Nie powiodła się werbalna szarża premiera Morawieckiego. Mimo spekulacji o możliwej interwencji walutowej NBP kurs euro utrzymuje się blisko najwyższych poziomów od przeszło 12 lat.


- Będziemy robili wszystko w komunikacji i w naszych działaniach realnych, aby złotówka była nieco silniejsza – powiedział w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. Rynek odebrał to jako sygnał przestrzegający przed potencjalną interwencją walutową Narodowego Banku Polskiego. I to wystarczyło, aby kurs euro spadł z przeszło 4,72 zł do 4,68 zł.
Niestety, wkrótce później złoty znów zaczął słabnąć. Poniedziałkowy handel na rynku złotego kończyliśmy przy kursie euro rzędu 4,70 zł. Wtorkowy poranek rozpoczynamy z kursem euro na poziomie 4,7151 zł, czyli o blisko grosz wyższym niż dzień wcześniej. Ale to wciąż bardzo blisko odnotowanych dzień wcześniej najwyższych poziomów od marca 2009 roku.
ReklamaWarto odnotować, że żadnego pozytywnego wpływu na złotego nie mają publikowane ostatnio dane z polskiej gospodarki. Ani solidny odczyt produkcji przemysłowej, ani wyższa od prognoz sprzedaż detaliczna w październiku nie przyczyniły się do umocnienia polskiej waluty. Teraz oczy inwestorów będą zwrócone na Narodowy Bank Polski. Na 8 grudnia zaplanowane jest najbliższe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Pomóc złotemu mogłaby tylko podwyżka o przynajmniej 50-75 pb. oraz jasny sygnał, że polski bank centralny na poważnie zabierze się za sprowadzenie inflacji w zasięg 2,5-procentoiwgo celu.
Niekorzystna dla złotego koniunktura utrzymuje się także na globalnym rynku finansowym. Dolar cały czas umacnia się względem euro, co szkodzi całemu koszykowi walut rynków wschodzących, do których zaliczana jest także Polska. W rezultacie za amerykańską walutę we wtorek rano trzeba było zapłacić ponad 4,19 zł.
Wciąż blisko ustanowionych w poniedziałek historycznych maksimów notowany był frank szwajcarski, wyceniany na 4,4946 zł. Funt brytyjski kosztował ponad 5,60 zł. Po raz ostatni szterling był tak drogi dzień przed referendum w sprawie brexitu w czerwcu 2016 roku.
KK