Ropa naftowa na giełdzie paliw w USA tanieje - surowiec jest wyceniany o 0,5 proc. niżej. Kończy się najdłuższe pasmo wzrostów cen ropy od 2 lat - informują maklerzy.


Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na III na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 58,37 USD, niżej o 0,53 proc.
Ropa Brent w dostawach na IV na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 61,14 USD za baryłkę, niżej o 0,54 proc.
Wskaźniki techniczne sygnalizują, że po ostatnich zwyżkach cen ropy, teraz możliwy jest ich koniec.
Analitycy rynków paliwa zalecają zachowanie ostrożności, bo wysokie ceny ropy naftowej mogą być zachętą dla producentów do zwiększania jej dostaw.
Na rynkach są też obawy o to, jak będzie kształtował się popyt na ropę w najbliższej perspektywie, gdy wiele krajów wprowadza lub przedłuża lockdowny w swoich gospodarkach, walcząc z pandemią koronawirusa.
Tymczasem w USA maleją zapasy ropy - w ub. tygodniu spadły one o 6,66 mln baryłek, czyli o 1,4 proc. do 469 mln baryłek - podał amerykański Departament Energii (DoE) w swoim najnowszym raporcie.
Analitycy spodziewali się ich spadku - ale o 800 tys. baryłek.
Zapasy benzyny wzrosły jednak w tym czasie o 4,26 baryłek, czyli o 1,7 proc. do 256,4 mln baryłek. To już 3. z kolei tydzień wzrostu tych zapasów.
Rezerwy paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, spadły za to o 1,73 mln baryłek, czyli o 1,1 proc. do 161 mln baryłek - podał DoE.
WTI na NYMEX w N.Jorku zwyżkowała łącznie w czasie poprzednich 8. sesji o ponad 12 proc.
Analitycy Citigroup szacują, że surowiec w USA zdrożeje do końca tego roku do 68 USD za baryłkę. Dla Brent na ICE prognozują wzrost ceny do 70 USD do końca 2021 r. (PAP Biznes)
aj/ gor/

























































