika z wyższych od planowanych dochodów i niższych wydatków. W pierwszych dziewięciu miesiącach roku wpływy wyniosły 262,3 mld zł (80,6 proc. planu), a wydatki - 258,5 mld zł (67,2 proc. planu), co dało nadwyżkę w wysokości 3,8 mld zł. Po sierpniu dodatnie saldo było szacowane na 4,9 mld zł.
Do tej pory budżet centralny tylko raz w czasach III RP odnotował nadwyżkę po wrześniu - było to w 2007 r., gdy wyniosła ona niespełna 200 tys. zł.
Dobra koniunktura w gospodarce, uszczelnienie systemu podatkowego sprawiły, że w porównaniu do ubiegłego roku wyraźnie wzrosły dochody budżetu państwa - o 23,7 mld zł. Zwiększenie wpływów odnotowano w przypadku wpływów ze wszystkich podatków:
- dochody z VAT były wyższe o 23,3 proc. r/r (tj. ok. 22,4 mld zł),
- dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe o 3,9 proc. r/r (tj. ok. 1,9 mld zł),
- dochody z PIT były wyższe o 8,3 proc. r/r (tj. ok. 2,9 mld zł),
- dochody z CIT były wyższe o 12,6 proc. r/r (tj. ok. 2,5 mld zł),
- dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych wyniosły 3,2 mld zł.
Tymczasem wciąż kulały wydatki - wyniosły 258,5 mld zł, czyli zaledwie 67,2 proc. planu na ten rok. Jak zauważa Marek Chądzyński z "Dziennika Gazety Prawnej" wydatki są nawet w ujęciu nominalnym (nieuwzględniającym inflacji) niższe niż przed rokiem. To zasługa niższej dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, do którego za sprawą poprawy sytuacji na rynku pracy dociera więcej składek, ale i niskich inwestycji - w lipcu mBank szacował, że nakłady na inwestycje (w skład których wchodzą m.in. wydatki z budżetu państwa) są w porównaniu do PKB najniższe od ponad 20 lat.
„Rok skończymy na deficycie budżetowym (…), będzie jeden z najniższych w historii” – mówił w ubiegłym tygodniu w Polsat News Mateusz Morawiecki. Dodał, że deficyt budżetu wyniesie „nieco powyżej 30 mld zł” (w ustawie budżetowej na 2017 r. zaplanowano blisko 60 mld zł), co w porównaniu do PKB będzie jednym z najniższych poziomów w historii. Z kolei wiceminister finansów Leszek Skiba w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" stwierdził, że cały rok zamknie się deficytem w wysokości 31,2 mld zł. Oznacza to, że na ostatnie 3 miesiące roku MF szykuje rekordowy deficyt w wysokości ok. 35 mld zł.
Przeczytaj także
NBP i Ministerstwo Finansów zakładają, że w tym roku PKB Polski będzie rosnąć w tempie ok. 4 proc. Byłby to największy wzrost od 2011 r., gdy sięgnął 5 proc. Dobra sytuacja realnej gospodarki zarówno w Polsce, jak i Unii Europejskiej skłania do rozważań o pożądanym poziomie deficytu.
Lepszym wskaźnikiem obrazującym stan finansów publicznych jest jednak saldo całego sektora, nie tylko budżetu centralnego. Po wrześniu deficyt sektora finansów publicznych, zawierający m.in. budżet państwa, samorządów czy fundusze: ubezpieczeń społecznych (FUS i KRUS) i drogowy (KFD), wyniósł ok. 1 mld zł, ale na koniec roku ma sięgnąć ok. 50 mld zł, czyli ok. 2,6 proc. PKB, co będzie jednym z najwyższych poziomów w Unii Europejskiej. W ubiegłym roku odnotowaliśmy piąty najgorszy wynik w UE (2,5 proc. PKB na minusie), podczas gdy nadwyżkę zaraportowało aż 11 krajów UE - Luksemburg, Malta, Szwecja, Niemcy, Grecja, Czechy, Cypr, Holandia, Litwa, Bułgaria i Łotwa.
"Analizując wynik sektora finansów publicznych należy pamiętać o silnej sezonowości, szczególnie wydatków, która oznacza, że o całorocznym wyniku przesądzają wydatki i sytuacja finansowa w ostatnim kwartale. Jest to szczególnie widoczne w przypadku samorządów, które w ostatnim kwartale realizują 1/3 całorocznych wydatków. MF w przesłanych do KE prognozach zakłada też taki profil w bieżącym roku, co znajduje swoje potwierdzenie w planowanym przez samorządy silnym przyspieszeniu inwestycji w ostatnim kwartale. Także inwestycje podsektora centralnego (w tym KFD) powinny w końcówce roku nabrać impetu" - stwierdza MF w komunikacie.
Maciej Kalwasiński