REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Diety dla sołtysów czy walka z sieciami handlowmi. Lewica przedstawiła propozycje dla polskiej wsi

2023-04-22 12:35
publikacja
2023-04-22 12:35

Liderzy Lewicy przedstawili podczas sobotniej konwencji propozycje dla polskiej wsi, a także na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym, ułatwienia dla sprzedaży produktów rolnych oraz rozwiązania dla problemów dotyczących wwozu ukraińskiego zboża do Polski.

Diety dla sołtysów czy walka z sieciami handlowmi. Lewica przedstawiła propozycje dla polskiej wsi
Diety dla sołtysów czy walka z sieciami handlowmi. Lewica przedstawiła propozycje dla polskiej wsi
fot. Fotokon / / Shutterstock

W sobotę w gospodarstwie rolnym Zielony Kąt (woj. lubelskie) liderzy Lewicy przedstawili swoje propozycje dla polskiej wsi podczas konwencji "Polska wieś - wspólne dobro".

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślał rolę swojej formacji we wprowadzeniu polskiej wsi do Unii Europejskiej. Wskazywał, że dotąd na polską wieś trafiło 300 mld zł, a gdy wchodziliśmy do Unii eksport polskiej żywności był wart 4 mld euro, a dziś jest to 47 mld euro.

Poseł Arkadiusz Iwaniak zarzucał rządowi, że zlekceważył sprawę ukraińskiego zboża i zwracał uwagę na fakt, że wiele firm zarobiło na tym problemie.

Iwaniak przedstawił też plan Lewicy na rozwiązanie bieżących problemów poprzez: skup polskiego zboża przez Unię Europejską i przekazanie go do państw, gdzie ludzie są zagrożeni głodem; czasowe wprowadzenie cła na ukraińskie zboże i drób, z założeniem, że 80 proc. pobranego cła wraca na wsparcie walczącej Ukrainy; zapewnienie alternatywny dla portów przeładunkowych czy zwiększenie udziału biokomponentów w paliwach z 7 do 10 proc. i utylizacja zanieczyszczonego zboża.

Przyszłościowym rozwiązaniem jest, o czym mówił poseł Lewicy, budowa agroportu w Gdańsku i rozbudowa linii kolejowych.

Inne zagadnienie na które zwracał uwagę Iwaniak, to nieuczciwość wielkich sieci handlowych. W tym kontekście Lewica chciałaby wprowadzenia maksymalnie 30-dniowych terminów płatności dla dostawców żywności i wprowadzenia ustawowej zasady, że nie można kupować od rolnika poniżej ceny wytworzenia produktu, co obowiązuje już w Hiszpanii.

Iwaniak mówił także o stworzeniu systemu ubezpieczeń, a pierwszą składkę w 90 proc. pokryje Skarb Państwa i UE.

Lewica, co podkreślił polityk, chce także walczyć z ASF poprzez m.in. zwiększenie do 250 mln zł dopłat do bioasekuracji, a rolnikom, których gospodarstwa padną ofiarą ptasiej grypy będą otrzymywać odszkodowania bez zbędnej zwłoki.

Czarzasty zapowiedział, że Lewica chce nadać sołtysom uprawnienia do bezpłatnych przejazdów w publicznym transporcie zbiorowym na terenie gminy i wprowadzić obowiązkowe diety dla sołtysów, wzmocnienia pozycji finansowej sołectw i podnieść procent wydatków z funduszu sołeckiego podlegających zwrotowi z 20 do 50 procent. Drugi ze współprzewodniczących Nowej Lewicy Robert Biedroń wskazywał, że Polska może być potęgą, jeżeli chodzi o produkcję warzyw i owoców, a polska wieś to narodowy skarb i unikat na skalę światową. Podkreślał, że jego formacja chciałaby, aby droga z pola do stołu była krótsza, zdrowsza i bardziej opłacalna zarówno dla rolników jak i konsumentów.

Posłanka Anita Sowińska, która rozwijała propozycję Lewicy, mówiła o wprowadzenia ogólnopolskiego programu dofinansowania modernizacji targowisk; mówiła także o kooperatywach spożywczych, które dostarczałyby towar na takie stragany.

Biedroń zwracał uwagę na wsparcie unijne dla rolników ws. odnawialnych źródeł energii i tworzeniu na wzór bawarski spółdzielni energetycznych, a poprzez tworzenie OZE mieszkańcy korzystają z wyprodukowanego w swojej miejscowości prądu, a także zapowiadał program małej retencji, który pomagałby rolników w walce z suszą.Sowińska wskazywała, że szkoły powinny organizować wycieczki agroturystyczne, aby dzieci w ramach szkolnej edukacji poznawały polskie rolnictwo i poznawały, jak produkuje się żywność, aby budować "sojusz miasta i wsi".Adrian Zanderg i Dorota Olko z Partii Razem mówili o sprawnych usługach publicznych na polskiej wsi. Zandberg wskazywał na osoby, które mieszkają na wsi, a nie pracują w rolnictwie i mówił, że Lewica chce zwiększenia inwestycji w transport w regionach wiejskich. "Czas skończyć z filozofią skąpstwa" - przekonywał. Jak dodał, samorządy powinny być premiowane za to, że tworzą nowe połączenia transportowe.

Olko podkreślała, że dla wsi publiczny transport to nie tylko dojazd do pracy czy szkoły, ale także możliwość korzystania z innych usług np. kina czy na spotkania ze znajomymi ze szkoły i pracy, którzy mieszkają w miastach. "Autobus w każdej gminie to wolność wyboru" - przekonywała.

Wyzwaniem, o którym mówił Zandberg, jest opieka zdrowotna bliżej ludzi, zwłaszcza na wsi, gdzie żyje dużo starszych osób, które muszą mieć łatwiejszy dostęp do badań i diagnostyki, a szpitale powiatowe powinny być rozbudowywane. "Chcemy dać większe znaczenie i większe środki gminnym ośrodkom zdrowia" - zapewnił.

Olko z kolei zwracała uwagę na to, że kobiety na wsi powinny mieć łatwiejszy dostęp do ginekologa, należy zwiększyć dostępność do żłobków, aby matki nie rezygnowały z pracy.

Łukasz Rydzik i Daniel Oliszewski, działacze Lewicy z Podkarpacia i Mazowsza, mówili m.in. o fałszowaniu kraju pochodzenia żywności w marketach, głównie owoców, co odbija się na polskich sadownikach, a także podkreślali rolę zwiększenia areału upraw konopi włóknistych, które łatwo uprawiać, a które mają szerokie zastosowanie w przemyśle.

autor: Grzegorz Bruszewski

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
mistrz_erudycji
Im bardziej prymitywnym jednostkom przyzna się wynagrodzenia tym większa szansa na zdobycie kilku głosów.
zoomek
No dobra - a jak wrócimy do obietnicy 3x15 - czaisz jakie przygłupy? I to dwie kadencje rządzili. DWIE!
luckyrich
Wykluczenie komunikacyjne? Moze elektryczne hulajnogi rozdawać?Mi politycy żadnej partii nie muszą nic dawać. Wystarczy, że nie będą zabierać. Żeby pieniądze zamiast do nierobów i tych, co pracują na czarno i nie płacą podatków trafiały do ludzi uczciwych i pracujących legalnie, należy zwiększyć kwotę wolną od podatku, ale nie tak Wykluczenie komunikacyjne? Moze elektryczne hulajnogi rozdawać?Mi politycy żadnej partii nie muszą nic dawać. Wystarczy, że nie będą zabierać. Żeby pieniądze zamiast do nierobów i tych, co pracują na czarno i nie płacą podatków trafiały do ludzi uczciwych i pracujących legalnie, należy zwiększyć kwotę wolną od podatku, ale nie tak jak w Polskim Ładzie, gdzie to nic nie dało ludziom przedsiębiorczym, a wręcz zabrało (9% składka zdrowotna wszystko zniwelowała). Ci, co dają się przekupić rozdawnictwem chyba nie rozumieją, że żaden rząd nie ma własnych pieniędzy. Rozdawana kasa jest naszą wspólną kasą (która mogłaby pójść na utworzenie miejsc pracy, remonty dróg, poprawę bezpieczeństwa, darmowe przedszkola, lekarstwa czy badania zdrowotne itp.) lub zaciągniętym długiem, który też my będziemy musieli oddać. Zapłacimy wszyscy. Właśnie trwa największy transfer majątku od ludzi zaradnych, pracowitych i kompetentnych do nieudolnych, leniwych i o niskich kwalifikacjach. Jako że jestem przedsiębiorczy i bez dzieci, nie mam złudzeń. Nic nie dostanę, a wręcz będą mnie łupić podatkami i coraz większym ZUSem. Ode mnie głównie zależy jak mi się wiedzie i jak będę żył na starość. Żaden polityk czy partia mi nie pomoże. Zobaczcie sobie ksiązke pt. Emerytura nie jest Ci potzrebna . Nawet przy ograniczonych zasobach rozsądne i systematyczne działania pozwalają zbudować dla siebie finansowe bezpieczeństwo, a nawet finansową wolność i zostawić coś dzieciom.
samsza
W PE głosowaliście przeciw samochodom spalinowym, czyli autobusy elektryczne dla każdego?
A gdzie sieci handlowe prowadzone przez ludzi co mają serce po lewej stronie, zniszczyć sieci handlowe pazerne można, ale gdzie ludzie będą kupować? Nie będziecie za frajer (dla ludzi) robić?

Powiązane: Rolnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki