Fuzja Shell i BG Group będzie kosztowała pracowników grupy utratę pracy. Spółka poinformowała, że w wyniku ograniczenia kosztów zredukuje liczbę etatów o kolejne 2800 miejsc. To już ostatnia prosta połączenia firm z branży paliwowej – chiński urząd ochrony konkurencji jako ostatni wyraził zgodę na fuzję.
Choć zarząd zapewne świętuje, powodu do radości nie ma 2800 zwalnianych pracowników. Spółka chce w ten sposób przekonać sceptycznie nastawionych do fuzji z BG Group inwestorów – donosi brytyjski „The Telegraph”.
W tym roku Shell już podawał informację o planowanych zwolnieniach grupowych – pracę miało stracić 7500 pracowników. Teraz ta liczba wzrosła do ponad 10 000 etatów. Spółka tłumaczy, że ma to na celu redukcję kosztów, która ma zapewnić 3,5 miliarda funtów oszczędności.
To nie zmienia jednak nastrojów inwestorów, którzy oceniają fuzję jako niepotrzebną – szczególnie w obliczu tak niskich cen ropy.
Mateusz Gawin






















































