REKLAMA

„Kończy się czas sprzedających, zaczyna kupujących”. Mieszkaniówka robi zwrot

2022-10-10 06:00
publikacja
2022-10-10 06:00

Pogrążający się coraz bardziej rynek kredytów hipotecznych, wywiewa kolejnych klientów z rynku sprzedaży mieszkań. Deweloperzy próbują ratować sytuację drastycznym ograniczaniem liczby nowych inwestycji, ale eksperci zajmujący się rynkiem nieruchomości przewidują nadejście czasu kupujących.

„Kończy się czas sprzedających, zaczyna kupujących”. Mieszkaniówka robi zwrot
„Kończy się czas sprzedających, zaczyna kupujących”. Mieszkaniówka robi zwrot
/ Bankier.pl

Na stabilizację stawek, a nawet ich delikatną obniżkę wskazują m.in. sierpniowe odczyty indeksu urban.one, który przygotowywany jest przez Cenatorium dla Bankier.pl i „Pulsu Biznesu”. Odczyt indeksu liczonego dla Warszawy wyniósł 117,39 pkt. i obniżył się względem lipca o 0,12 pkt. Względem sierpnia 2021 r. był wyższy o 0,68 pkt. To najmniejszy wzrost od początku 2021 r. Jeśli jednak spojrzymy na indeks w dłuższej perspektywie zobaczymy, że w ciągu dwóch ostatnich lat odczyt wzrósł o ponad 5 pkt.

Z kolei odczyt indeksu urban.one dla dużych miast (Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Gdańsk) wyniósł w sierpniu 119,26 pkt. Był on o 0,06 pkt. niższy niż w lipcu i jednocześnie o 3,59 pkt. wyższy niż rok wcześniej.

Grozi nam nadpodaż mieszkań?

Na spowolnienie drążące coraz mocniej polski rynek nieruchomości wskazują także eksperci przepytani przez Cenatorium. W mówi Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości w Cenatorium, popyt spada już od października 2021 r.

– W szczególności na mieszkania z segmentu popularnego, które w przeważającej mierze wspomagane są kredytem hipotecznym – komentuje Małgorzata Wełnowska.

Jak z kolei zauważa Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości, nadchodzące miesiące powinny stać pod znakiem rynku kupujących.

– Nadchodzi czas zwiększonej podaży mieszkań, która daje możliwości do negocjowania atrakcyjnych warunków ich sprzedaży. W latach 2018-2021 był czas na sprzedawanie mieszkań, bo popyt był ogromny i do tego ceny rosły, a teraz przychodzi czas na kupowanie – ocenia Tomasz Błeszyński.

Wszystko przez rosnącą liczbę ofert sprzedaży mieszkań związaną z odpływem klientów posiłkujących się kredytem hipotecznym. Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, w sierpniu Polacy złożyli jedynie 12,3 tys. wniosków kredytowych – o blisko 73 proc. mniej niż rok wcześniej. I choć we wrześniu po raz pierwszy od pół roku liczba wnioskujących o kredyt hipoteczny wzrosła w skali miesiąca (w ujęciu rocznym była o ponad 67 proc. niższa), to może to być czysto sezonowy efekt.

Zbyt gwałtowne poszerzenie oferty nowych mieszkań na sprzedaż hamują jednak deweloperzy, którzy ograniczają nowe inwestycje. W sierpniu rozpoczęli oni jedynie 5,2 tys. nowych budów – o 63 proc. mniej niż w sierpniu 2021 r. Dla porównania, w tym samym czasie inwestorzy indywidualni rozpoczęli budowę 7,5 tys. domów jednorodzinnych.

Wycena kawalerek nadal rośnie

Wciąż rośnie za to indeks urban.one liczony dla całej Polski. W sierpniu odczyt wyniósł 111,56 pkt. i był o 0,35 pkt. wyższy niż miesiąc wcześniej. W skali roku wzrósł o 2,09 pkt.

Spadków stawek jak na razie nie widać za to na rynku sprzedaży najmniejszych mieszkań, a to ze względu na spadającą zdolność kredytowa osób chcących posiłkować się kredytem oraz rosnący popyt na rynku najmu.

– Ze względu na możliwości finansowe kupujących, coraz popularniejsze stają się mieszkania o mniejszej powierzchni. Dlatego też ceny takich lokali rosną pomimo ich zwiększonej podaży. Wpływ na rosnące ceny najmniejszych nieruchomości ma także zwiększony popyt na najem, który wpływa na decyzje zakupowe inwestorów gotówkowych – analizują Małgorzata Wełnowska.

Marcin Kaźmierczak

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (168)

dodaj komentarz
gruking
Załamanie bedzie ja na ukrainie sie uspokoi i ludzie zaczną wracac do domów.
alcabon
W 2008 przyszedł kryzys i ceny sie zatrzymały, spadały chyba jakoś do 2013. Rynek nieruchomości ma sporą bezwładność.
akrystian
A tymczasem M3 w Warszawie kosztuje +/- 800.000 zł. Ceny nie spadną NIGDY, będą nadal rosnąć, ponieważ mieszkania stały się przedmiotem spekulacji. Taki Pan Piesto chwali się na kanale namzależy że ma podpisanych 250 umów najmu. Midel nagrywa się na tle budowanego bloku w którym kupił 6 mieszkań. CENY NIE SPADNĄ. Dzisiaj młodzi ludzie A tymczasem M3 w Warszawie kosztuje +/- 800.000 zł. Ceny nie spadną NIGDY, będą nadal rosnąć, ponieważ mieszkania stały się przedmiotem spekulacji. Taki Pan Piesto chwali się na kanale namzależy że ma podpisanych 250 umów najmu. Midel nagrywa się na tle budowanego bloku w którym kupił 6 mieszkań. CENY NIE SPADNĄ. Dzisiaj młodzi ludzie po studiach jeśli nie mają bogatych rodziców są skazani na wieczny wynajem. Dlatego czas wprowadzić rozwiązania podatkowe jak na zachodzie Hiszpania, Włochy i będzie nadpodaż mieszkań.
incitatus
Muszę zmartwić peroniarzy którzy myślą, że wreszcie wsiądą do upragnionego pociągu - wszystkie pociągi, które wcześniej zatrzymywały się na waszym peronie bezpowrotnie usunięto z rozkładu.
jpelerj
Jesteśmy chyba przy końcu fazy "stabilizacja", zaczyna się bąkanie o możliwości spadków cen. W poprzedniej bańce było tak przy końcu wyprzedaży resztek deweloperskich, kiedy na rynku został głównie wyjeleniony rynek wtórny, umiejętnie nagoniony do utrzymywania wysokich cen ofertowych póki deweloperzy nie pozbędą się swoich Jesteśmy chyba przy końcu fazy "stabilizacja", zaczyna się bąkanie o możliwości spadków cen. W poprzedniej bańce było tak przy końcu wyprzedaży resztek deweloperskich, kiedy na rynku został głównie wyjeleniony rynek wtórny, umiejętnie nagoniony do utrzymywania wysokich cen ofertowych póki deweloperzy nie pozbędą się swoich wyrobów (z upustami i gratisami). Dalej kolejne fazy następują szybciej, niż w poprzedniej bańce.
jenak
Najpierw musieliby odciąć Polskę od stałego, narastającego dopływu inżynierów.

Tego nie da się zrobić.

Luka podażowa na rynku pracy jest zbyt wielka.

Widzę już trochę inżynierów, ale to nic w porównaniu z takim Paryżem, Berlinem, a co dopiero z Londynem.


Lemingi, pomożemy?
Sprawimy, aby kraj
Najpierw musieliby odciąć Polskę od stałego, narastającego dopływu inżynierów.

Tego nie da się zrobić.

Luka podażowa na rynku pracy jest zbyt wielka.

Widzę już trochę inżynierów, ale to nic w porównaniu z takim Paryżem, Berlinem, a co dopiero z Londynem.


Lemingi, pomożemy?
Sprawimy, aby kraj nad Wisłą nadrobił zaległości?
niederfurzdorf
Stabilizacja jak cytował bankier klika temu pewnego znawcę .
kazikwaw
Szok i niedowierzanie... Ponowne "odkrywanie praw", które już dawno zostały odkryte.
Co oznacza spadek popytu przy wysokiej podaży? Ekonomia na te pytania zdążyła już odpowiedzieć:
https://mfiles.pl/pl/index.php/Cena_równowagi

To, że cykliczność na rynkach jest rzeczą naturalną nikomu nie trzeba o tym przypominać
Szok i niedowierzanie... Ponowne "odkrywanie praw", które już dawno zostały odkryte.
Co oznacza spadek popytu przy wysokiej podaży? Ekonomia na te pytania zdążyła już odpowiedzieć:
https://mfiles.pl/pl/index.php/Cena_równowagi

To, że cykliczność na rynkach jest rzeczą naturalną nikomu nie trzeba o tym przypominać – po fazach wzrostu przychodzą spadki i odwrotnie, a „każdy szybowiec musi kiedyś wylądować”.

Obecnie popyt szoruje po dnie. Perspektywy jego odbudowania w najbliższych 2 latach są raczej mizerne, biorąc pod uwagę obecne prognozy inflacji/stóp procentowych w PL.
Widać jak na dłoni, że wzrosty w ostatnich latach były „dopalane” pocovidową obniżką ceny pieniądza (obniżki stóp procentowych/WIBORu). Kiedy go nie ma (pieniądza kredytowego) upada też „mit” o „klientach gotówkowych”, którzy mieli „wyrównać” niedobory popytu – a tego nie widać w danych.
Nie ma co ukrywać, ale nad rynek nieruchomości nadciągają ciemne chmury.

A przedstawicielom branży, jakże aktywnym w komentarzach na bankier.pl polecam mniej kursów z technik sprzedażowych, a więcej z makroekonomii ;-) Na początku można zacząć od:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4558377/makroekonomia
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/198037/ekonomia

No i na koniec tradycyjne już pozdrowienia dla szeroko rozumianej branży nieruchomości! Trzymajcie się tam, bo sami doskonale wiecie z jakimi problemami się mierzycie! ;-)

PS. Szkoda, że już niebawem nie będzie z kim toczyć „dyskusji” w komentarzach pod artykułami o nieruchomościach – pewnie kilku „zawodników” z szerokorozumianej branży nieruchomości do tego czasu będzie musiało zmienić profesję, ponieważ pociąg z toru pierwszego (flippy), toru drugiego (cesje), toru trzeciego (prowizje) już odjechał, a niektórzy z nich jeszcze stoją na peronie z biletem w dłoni i patrzą z sentymentem na oddalające się czerwone światła ;-)

Na koniec dedykacja muzyczna:
https://www.youtube.com/watch?v=0MRNfKlyZAI

Powiązane: Bankier.pl i Otodom.pl - raport z rynku nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki