REKLAMA

Powódź 2024. Czy banki zdały egzamin i jakie wyciągnęły wnioski?

Wojciech Boczoń2025-09-14 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2025-09-14 06:00

We wrześniu 2024 roku południe Polski przeżyło największą od dwóch dekad powódź. W Kotlinie Kłodzkiej, Nysie i Jeleniej Górze woda weszła do setek domów i lokali, a służby przez wiele dni toczyły walkę o wały i mosty. Żywioł nie oszczędzał instytucji publicznych i banków. Zapytaliśmy, jakie straty poniosły oraz w jaki sposób pomagały poszkodowanym.

Powódź 2024. Czy banki zdały egzamin i jakie wyciągnęły wnioski?
Powódź 2024. Czy banki zdały egzamin i jakie wyciągnęły wnioski?
fot. AI / / Bankier.pl

Mimo dramatycznych obrazów z terenów zalewowych sektor bankowy nie został sparaliżowany. Najpoważniejsze szkody dotyczyły pojedynczych placówek i infrastruktury gotówkowej. PKO Bank Polski po kolejnym zalaniu historycznego oddziału w Kłodzku zdecydował o przeniesieniu działalności do strefy niezalewowej. W Jeleniej Górze, gdzie woda dostała się do pomieszczeń niższej kondygnacji, oddział wrócił do pracy 10 października 2024 r., a w Głuchołazach po modernizacji – 29 listopada 2024 r. mBank zamknął kłodzki oddział i na razie nie planuje jego ponownego otwarcia; klientów kieruje do Nysy, Wałbrzycha i Świdnicy oraz do kanałów zdalnych. BNP Paribas nie odnotował zniszczeń w oddziałach, ale fala zalała lub odcięła 35 bankomatów, co na chwilę ograniczyło dostęp do gotówki.

Bezpośrednio ucierpiała jedna placówka Banku Pekao – w Nysie. Zalane zostały, natomiast część operacyjna pozostała nienaruszona. Bank przyspieszył planowaną relokację oddziału do nowego lokalu w najnowszym standardzie. Dodatkowo w 13 innych placówkach wystąpiły lokalne szkody po nawalnych deszczach i przeciążeniu kanalizacji; po przeglądach technicznych wszystkie szybko wznowiły działalność. Bank Pocztowy potwierdził z kolei, że ucierpiała jego placówka w Nysie – po rewitalizacji wróciła do normalnego działania po 2–3 tygodniach.

Reklama

Credit Agricole podsumowuje ten okres jednoznacznie: „w powodzi 2024 nie ucierpiała żadna nasza placówka (ani własna, ani partnerska)”. Kilka punktów było jednak czasowo zamkniętych z powodów operacyjnych: braku prądu, internetu lub możliwości dojazdu zespołów.  Z kolei Santander Bank Polska mówi o pojedynczych zalaniach ograniczonych do piwnic, które zostały szybko usunięte. Alior Bank informuje, że powódź ominęła jego sieć i nie spowodowała szkód w placówkach.

Moratoria i wakacje spłat: szybkie „okno oddechu”

Kluczowym narzędziem finansowego wsparcia było sektorowe moratorium pozaustawowe – rozwiązanie wypracowane przez banki na bazie doświadczeń z pandemii. Umożliwiało ono czasowe odroczenie spłaty kredytu klientom dotkniętym skutkami powodzi, bez opłaty za aneks i bez dostarczania dodatkowych dokumentów – na oświadczenie. W praktyce oznaczało to zawieszenie rat do maksymalnie trzech miesięcy.

Credit Agricole wdrożył je w pełnym zakresie dla klientów indywidualnych, rolników i małych firm, uzupełniając o intensywną komunikację SMS-ową i uproszczone procedury u ubezpieczyciela z Grupy. ING Bank Śląski pozwolił od 15 października odroczyć spłaty w kredytach konsumenckich, hipotecznych i firmowych oraz w leasingu i faktoringu, BNP Paribas i VeloBank wdrożyły analogiczne ścieżki, obejmując także mikroprzedsiębiorców i rolników. Banki spółdzielcze zrzeszeń BPS i SGB oferowały zawieszenie do trzech rat i elastyczne przedłużanie limitów.

Pekao uruchomił 4 października „Pakiet pomocowy SOS” dla klientów indywidualnych i firm, z zawieszeniami spłat do trzech miesięcy oraz przesuwaniem terminów prolongat limitów. Od 7 października osoby z zalanych nieruchomości położonych na obszarach objętych stanem klęski żywiołowej mogły składać wnioski o bezzwrotne wsparcie z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców – do równowartości 12 rat kredytu mieszkaniowego.

Santander Bank Polska równolegle zaoferował własne rozwiązania, a także te oparte na rządowym memorandum: odroczenia rat kredytów hipotecznych i gotówkowych, zwolnienia z wybranych opłat (np. za aneksy) oraz zwroty opłat za wypłaty z obcych bankomatów na terenach objętych stanem klęski żywiołowej. Alior Bank dołączył do moratorium sektorowego, udostępniając czasowe odroczenia dla produktów ratalnych, uproszczone odnowienia w produktach odnawialnych oraz możliwość skorzystania z FWK w kredytach hipotecznych.

Pierwsze dni po kulminacji fali były testem organizacji. BNP Paribas tymczasowo zniósł prowizje za wypłaty z krajowych bankomatów na terenach zalanych i informował SMS-ami o statusie placówek oraz punktach zastępczych.  W praktyce to właśnie szybkie komunikaty, łatwy dostęp do gotówki i sprawna bankowość mobilna utrzymały klientów „na powierzchni”, nawet kiedy drzwi oddziałów były zamknięte. Credit Agricole uzupełniał ten pakiet o przypomnienia ubezpieczeniowe i bezpośredni kontakt doradców z poszkodowanymi.

Darowizny, wolontariat i wsparcie społeczne

Po stronie pomocy społecznej banki uruchomiły szerokie wsparcie. Fundacja PKO Banku Polskiego, korzystając z mechanizmu „matching fund”, zebrała 11,2 mln zł. Środki trafiły m.in. do OSP, instytucji kultury i szkół oraz na „zielone szkoły” dla ponad 5200 dzieci z zalanych miejscowości. mBank w aplikacji uruchomił „niebieskie serduszko” we współpracy z WOŚP – klienci wpłacili ponad 5 mln zł, a bank dołożył 1 mln zł. Banki spółdzielcze BPS i SGB dołożyły blisko 3 mln zł, w tym 2,5 mln zł dla PCK na odbudowę szkół, domów pomocy społecznej i świetlic.

Credit Agricole, EFL, CA Ubezpieczenia i Amundi Polska wspólnie przekazali 500 tys. zł na konto Polskiej Akcji Humanitarnej. Pracownicy wszystkich spółek mogli przeznaczyć na wolontariat pięć dni pracy i aktywnie wspierali działania w zagrożonych i zalanych miejscowościach – od doraźnych interwencji po logistykę i porządki. Co ważne, bank włączył też klientów: w aplikacji od dawna działa funkcja „przelewu dobroczynnego”. W całym 2024 roku klienci wykonali 3516 takich przelewów na łączną kwotę 201 931,46 zł, a wrzesień – miesiąc powodzi – był rekordowy pod względem aktywności.

Bank Pocztowy, obok szybkiej odbudowy nyskiej placówki, przekazał darowiznę na Fundację Poczty Polskiej z przeznaczeniem na wsparcie pracowników grupy dotkniętych skutkami żywiołu. W Banku Pekao mocno zadziałał wolontariat w ramach X edycji konkursu „Jesteśmy Blisko”: wolontariusze dostarczali osuszacze, odnawiali zalane pomieszczenia szkół i przedszkoli, pomagali hospicjom i schroniskom, organizowali zajęcia dla dzieci oraz zbiórki rzeczowe w biurach, w tym w kompleksie Forest.

Santander Bank Polska przeznaczył 1 mln zł na pomoc, a łącznie – wraz ze zbiórką Fundacji Santander – trafiło 1,5 mln zł do Polskiego Czerwonego Krzyża na zakup sprzętu do usuwania skutków powodzi. Wolontariusze banku organizowali transport darów, osuszaczy, agregatów i środków czystości, a także przygotowywali pakiety higieniczne dla rodzin. Alior Bank wsparł finansowo działania WOŚP związane z walką ze skutkami powodzi, zorganizował zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy, uruchomił Fundusz Pomocy dla pracowników z zalanych obszarów z grantami do 5 tys. zł i włączył zespoły w liczne akcje wolontariackie.

Wnioski z powodzi

Trzy wnioski dla klientów są czytelne. Po pierwsze, cyfrowa bankowość i jasna komunikacja ratują codzienność, gdy oddział ma zamknięte drzwi. Po drugie, moratoria i krótkie „wakacje” w spłatach działają jak bezpiecznik – dają trzy miesiące na ogarnięcie życia bez biurokratycznej udręki. Po trzecie, sieci oddziałów przesuwają się w górę mapy ryzyka: relokacje z terenów zalewowych – jak w Kłodzku – to już nie wyjątek, lecz nowa normalność.

Bilans powodzi 2024 w bankowości to mozaika lokalnych szkód, szybkich remontów i długofalowych decyzji. Bank Pekao i Bank Pocztowy odnotowały straty w Nysie, Santander zderzył się z incydentalnymi zalaniami piwnic, a Alior przeszedł przez kryzys bez szkód w sieci. Na poziomie wsparcia finansowego działały moratoria, pakiety bankowe i – w określonych przypadkach – Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Równolegle klienci i wolontariusze – od Santandera po Alior i Credit Agricole – zebrali miliony złotych i tysiące godzin pracy.

Lato 2004 r. przypomina, że południe kraju żyje w stałym ryzyku wezbrań. Nawalne deszcze na Podkarpaciu wywołały wtedy liczne podtopienia m.in. na Wisłoku, Jasiołce i ich dopływach. Skala była mniejsza niż w 1997 czy 2010 r., ale lekcja ta sama: inwestycje w ochronę przeciwpowodziową i plany ciągłości działania muszą być stałym elementem lokalnych polityk.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Powódź w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki