Obniżenia minimalnej granicy wieku do uzyskania prawa jazdy kat. B zakłada jedna z propozycji resortu infrastruktury, która ma poprawić bezpieczeństwo na drodze. Prawo jazdy mógłby uzyskać 17-latek korzystający z uprawnień wyłącznie pod okiem doświadczonego kierowcy.
O pracach nad zmianami przepisów w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym rozmawiano na czwartkowym posiedzeniu podkomisji stałej ds. transportu drogowego, drogownictwa i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek, przedstawiając propozycje resortu, zaznaczył, że jedną z nich jest rozszerzenie czasowego administracyjnego zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h także poza terenem zabudowanym na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych.
Kolejną propozycją jest powrót do bardziej restrykcyjnych przepisów w zakresie punktów karnych. Chodzi o uniemożliwienie w przypadku najcięższych wykroczeń odpisywania punktów karnych dzięki odbyciu szkoleń. MSWiA chce również rozważenie przywrócenia dwuletniego okresu, po którym usunięcie punktów byłoby możliwe.
"Bardzo poważna zmiana dotyczy penalizacji czynów dotyczących organizowania i udziału w nielegalnych wyścigach. Proponujemy, żeby to stało się przestępstwem. Chcemy również penalizować brawurową jazdę, czyli drifty i jazdę motocyklem na jednym kole" – mówił Mroczek.
Pakiet propozycji do zmian przygotował też resort infrastruktury. Chce większej penalizacji kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a także kierujących mimo cofniętego prawa jazdy lub orzeczonego zakazu kierowania pojazdem przez sąd.
"Proponujemy, aby było to karane karą bezwzględnego więzienia" – mówił wiceszef MI Stanisław Bukowiec
Zaznaczył, że resort chce wprowadzić okres próbny dla kierowców, którzy pierwszy raz uzyskali prawo jazdy kat. B, w tym obejmujący nieletnich posiadaczy prawa jazdy tej kategorii.
"Proponujemy, aby w okresie próbnym kierujący pojazdem nie mógł spożywać alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu, przekraczać prędkości 50 km/h na obszarze zabudowanym, 80 km/h poza obszarem zabudowanym i 100 km/h na autostradzie i drodze ekspresowej dwujezdniowej, a także wykonywać przewozu osób taksówką albo w ramach przewozu okazjonalnego" – mówił Bukowiec.
Resort chce, aby za prowadzenie pojazdu bez uprawnień w okresie odebrania prawa jazdy na trzy miesiące wprowadzić sankcje cofnięcia uprawnienia do kierowania pojazdami na pięć lat zamiast stosowania przedłużenia o kolejne trzy miesiące okresu jego stosowania.
Wśród propozycji znalazło się też dodanie nowych przesłanek cofnięcia uprawnienia do kierowania pojazdami. Byłoby to przekroczenie liczby 20 punktów otrzymanych za naruszenie przepisów ruchu drogowego, a także stwierdzenie kierowania pojazdem niezgodnie z wymaganiami określonymi dla nieletniego kierowcy.
Resort proponuje również zwiększenie efektywność i ściągalności nakładanych mandatów przez inspekcję transportu drogowego.
Bukowiec zaznaczył, że resort ma nie tylko propozycje sankcyjne, ale także takie, które mają wpłynąć na bezpieczeństwo szczególnie młodych użytkowników dróg.
"Proponujemy przywrócenie możliwości wydawania prawa jazdy kategorii B osobom, które osiągnęły 17 lat i uzyskały pisemną zgodę rodziców lub opiekunów, pod warunkiem że taki nieletni kierowca będzie korzystał z tych uprawnień wyłącznie w towarzystwie dorosłego, doświadczonego kierowcy nadzorującego jazdę z siedzenia pasażera" – powiedział.
Dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Renata Rychter podkreśliła, że w przypadku propozycji obniżenia minimalnej granicy wieku do uzyskania prawa jazdy resort wzorował się na innych państwach członkowskich UE.
"Jest to rozwiązanie, które funkcjonuje w innych państwach, jak Niemcy, Dania, Niderlandy, Francja, Węgry, Włochy, cała Skandynawia, czyli państwa, które mają wysoki poziom kultury jazdy i wysoki poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym" – powiedziała.
Rychter doprecyzowała, że osoba towarzysząca młodemu kierowych będzie musiała mieć ukończone minimum 24 lata. Ponadto minimum pięcioletni staż posiadania prawa jazdy kat. B, nie będzie mogła mieć na przestrzeni tych pięciu lat zatrzymanego uprawnienia i za każdym razem musi być w pełni trzeźwa.
W ubiegłym roku w Polsce doszło do niemal 21 tys. wypadków drogowych, w których zginęły 1893 osoby, 24 125 osób zostało rannych, a 7595 osób ciężko rannych – wynika z rządowego raportu o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pod względem liczby wypadków drogowych na milion mieszkańców Polska na tle Unii Europejskiej jest na 20 miejscu ze wskaźnikiem wynoszącym 52 ofiary śmiertelne wypadków drogowych na milion mieszkańców. Dla porównania średnia dla UE wyniosła 46 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców. (PAP)
mchom/ joz/
