Nie można wykluczyć, że w przypadku trudności w sfinansowaniu przez rząd potrzeb pożyczkowych oraz pojawienia się presji na nadmierny wzrost rentowności polskich obligacji, możliwy byłby powrót NBP do skupu obligacji na rynku wtórnym i stabilizacji krajowego rynku dłużnego - oceniają ekonomiści Citi Handlowego.


"Spodziewamy się, że łagodzenie polityki pieniężnej w Polsce będzie przebiegało głównie kanałem stóp procentowych, gdyż skup/sprzedaż aktywów wciąż są postrzegane jako niekonwencjonalne narzędzie. Jednakże, komunikacja płynąca ze strony banku centralnego wskazuje, że skup aktywów na trwałe wszedł do instrumentarium" - napisano w raporcie Citi.
"Prezes A. Glapiński sugerował w wywiadzie z kwietnia 2021 roku, że NBP może odegrać istotną rolę w finansowaniu systemu elektrowni atomowych w Polsce, podobnie jak uczestniczył w tarczach antykryzysowych z 2020 i 2021 roku. Ponadto prezes NBP w trakcie konferencji prasowej wyrażał wsparcie dla planów modernizacji armii i wynikającego z tego wzrostu wydatków na obronność. Nie można więc wykluczyć, że w przypadku trudności w sfinansowaniu przez rząd potrzeb pożyczkowych oraz pojawienia się presji na nadmierny wzrost rentowności polskich obligacji, możliwy jest powrót NBP do skupu obligacji na rynku wtórnym i stabilizacji krajowego rynku dłużnego" - dodano.
ReklamaWedług wyliczeń PAP Biznes NBP skupił w trakcie pandemii koronawirusa dług skarbowy, PFR i BGK o łącznej wartości nominalnej 144,03 mld zł.
Ekonomiści Citi wskazują, że 6,2 proc. portfela zakupionych przez NBP osiągnęła już termin zapadalności. Zaznaczają, że w kolejnych latach istotnie zwiększa się wartość obligacji, które NBP będzie przedstawiał do odkupu - 8,9 mld PLN w 2024 r., co stanowi 6,6 proc. obecnego portfela oraz 27,4 mld PLN w 2025 r. (20,3 proc.).
Wiceprezes NBP Marta Kightley poinformowała w listopadzie ub. roku, że NBP nie planuje aktywnej sprzedaży obligacji ze swojego portfela, żeby nie podbijać dodatkowo rentowności papierów skarbowych. (PAP Biznes)
tus/ ana/