Choć środowa sesja na GPW przyniosła nowe rekordy wszech czasów, to zmiany głównych indeksów nie były znaczące. Po kilku dniach silnych wzrostów tym razem słabo spisywały się walory spółek energetycznych. Dzień obfitował za to w publikacje makroekonomiczne.


To była jedna z tych wielu sesji, o których szybko się zapomina. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy jednak, że w środę nowe historyczne rekordy ustanowiły WIG, mWIG40 oraz sWIG80. Jednakże na koniec dnia żaden z nich nie zmienił się o więcej niż 0,4%. Fanom okrągłych liczb na pocieszenie zostaje informacja, że dziś WIG po raz pierwszy osiągnął wartość 88 000 punktów.
Nowego szczytu hossy (nie mówiąc już o poprawieniu rekordu z 2007 roku) nie osiągnął WIG20. Flagowy indeks warszawskiej giełdy zakończył dzień na poziomie 2 555,32 punktów, czyli ze stratą 0,07%. Obroty na szerokim rynku podsumowano na przeszło 1,5 miliarda złotych, z czego 1,27 mld zł przypadło na spółki z WIG20.
Wśród największych spółek najwyższy kurs zamknięcia w historii osiągnęły walory PZU, za które na koniec dnia płacono 53,96 zł. W poniedziałek zarząd ubezpieczeniowego giganta zarekomendował WZA wypłatę 4,34 zł dywidendy na akcję. Absolutny rekord wszech czasów padł na walorach Grupy Kęty, które dziś kosztowały już przeszło 900 złotych. Najwyżej od dwóch lat wyceniano papiery KGHM-u, zaś kurs CCC znalazł się na poziomie po raz ostatni widzianym jesienią 2021 roku.
Zadyszkę złapały szybko rosnące od początku maja akcje spółek energetycznych. W środę notowania PGE poszły w dół o 4,2%, a Tauronu o prawie 6%. Wśród spółek węglowych zły dzień mieli akcjonariusze JSW, której akcje przeceniono o 3,6% po publikacji słabych wstępnych wyników za I kwartał. Ze spółek powiązanych z branżą węglową o 3,8% taniały też papiery PKP Cargo, które jednak mocno podrożały na poprzednich dwóch sesjach.
Był to dzień bogato obdarzony przez dane makro. Nie zaskoczyły finalne statyki inflacji CPI dla Polski, która w kwietniu pomimo podwyżki VAT-u na żywność (jeszcze) utrzymała się w celu NBP. Analogiczne statystyki dla Stanów Zjednoczonych pokazały zgodny z oczekiwaniami spadek inflacji CPI, która jednak w dalszym ciągu pozostaje znacząco powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej.
Z kolei na froncie PKB potwierdziło się, że w I kwartale europejska gospodarka wyszła z płytkiej recesji, notując nad wyraz skromny wzrost gospodarczy. Ożywienie aktywności ekonomicznej postępuje też w Polsce, gdzie według wstępnego szacunku PKB w I kwartale był o 1,9% wyższy niż przed rokiem. To wynik minimalnie lepszy od oczekiwań większości ekonomistów (1,8%), ale nadal niski jak na potencjał polskiej gospodarki. Jednakże w przeszłości początkowy etap ożywienia koniunktury w Polsce zwykle przebiegał dość opieszale.
KK



























































