Nie powiodła się czwartkowa próba opuszczenia trendu bocznego. Kurs euro pozostał w pobliże 4,70 zł, sygnalizując głęboką słabość polskiej waluty. Za to frank szwajcarski znów osłabił się względem euro.


W piątek o 10:27 kurs euro kształtował się na poziomie 4,7055 zł, a więc bez większych zmian względem czwartkowego wieczoru. Dzień wcześniej kurs EUR/PLN spróbował wybić się górą z trwającego od początku listopada trendu bocznego, docierając nawet na wysokość 4,7235 zł.
Na szczęście dla złotego ruch ten został szybko skontrowany i notowania euro powróciły do liczącej sobie już prawie cztery miesiące trendu bocznego, zawierającego się w przedziale 4,65-4,72 zł. Nie zmienia to faktu, że tak wysokie notowania wspólnotowej waluty sygnalizują daleko posuniętą słabość złotego. Przypomnijmy, że przed marcem ’22 kurs euro przekraczał barierę 4,70 zł tylko przez kilka tygodni wiosną 2004 i zimą 2009 roku.
Reklama
- Złoty trzeci dzień z rzędu tracił na wartości, próbując wybić się powyżej poziomu 4,7239. W pewnym momencie wybicie ponad wspomniany poziom okazało się skuteczne, lecz - jak pokazał dalszy przebieg sesji - nie trwało ono długo. Widać jednak wyraźnie, że presja – choć ograniczona – w kierunku słabszego złotego utrzymuje się - napisał ekspert Banku Millennium Mateusz Sutowicz.
Potencjalnie niekorzystną wiadomością dla naszej waluty jest czwartkowy zwrot na parze euro-dolar. Kurs EUR/USD nie był w stanie wybić nowych szczytów i cofnął się poniżej 1,09. Teoretycznie ewentualne osłabienie euro do dolara może negatywnie wpłynąć na notowania złotego do euro. Piszę „teoretycznie”, ponieważ przez ostatnie cztery miesiące globalne osłabienie dolara nie miało żadnego pozytywnego wpływu na wycenę polskiej waluty w stosunku do euro.
Tylko dzięki temu, że kurs EUR/USD utrzymuje się blisko najwyższych poziomów od kwietnia, kwotowania dolara na polskim rynku utrzymują się w pobliżu 7-miesięcznego minimum. W piątek rano „zielony” kosztował 4,3202 zł.
Od kilkunastu dni podwyższoną zmienność obserwujemy na parze euro-frank. W wyniku tego jedno euro znów jest warte więcej od jednego franka. Ten ostatni w piątek rano był wyceniany na 4,6953 zł, a więc o niespełna pół grosza wyżej niż dzień wcześniej.