REKLAMA

Złoty najmocniejszy od blisko dwóch lat. Kurs euro pogłębił tegoroczne dno

Krzysztof Kolany2023-05-24 10:10główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-05-24 10:10

W środę rano kurs euro spadł poniżej 4,48 zł i znalazł się na najniższym poziomie od czerwca 2021 roku. Analitycy pozostają jednak sceptycznie nastawieni względem dalszego umocnienia złotego.

Złoty najmocniejszy od blisko dwóch lat. Kurs euro pogłębił tegoroczne dno
Złoty najmocniejszy od blisko dwóch lat. Kurs euro pogłębił tegoroczne dno
fot. Konektus Photo / / Shutterstock

W środę o 10:09 kurs euro wynosił 4,4736 zł, wyznaczając w ten sposób nowe lokalne minimum w ramach wiosennej fali aprecjacji złotego. W ostatnich dniach kurs EUR/PLN naruszył strefę wsparcia wyznaczaną przez „przedwojenne” minima z lutego’22 (4,48-4,50 zł) i znalazł się najniżej od czerwca 2021 roku.  Wtedy spadki na parze euro-złoty zatrzymały się na poziomie 4,45 zł.

- Otoczenie zewnętrzne nie powinno sprzyjać polskiej walucie, a dalsze umocnienie złotego z obecnych, mocno wykupionych poziomów, jest - według naszej oceny - mało prawdopodobne – uważają stratedzy PKO BP. Ich zdaniem w najbliższych dniach powinno nastąpić odbicie kursu EUR/PLN w kierunku 4,55 zł.

Reklama

Na możliwy techniczny sygnał odwrócenia trendu aprecjacji złotego wskazują także analitycy Banku Gospodarstwa Krajowego. - Krajowa waluta imponująco kontynuuje marsz aprecjacyjny. EUR/PLN we wtorek próbował rosnąć o poranku, ale finalnie zawrócił i skierował się blisko minimów sprzed ostatniej korekty […] Gdybyśmy mieli spekulować, powiedzielibyśmy, że nie należy wykluczać książkowej formacji tzw. podwójnego dna. W jej ramach inwestorzy broniliby wsparcia na poziomie 4,48 zł – ocenili ekonomiści BGK.

Od Wielkanocy kurs euro zdążył już spaść o ponad 20 groszy, kompletnie zaskakując rynkowych prognostów. Co więcej, w ostatnich tygodniach złoty umacniał się pomimo przeciętnych nastrojów na rynkach finansowych oraz na przekór obserwowanej od początku maja aprecjacji dolara.

Dalszego umocnienia złotego spodziewają się za to analitycy Banku Millennium. - Kurs EUR/PLN pozostaje w trendzie aprecjacyjnym, zmierzając do poziomu 4,4730, tj. 2-letniego minimum […] Niemniej jednak wskazania techniczne – wzorem poprzednich sesji – będą naszym zdaniem decydujące, by zepchnąć kurs EUR/PLN na niższe poziomy - napisali w porannym biuletynie.

Tymczasem za dolara amerykańskiego w środę rano trzeba było zapłacić 4,1498 zł. Odnotujmy, że od dwóch tygodni kurs USD/PLN nie wyznacza już nowych minimów, co wynika z aprecjacji dolara wobec euro.

Nieco inaczej sytuacja wygląda na parze frank-złoty. Mimo że helwecka waluta od końcówki marca delikatnie umacniała się względem euro, to kurs CHF/PLN wyznaczył nowe tegoroczne minimum, schodząc w pobliże poziomu 4,60 zł za franka.

oprac. Krzysztof Kolany

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Otwórz konto firmowe mBiznes Standard w mBanku wraz z kartą firmową np. Mastercard i zyskaj 350 zł premii

Komentarze (8)

dodaj komentarz
zoomek
Jakby złoto było systemem rozliczeń we wszystkich krajach to by nie było spekuły na kursie bo jak? Ale właśnie o to chodzi żeby $ynagoga $zatana mogła golić non-stop.
pagodzik
Ogladac tabelki to ja umiem. Myslalem, ze bedzie cos wiecej o przyczynach takiego stanu rzeczy. Czy rzad dostal duzo euro sprzedajac polskie obligacje w walutach? A moze Polacy zbiednieli i wola zostac w domu na wakacje, zamiast jechac do cieplych krajow?

Bo gdybanie "moze urosnie, a moze spadnie" to funduje nam
Ogladac tabelki to ja umiem. Myslalem, ze bedzie cos wiecej o przyczynach takiego stanu rzeczy. Czy rzad dostal duzo euro sprzedajac polskie obligacje w walutach? A moze Polacy zbiednieli i wola zostac w domu na wakacje, zamiast jechac do cieplych krajow?

Bo gdybanie "moze urosnie, a moze spadnie" to funduje nam Glapa. A ja jestem ciekawy jaka jest przyczyna.
obywatel_monte_christo
Za 2 lata przeczyta pan uczoną analizę o tym co było dzisiaj :)
Przecież jak ktoś ma taką wiedzę to zarabia pieniądze a nie pisze wierszówki na portalach.
rolnikk
Pan Kuczyński na Twitterze przytaczał rekordowe ilości (więcej niż 2019) sprzedanych wycieczek zagranicznych. Także klasa średnia ma pieniądze.
pagodzik odpowiada obywatel_monte_christo
Ja bym chcial wiedziec, co sie wydarzylo 4-6 tygodni temu...

Moze po prostu przed wyborami USA postanowila skonczyc wojne na Ukrainie i wiedza o tym "ci co trzeba".
bawara
To tak jak z analizami USD przy znacznie wyższych kursach...Kupujcie waluty...hihihi

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki