Kluczowy indeks GPW znalazła się na zamknięciu powyżej psychologicznego poziomu 1700 pkt., który utracił tydzień temu. Powyżej 20 000 pkt. jest sWIG80 co oznacza, że indeks wchodzi w strefę historycznych maksimów. Skala wzrostów na warszawskim parkiecie była jednak mniejsza niż na rynkach bazowych, a sporą zmienność wykazały się kursy spółek, które zaraportowały wyniki, albo podpisały intratną umowę z PKN Orlen.


Wobec braku poważniejszych danych makroekonomicznych pochodzący z realnej gospodarki oraz wyciszenia emocji związanych z sektorem bankowym uwaga rynków skupia się na korekcie zeszłotygodniowych spadków. Sam kryzys związany z wypłacalnością banków być może jeszcze nie dobiegł końca, o czym wspominał prezydent USA Joe Biden, ale rynki chwilo nad tym przeszły do porządku dziennego skupiając się na pozytywnych doniesieniach.
W środę były nimi informacje z Chin, które zamierzają zmniejszyć regulacje dotyczące sektora technologicznego, które weszły w życie w 2020 roku. Inwestorzy przygotowują się na serię danych makro z gospodarki USA, które w czwartek i piątek trafią na rynki. Moment lepszego sentymentu wykorzystały giełdy w Europie do wzrostów o 1,2 proc. w przypadku DAX-a, czy 1,4 proc. na CAC40. Na ich tle GPW wypadła słabiej, ale i tak popyt zdołał podnieść WIG20 ponad psychologiczny poziom 1700 pkt. na zamknięciu, który utracił w zeszłym tygodniu. Do historycznego maksimum coraz bliżej ma z kole sWIG80.
WIG20 zyskał 0,9 proc. do 1 709,39 pkt. WIG był wyżej o 0,71 proc. i jest na 57 173,15 pkt. Z kolei mWIG40 wzrósł tylko o 0,02 proc. do 4 408,75 pkt., a sWIG80 zyskał 0,96 proc. i jest mniej niż 9 proc. od historycznego maksimum z września 2021 r. Obroty w środę wyniosły 1,03 mld zł, z czego 770 mln dotyczyło spółek z WIG20.
W ujęciu sektorowym znów we wzrostach brylowały banki (2,38 proc.) oraz dołączyły leki (2,3 proc.). Spadki zaliczyły tylko informatyka, budownictwo, spółki spożywcze i paliwa, ale wszystkie w skali mniejszej od 1 proc.
W WIG20 rolę hamulcowego pełnił kurs Dino (-3,77 proc.), którego cena akcji cofnęła się z okolic technicznych oporów usytuowanych w pobliżu 400 zł. „Po domknięciu luki bessy, która powstała po publikacji słabszych od oczekiwań wyników, akcje te wracają do spadków” – napisał Mateusz Chrzanowski z Noble Securities, cytowany przez PAP.
Na plus wyróżniły się banki z mBankiem (4,18 proc.) i PKO BP (3,13 proc.) na czele. W kontekście tego drugie pojawiły się w środę nieoficjalne doniesienia RMF-u, że w banku nastąpi kolejna zmiana na stanowisku prezesa (formalnie członka zarządu p.o.), ale rynek wobec kilku zmian na tym fotelu w ostatnich miesiącach przeszedł na wiadomościami obojętnie.
Mocno zdrożał kurs JSW (3,39 proc.), dla którego na rynku ukazała aktualizacja rekomendacji DM BOŚ podtrzymująca zalecenie „kupuj” z ceną docelową 100 zł za akcję. Co ciekawe w projekcjach domu maklerskiego założono brak wypłaty dywidendy ze spółki do 2025 r.
Poza tym uwagę po wstępnych wynikach zwracał kurs Cyfrowego Polsatu (3,05 proc.), który odbił od kilkumiesięcznych minimów.
Ostatecznie na plusie skończył kurs CD Projektu (1,08 proc.), który tym samym uchronił sektor gier od spadków wobec olbrzymiej przeceny Ten Square Games (-18,71 proc.) z mWIG40. Kurs producenta gier mobilnych zareagował tak na raport wynikowy ze stratą w IV kwartale i konferencję zarządu spółki.
"CD Projekt, który na początku sesji zachowywał się słabo w ramach słabego sentymentu do branży, w kolejnych godzinach odrobił spadki. Na wykresie świecowym pojawił się długi, dolny cień, co być może będzie zachętą dla byków na najbliższych sesjach" - wskazał analityk Noble.
Z drugiej strony w segmencie średnich spółek wyróżnił się kurs Eurocashu (7,57 proc.), który z kolei zareagował pozytywnie na raport finansowy za 2022 r. i zysk powyżej oczekiwań. Dalej mocne były akcje Mobruku (5,54 proc.), a wraz z innymi kursami spółek biotech mocno zyskały akcje Biomedu (4,32 proc.), z tej branży Celon Pharma zyskała 2,14 proc., Scope (3,19 proc.), Medinice 4,52 proc., ale najwięcej zyskał Molecure (7,73 proc.).
Natomiast akcje Millennium podrożały o 4,06 proc., a bank sfinalizował transakcję dotyczącą sprzedaży udziałów w Millennium Financial Services na rzecz spółek ubezpieczeniowych będących częścią Grupy Talanx. W lutym Bank Millennium informował, iż umowa opiewa na kwotę około 500 mln zł.
Na szerokim rynku warto zwrócić uwagę na kurs People Can Fly (11,43 proc.), który wzrósł po informacji o nowym inwestorze z Korei Płd. Najmocniej wzrósł jednak kurs Atrem (31 proc.) a handel został wstrzymany, po tym jak spółka ujawniła podpisanie kontraktu z PKN Orlen, którego wartość opiewa na ponad 250 mln zł. Atrem ma być partnerem w konsorcjum realizującej umowę. Atrem jest spółką zależną GK Immobile, której akcje podrożały o 29,72 proc.

