REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Złoty coraz słabszy. Kurs euro chce opuścić kanał?

Krzysztof Kolany2023-01-26 10:11główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-01-26 10:11

Od kilku dni narasta presja na osłabienie i tak już bardzo słabego złotego. Kurs euro znalazł się blisko górnego ograniczenia trwającego od listopada trendu bocznego. Polskiej walucie nie pomaga nawet dalsza deprecjacja dolara względem euro.

Złoty coraz słabszy. Kurs euro chce opuścić kanał?
Złoty coraz słabszy. Kurs euro chce opuścić kanał?
fot. Konektus Photo / / Shutterstock

Zwykle jest tak, że gdy dolar słabnie (czyli kurs euro do dolara rośnie), to złoty się umacnia. Ale od ponad trzech miesięcy ta zależność nie obowiązuje. W tym okresie kurs EUR/USD podniósł się o ok. 10%, podczas gdy złoty wręcz stracił względem euro. W czwartek dolar względem euro był najsłabszy od kwietnia ’22.

A mimo to złoty od kilku dni wyraźnie słabnie. W czwartek o 10:11 kurs euro wynosił już 4,7260 zł i był o prawie dwa grosze wyższy niż dzień wcześniej. Jeśli na tym poziomie zakończą się dzisiejsze notowania, będzie to najwyższy kurs zamknięcia od października.

- Mimo pozornego spokoju i trendu bocznego w notowaniach pary EUR/PLN niewykluczone, iż koniec tygodnia dostarczy także emocje na krajowym rynku walutowym. Rośnie bowiem presja na osłabienie złotego powyżej poziomu 4,7239, w czym spadek kursu EUR/USD byłby pomocny – napisali w porannym komentarzu analitycy Banku Millennium.

Reklama

- Złoty w ostatnim czasie pozostaje słabszy w relacji do walut z regionu CEE, czyli korony i forinta. Stopy procentowe w Polsce pozostają niższe niż w Czechach i na Węgrzech, a retoryka RPP wskazuje na niewielkie pole do dalszych podwyżek. Oczekujemy, że globalne nastroje przed posiedzeniami głównych banków centralnych będą sprzyjały utrzymaniu notowań pary EUR/PLN w paśmie pomiędzy 4,68 a 4,72 - stwierdzili w Dzienniku Rynkowym eksperci PKO BP.

Tylko wciąż rosnącym notowaniom pary euro-dolar zawdzięczamy fakt, że kurs amerykańskiej waluty na polskim rynku utrzymuje się blisko wielomiesięcznych minimów. W czwartek rano za dolara płacono 4,3328 zł, a więc o 1,7 grosza więcej niż w środę wieczorem. Dzień wcześniej kurs USD/PLN wyznaczył najniższy poziom od czerwca, schodząc do 4,3105 zł.

Wyraźnie większa dzienna zmienność zagościła za to na crossie frank-złoty. Kurs franka dziś rano rósł o ponad 1,8 grosza, wspinając się na wysokość 4,7169 zł. Nie zmienia to faktu, że w średnim terminie kurs CHF/PLN porusza się w bok, w przedziale 4,65-4,85 zł.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
grzegorzkubik
To euro rośnie ale wedle analityków kurs euro koreluje z kursem indeksów i na razie dopóki S&P500 rośnie czy DAX, euro też idzie w górę. Złotówka jednak umacnia się wobec dolara. Dolar był wart 5 zł a dziś 4,33 i raczej nadal wartość USD będzie spadać.
karbinadel
Gdy dolar był po 5 zł, to był również mocniejszy od euro. Kurs USD/PLN jest prostą pochodną kursu EUR/USD, a nie żadnym samodzielnym bytem
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
bankster-kreator
Trzeba osłabiać złoty, szmacąc go by wyrost kosztowały coraz więcej bo nie ma kto opiekować się dziadkami u panów z zachodniej granicy.
bankster-kreator
Kolejne pytanie na rozgrzewkę umysłu. Jeśli Ukraina wygra wojnę i odzyska całe terytorium to kto wygra wojnę? Ukraina czy Ruscy? i ogólnie cały świat interesów i zbrojeniówki. Począwszy od zachodu, Chin, ruskich a skończywszy na amerykanach.
bankster-kreator
Wojnę zawsze przegrywa ten na którego terytorium się ona toczy. Niezależnie od wyniku. Kraj jest zdewastowany, infrastruktura zniszczona, przemysł rozgrabiony. Psychika ludzka rozwalona. Dzieci z traumami na całe życie a odbudowa terenów na kolejne pokolenia. Zacofanie i ubóstwo. Rodziny wyjeżdżają pracować za granicę na wygnanie Wojnę zawsze przegrywa ten na którego terytorium się ona toczy. Niezależnie od wyniku. Kraj jest zdewastowany, infrastruktura zniszczona, przemysł rozgrabiony. Psychika ludzka rozwalona. Dzieci z traumami na całe życie a odbudowa terenów na kolejne pokolenia. Zacofanie i ubóstwo. Rodziny wyjeżdżają pracować za granicę na wygnanie by chodź trochę odbudować to co stracili na wojnie ich rodzice - tym sposobem tworzy się ekonomicznych niewolników. Tanią siłę roboczą.

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki