LPP ocenia, że marka Sinsay jest w stanie konkurować cenowo z internetowymi platformami chińskimi - poinformował prezes Marek Piechocki podczas konferencji. Grupa ocenia, że wprowadzone przez USA cła mogą działać na korzyść LPP.
"Ludzie w małych miejscowościach muszą kupować różne rzeczy nie tylko odzież, ale i rzeczy pierwszej potrzeby niespożywczej. Nawet jeśli mamy dochodzić do dekoniunktury, jeśli mówimy, że konsumenci oszczędzają, to jest to młyn na naszą wodę, bo ceny, które oferuje Sinsay to ceny, które konkurują z cenami internetowych platform chińskich (…). Cenowo jesteśmy w stanie z nimi konkurować" - powiedział prezes Marek Piechocki.
Jak poinformował, okres od decyzji do otwarcia sklepu to ok. sześć miesięcy, więc LPP jest w stanie elastycznie reagować.
"Jeśli widzimy, że jakiś rynek zaczyna się zachowywać nie tak, jak byśmy chcieli, jesteśmy w stanie to zatrzymać" - dodał prezes.
Piechocki pytany o ewentualne zagrożenia związane z cłami, o których poinformował prezydent USA Donald Trump, ocenił, że może to działać na korzyść LPP.
"Nie handlujemy ze Stanami, nie kupujemy, nie sprzedajemy do Stanów. Działa to wręcz na naszą korzyść, bo firmy z Azji będą pod większą presją, by sprzedawać taniej do firm europejskich, więc będą musiały obniżyć ceny" - powiedział. (PAP Biznes)
doa/ ana/
