REKLAMA
BADANIE

Polskie OC atrakcyjne dla kierowców z Ukrainy. Sprawdzamy dlaczego

2023-02-26 06:00
publikacja
2023-02-26 06:00

Ukraińcy mieszkający w Polsce często mają pół roku na przerejestrowanie auta i rezygnację z ukraińskiego OC. Wielu z nich robi to znacznie szybciej. Wyjaśniamy dlaczego.

Polskie OC atrakcyjne dla kierowców z Ukrainy. Sprawdzamy dlaczego
Polskie OC atrakcyjne dla kierowców z Ukrainy. Sprawdzamy dlaczego
fot. Bilanol / / Shutterstock

Krajowi ubezpieczyciele rozumiani jako cały sektor nie powinni narzekać na zmiany liczby klientów wykupujących OC komunikacyjne. Liczba ubezpieczonych kierowców systematycznie bowiem rośnie. Dane KNF wskazują, że pod koniec września 2022 r. krajowi ubezpieczyciele zapewniali ochronę w ramach 27,67 mln obowiązkowych polis dla kierowców. Analogiczny wynik z III kw. 2018 r. to 24,43 mln czynnych ubezpieczeń OC.

Wzrost liczby OC wynoszący ponad 3 miliony w ciągu 4 lat na pewno jest znaczący. Wkład w ten wynik mieli obywatele Ukrainy rejestrujący swoje samochody w naszym kraju ze względu na dłuższy pobyt. Wielu Ukraińców chce otrzymać polskie tablice rejestracyjne i wykupić krajowe OC na miejsce ukraińskiego z tzw. zieloną kartą jeszcze przed upływem granicznego terminu (6 miesięcy od początku pobytu). Brak zielonej karty skutkuje natomiast koniecznością zakupu krajowego ubezpieczenia OC (granicznego) już przy wjeździe do Polski.

Wyjaśniamy, dlaczego polskie OC jest atrakcyjne dla sąsiadów ze wschodu. Przy okazji warto sprawdzić, ile kosztuje ukraińskie OC. Tamtejsza oferta bowiem dość mocno różni się od polskiej - zarówno pod względem cenowym, jak i prawnym.

Zielona karta nadal jest dodatkiem do ukraińskiego OC

Jednym z powodów szybkiego przerejestrowywania samochodów przez Ukraińców jest możliwość podróżowania bez zielonej karty po krajach należących do tzw. Porozumienia Wielostronnego. Chodzi o wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej oraz EFTA, a także Wielką Brytanię, Serbię, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę oraz Andorę.

Można zatem powiedzieć, że polska rejestracja i krajowe OC otwiera drogę do łatwego podróżowania po zachodniej Europie bez zielonej karty.

Zarejestrowanie samochodu w Polsce będzie miało pewien efekt uboczny dla obywatela Ukrainy. Mianowicie, zostanie on zobowiązany do posiadania zielonej karty przy każdym powrocie do ojczystego kraju. „Taka sytuacja nie stanowi jednak znaczącego problemu, bo większość rodzimych ubezpieczycieli wydaje Zieloną Kartę za darmo albo po wniesieniu tylko symbolicznej opłaty” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.   

Mniejszy poziom ochrony obniża ceny OC z Ukrainy

Nie można wykluczyć, że Ukraina kiedyś przystąpi do Porozumienia Wielostronnego, co będzie skutkowało brakiem konieczności posiadania zielonej karty przez właścicieli aut na ukraińskich rejestracjach (np. w razie wjazdu do Polski). Niestety, na razie ukraińskie przepisy dotyczące ubezpieczeń komunikacyjnych dość mocno różnią się od polskich oraz unijnych.

Na uwagę zasługuje jednak zmiana bardziej ogólnych regulacji ubezpieczeniowych, która rozpoczęła się 19 grudnia 2021 roku i ma potrwać ponad 2 lata. Jeżeli chodzi o przepisy dotyczące obowiązkowego OC, to Ukraina na pewno będzie musiała podnieść sumy gwarancyjne w ramach takiego ubezpieczenia. „Aktualnie wspomniane limity odpowiedzialności ubezpieczycieli kształtują się na niskim poziomie, co wpływa również na ceny ukraińskiego OC” - wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Ukraińskie przepisy obecnie ustalają następujące limity odpowiedzialności ubezpieczycieli w ramach OC kierowców (ОСАГО/Автогражданка):

  • szkody osobowe - 320 000 hrywien (ok. 38 600 zł) za każdego poszkodowanego (ubezpieczyciel płaci też do 5% dodatkowego świadczenia za cierpienie poszkodowanego)
  • szkody w mieniu poszkodowanych - 160 000 hrywien (ok. 19 300 zł) na poszkodowanego (przy czym maksymalna liczba wykorzystanych limitów dla jednego wypadku drogowego to pięć)

Dla porównania warto przypomnieć, że polska ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych wskazuje limit odpowiedzialności ubezpieczyciela jako 5,21 mln euro za szkody na osobie (bez względu na liczbę poszkodowanych w jednym wypadku) i 1,05 mln euro w przypadku szkód majątkowych (również niezależnie od liczby poszkodowanych).

Z powodu znacznie niższych limitów odpowiedzialności ubezpieczycieli, ukraińskie OC jest tańsze od polskiego. Pozytywna dla sąsiadów różnica cenowa byłaby większa, gdyby ubezpieczyciele nie ponosili kosztów, jakie powoduje wysoka wypadkowość na ukraińskich drogach.

„Kalkulator ze strony PZU Ukraina wskazuje, że zamieszkały w Kijowie posiadacz niewielkiego auta (do 1,6 litra pojemności silnika) zapłaci za ochronę z OC tylko 1718 hrywien (ok. 208 zł). W przypadku Lwowa, analogiczny wynik to 1408 hrywien (ok. 170 zł). Składki z mniejszych ukraińskich miast są jeszcze niższe (często na poziomie 700 - 800 hrywien)” - podaje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl

Dla obywatela Ukrainy polskie OC jest bezpieczniejsze

Ze względu na niski poziom ustawowych limitów ochrony niektórzy ukraińscy ubezpieczyciele dają kierowcom możliwość dobrowolnego zwiększenia zakresu umownej odpowiedzialności z tytułu OC - na przykład do sumy 1 000 000 hrywien (około 120 000 zł).

Wydaje się jednak, że dla obywatela Ukrainy najlepszym wyborem będzie po prostu szybszy zakup polskiego OC. Zapewnia ono bowiem znacznie wyższy poziom ochrony gwarantujący finansowe bezpieczeństwo w razie spowodowania szkody komunikacyjnej. Co ważne, polskie polisy OC w przeciwieństwie do ukraińskich nie posiadają franszyzy.

„Trzeba wspomnieć, że podawane powyżej przykładowe składki OC z Ukrainy zostały obliczone z uwzględnieniem franszyzy wynoszącej 2600 hrywien. To kwota, którą posiadacz ukraińskiego OC powinien zapłacić samodzielnie za wyrządzone szkody majątkowe” - tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Oferta OC dla Ukraińca będzie zróżnicowana cenowo

Ukraińscy kierowcy zamierzający kupić obowiązkowe ubezpieczenie OC od jednej z krajowych firm, na pewno mogą się spodziewać dużego zróżnicowania składek. Po sprawdzeniu większej liczby propozycji często okaże się, że najniższa składka OC jest dwa, a nawet trzy razy mniejsza od oferty „najdroższego” ubezpieczyciela. To zjawisko, którego doświadczają również właściciele aut posiadający polskie obywatelstwo. Receptą na wspomniany problem jest po prostu porównywanie jak największej liczby ofert obowiązkowego OC z pomocą agenta ubezpieczeniowego.

„Taki doradca może zaproponować ukraińskiemu kierowcy również polisę NNW, assistance oraz autocasco. Jeżeli chodzi o polisy AC, to warto pamiętać, że niektórzy krajowi ubezpieczyciele ubezpieczają auta zarejestrowane na terenie Ukrainy, ale ochrona ubezpieczeniowa na wypadek np. kradzieży czy zniszczenia auta obowiązuje tylko na terenie Polski. Od tej zasady nie ma wyjątków” - podsumowuje Maciej Łoboz, ekspert Unilink, największej multiagencji ubezpieczeniowej w Polsce.

Źródło:
Tematy
MINI pełne przygód.

MINI pełne przygód.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
faramir_z_gondoru
Co za bzdury. Artykuł pod zamówienie. Ukraińcy ani myślą przerejestrowywać aut na polskie blachy bo im się w ogóle to nie opłaca:
- Ukrainiec z Lwowa woli zapłacić 170 zł aniżeli 600 zł, to chyba logiczne
- po przerejestrowaniu, musieliby robić przeglądy techniczne, których obecnie nie muszą robić w ogóle. Część z tych aut
Co za bzdury. Artykuł pod zamówienie. Ukraińcy ani myślą przerejestrowywać aut na polskie blachy bo im się w ogóle to nie opłaca:
- Ukrainiec z Lwowa woli zapłacić 170 zł aniżeli 600 zł, to chyba logiczne
- po przerejestrowaniu, musieliby robić przeglądy techniczne, których obecnie nie muszą robić w ogóle. Część z tych aut nadaje się tylko na złom, bo to legalnie jeżdżące trumny.
- zielona karta to żadna uciążliwość, dodatkowy papierek koloru zielonego
- auta na ukraińskich blachach są całkowicie ignorowane przez polskie służby (policja, straż miejska), nikt ich nie zatrzymuje, nie kontroluje, nie dostają mandatów (bo to "uchodźcy", ale o dziwo wszystkie tablice z Kijowa albo zachodnich regionów Ukrainy gdzie wojny nie ma)
- nikt nie wspomina, że państwowe PZU fundowało z naszych składek darmowe OC Ukraińcom, więc finansowo też nie ucierpieli

Powiązane: Bezpieczeństwo na drogach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki