REKLAMA
WEBINAR

Czarnek: Szkoły powinna cechować akceptacja i tolerancja dla większości chrześcijańskiej

2021-09-01 21:23
publikacja
2021-09-01 21:23

Szkoły powinna cechować akceptacja i tolerancja dla większości chrześcijańskiej, a nie próba wprowadzenia dyktatury ateistycznej - powiedział w środę szef resortu edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zwrócił uwagę, że tylko kilka pozycji wśród lektur dotyczy encyklik Jana Pawła II i ze dwie - kard. Stefana Wyszyńskiego, dzięki któremu Polacy są dziś wolni.

Czarnek: Szkoły powinna cechować akceptacja i tolerancja dla większości chrześcijańskiej
Czarnek: Szkoły powinna cechować akceptacja i tolerancja dla większości chrześcijańskiej
fot. Jerzy Dudek / / FORUM

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był pytany w środę w TVP Info m.in. o zmiany w wykazie lektur. Towarzystwo Nauczycieli Szkół Polskich zwraca uwagę, że szkoły publiczne powinna cechować światopoglądowa neutralność, tolerancja i szacunek dla uczniów wyznań innych niż katolickie, oraz ateistów.

Odpowiadają na to, szef resortu edukacji i nauki podkreślił, że "szkoły powinna cechować akceptacja i tolerancja dla większości chrześcijańskiej, a nie próba wprowadzenia dyktatury ateistycznej".

"To, że ktoś jest ateistą, ktoś jest niewierzący albo nie lubi czy wręcz zwalcza religię katolicką, to nie znaczy, że wszyscy inni w kraju mają się zachowywać dokładnie tak jak oni. To jest dyktatura ateistyczna i dyktatura lewicowa, która nie ma nic wspólnego z tolerancją" - ocenił minister Czarnek.

Powiedział, że "chrześcijanie tolerują ateistów, są ich przyjaciółmi". "Tego samego żądamy od tamtej strony, a nie dyktatury ateizmu i wyrzucania wszystkiego, co chrześcijanie, katolickie" - oświadczył szef MEiN.

Zaapelował jednocześnie do przeciwników zmian o stosowanie tolerancji w swoim zachowaniu.

Przypomniał, że kanon lektur został uzupełniony o kilkadziesiąt pozycji. "To są pozycje dotyczące również fantastyki, zwierząt, dotyczące historii Polski - w tym historii Śląska, naszych wielkich bohaterów takich jak Witold Pilecki" - wskazał. Dodał, że "raptem kilka pozycji dotyczy encyklik Jana Pawła II i ze dwie pozycje kard. Stefana Wyszyńskiego, dzięki któremu również ci ludzie - tak nierozumnie podchodzący do tego zagadnienia i próbujący wprowadzić ateizm, jako dyktaturę w Polsce - dziś są wolni i w ogóle mogą to robić".

Od nowego roku szkolnego 2021/2022 w liceach ogólnokształcących i technikach obowiązuje nowy kanon lektur szkolnych. Jednocześnie rozszerzono listę lektur uzupełniających w zakresie podstawowym.

W lekturach uzupełniających w zakresie rozszerzonym dodano pozycje: Zofia Kossak-Szczucka "Błogosławiona wina", Ferdynand Antoni Ossendowski – "Mocni ludzie", "Ludzie, zwierzęta, bogowie", Krystyna Lubieniecka-Baraniak "Gdy brat staje się katem", Jan Paweł II "Przekroczyć próg nadziei" (fragmenty), "Tryptyk rzymski", "Pamięć i tożsamość" (fragmenty), "Fides et ratio" fragmenty), Karol Wojtyła "Przed sklepem jubilera", Stefan Wyszyński "Zapiski więzienne", Paweł Zuchniewicz "Ojciec wolnych ludzi. Opowieść o Prymasie Wyszyńskim". (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ mir/

Źródło:PAP
Tematy
Potrzebujesz niezawodnego połączenia            z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Potrzebujesz niezawodnego połączenia z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Komentarze (23)

dodaj komentarz
wwojtekw
Zestawienie w jednym zdaniu p. czarnka i słów "tolerancja", "akceptacja" czy "wolność" to brzmi jak ponury żart. Nie jestem ateistą, nie uważam, że trzeba religię ze szkół usunąć, ale narzucanie innym, zwłaszcza uczniom szkół, swoich poglądów przez ministra edukacji czy kurator (nowak, Kraków pozdrawia) Zestawienie w jednym zdaniu p. czarnka i słów "tolerancja", "akceptacja" czy "wolność" to brzmi jak ponury żart. Nie jestem ateistą, nie uważam, że trzeba religię ze szkół usunąć, ale narzucanie innym, zwłaszcza uczniom szkół, swoich poglądów przez ministra edukacji czy kurator (nowak, Kraków pozdrawia) to bardzo zły kierunek, zwłaszcza, że moim skromnym zdaniem obie wspomniane osoby mocno w swoich poglądach odjechały od prawd głoszonych w ewangelii.
zenonn
Bedą nauczać, że Żydzi nigdy nie byli w Egipcie i nie tułali się z Mojżeszem 40lat?
Bajki z mchu i paproci, mity greckie
marxs
katolska "tolerancja" czyli czarnkowe przymusowe lekcje religii dla WSZYSTKICH uczniów obowiązkowe uczniowie będą debatować na tych lekcjach nad kluczowymi problemami współczesnego świata np. ile diabłów mieści się na główce od szpilki i kiedy nastąpi wylot aniołków wokół komina
jas2
Widać, że nie masz żadnej wiedzy z zakresu filozofii i matematyki.
Problem dotyczy punktu, jego położenia w przestrzeni i pytania, czy w jednym miejscu (punkcie, łebku szpilki) może być wiele punktów, czy to jest cały czas jeden punkt?
Problem był rozważany na wiele sposobów, przez wielu filozofów. Mowa była czasem o diabłach,
Widać, że nie masz żadnej wiedzy z zakresu filozofii i matematyki.
Problem dotyczy punktu, jego położenia w przestrzeni i pytania, czy w jednym miejscu (punkcie, łebku szpilki) może być wiele punktów, czy to jest cały czas jeden punkt?
Problem był rozważany na wiele sposobów, przez wielu filozofów. Mowa była czasem o diabłach, aniołach, demonach, ale cały czas chodziło o niewidoczny dla człowieka, matematyczny (geometryczny) punkt.
kenn odpowiada jas2
A ten dalej ze swoimi faszystowskimi poglądami ;)
jas2
Byle tylko nie porobiło się z nim jak z Giertychem.
chlopekroztropek
Wrzucenie do kanonu lektur katolickich pisemek i ocenianie uczniów wg. jedynej słusznej interpretacji zawartych treści to faktycznie światopoglądowa neutralność, tolerancja i szacunek dla uczniów wyznań innych niż katolickie. Brawo Czarnek!
Co będzie kolejne, odmówienie zdrowaśki przed każdą lekcją?
marxs
raczej zrobienie łaski katabasowi
jas2 odpowiada marxs
Nie wiem co masz do kabanosów. Ja lubię.
frewoj
"ocenianie uczniów wg. jedynej słusznej interpretacji zawartych treści" zgoda pełna że takie "nauczanie" to porażka. Problem nie jest jednak zamknięty do kwestii światopoglądowych czy wyznaniowych. To problem polskiego szkolnictwa jako takiego. Oczywiście, nauki ścisłe to nauki ścisłe (chociaż i tutaj można by "ocenianie uczniów wg. jedynej słusznej interpretacji zawartych treści" zgoda pełna że takie "nauczanie" to porażka. Problem nie jest jednak zamknięty do kwestii światopoglądowych czy wyznaniowych. To problem polskiego szkolnictwa jako takiego. Oczywiście, nauki ścisłe to nauki ścisłe (chociaż i tutaj można by pewnie coś zrobić żeby zachęcić młodzież do drążenia tematów zamiast klepania formułek z pamięci), ale część "miękka" niestety też kuleje. Od dawna przecież wiadomo że w maturze z Polskiego nie chodzi o znajomość języka czy gramatyki itp a o umiejętność wstrzelenia się w klucz. No i gdzie tutaj jest siła literatury (uogólniając) skoro jej interpretacja musi się zamknąć w 3-4 dozwolonych, zaakceptowanych odgórnie kierunkach?

Jednym słowem, szkoła powinna uczyć myślenia a nie "kucia".

Powiązane: Edukacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki