REKLAMA

Władza się zmienia, ale podatki ciągle rosną. 10 wyższych danin na 2024 rok

Krzysztof Kolany2024-01-01 10:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2024-01-01 10:00

Rok temu rząd Mateusza Morawieckiego zafundował nam 10 wyższych podatków. 12 miesięcy później rząd Donalda Tuska funduje nam kolejne podwyżki. Nie ma to jak przewidywalność i ciągłość władzy.

Władza się zmienia, ale podatki ciągle rosną. 10 wyższych danin na 2024 rok
Władza się zmienia, ale podatki ciągle rosną. 10 wyższych danin na 2024 rok
fot. Jerzy Dudek / / FORUM

Teoretycznie zgodnie z zasadą trójpodziału władzy (oraz Konstytucją RP) podatki ma prawo nakładać jedynie parlament – czyli (w teorii) demokratycznie wybrani przedstawiciele WSZYSTKICH obywateli. Niestety już od wielu lat polski Sejm jest całkowitą fikcją i pełni jedynie funkcję maszynki do głosowania, a podatki nakłada się na nas decyzją ministra – czyli niewybieranego przez naród urzędnika.

Efekt jest taki, że kolejne rządy nakładają na nas podatki w zasadzie według własnego uznania. I prawie nikt się nie buntuje. Wszyscy grzecznie płacą, bo boją się trafić za kratki. I na dodatek chyba to lubią, bo ciągle głosują na te same partie, które nam te podatki podnoszą, aby mieć za co sfinansować „kiełbasę wyborczą” w postaci setek plusów, n-tych emerytur, „darmowych” leków, podwyżek dla nauczycieli etc. 1 stycznia co roku potwierdza starą prawdę, że każde zwiększenie wydatków państwa oznacza – ceteris paribus – większe podatki (niekoniecznie podniesienie stawek, ale koniecznie wzrost kwot nominalnych).

Zatem 1 stycznia 2024 roku czeka na nas długa lista podwyżek już istniejących podatków lub nowych danin drenujących nasze kieszenie. Oto ona.

1. Brak waloryzacji kwoty wolnej i progów podatkowych PIT

W Polsce od kilku lat szaleje wysoka inflacja, która dewastuje siłę nabywczą pieniądza. W takich warunkach władza chętnie „waloryzuje” mandaty, podatki ze stawką nominalną (np. akcyza) oraz zmuszona jest podnosić zasiłki socjalne. Ale kolejny rok z rzędu nie są urealniane progi podatkowe i kwota wolna w podatku od pracy (tj. PIT). Wprowadzona w "Polskim ładzie" kwota 30 000 złotych liczy sobie niemal trzy lata i od tego czasu skumulowana inflacja CPI wyniosła ok. 28%. Dodając do tego prognozowaną w budżecie państwa inflację (6,6%) na rok 2024, kwota wolna powinna zostać podniesiona o 36,6%, czyli do ok. 41 000 złotych. I nie byłby to żaden „prezent” od polityków, lecz jedynie uwzględnienie spadku siły nabywczej pieniądza.  

Gdy w maju 2021 światło dzienne ujrzała pierwsza wersja „Polskiego ładu”, płaca minimalna wynosiła 2800 zł brutto. Także w 2022 roku zarabiając minimalną krajową, nie płaciło się PIT-u (za to 32% ZUS-u i 9% na NFZ już jak najbardziej). W 2024 roku płaca minimalna wzrasta do 4300 zł (ok. 3222 zł po potrąceniu podatków), czyli 51 600 zł brutto rocznie. W ten sposób brak waloryzacji kwoty wolnej sprawił, że znów zaczniemy płacić PIT nawet od najniższego dopuszczalnego przez przepisy wynagrodzenia.

Tak samo działa brak urealnienia progów podatkowych. 120 000 złotych dziś i trzy lata temu to zupełnie inne pieniądze. Teraz to równowartość 2,3-krotności płacy minimalnej. A więc ktoś zarabiający nie aż tak wielkie kwoty karany będzie 32-procentowym domiarem.

2. Podwyżka ZUS-u dla przedsiębiorców i samozatrudnionych

Polską podatkową tradycją jest, że co roku rząd dociska śrubę najmniejszym podatnikom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą. W 2024 roku przedsiębiorcy będą zmuszeni oddawać państwu 1600,32 zł miesięcznie, czyli ponad 19 203 zł rocznie. Nawet jeśli przez ten czas nie zobaczą ani grosza dochodu! (ba, mogą nawet nie osiągnąć przychodu, a zapłacić i tak muszą). To o blisko 13% więcej niż rok temu. Składka na ZUS w ciągu ostatnich 12 lat uległa więcej niż podwojeniu.

Dzieje się tak dlatego, że mechanizm jej podnoszenia jest zapisany w ustawie i wiąże wysokość tej daniny z PROGNOZOWANYM przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce. Zatem na dobrą sprawę rząd mógłby tu wpisać w zasadzie dowolną kwotę (mam nadzieję, że nie czyta tego nikt z MF). Widzimy więc, że jest to kolejny podatek waloryzowany co roku w przeciwieństwie do kwoty wolnej i progów podatkowych PIT.

3. Podwyżki stawek akcyzy

Od 1 stycznia 2024 roku - podobnie jak rok i dwa lata temu - rząd podnosi nam stawki podatku akcyzowego. Opłata pobierana od sprzedaży piwa, wina i alkoholu etylowego wzrośnie o 5%, zaś stawki akcyzy na tytoń pójdą w górę aż o 10%. I tak w przypadku piwa nowa stawka wyniesie 10,40 zł od 1 hektolitra za każdy stopień Plato gotowego wyrobu, w przypadku wina 211,00 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu, a alkoholu 7 610,00 zł od 1 hektolitra alkoholu etylowego 100% vol. zawartego w gotowym wyrobu. Proszę zwrócić uwagę na to, że stawki te zapisano w taki sposób, aby trudno było samodzielnie policzyć, ile akcyzy płaci się, kupując butelkę piwa (zwłaszcza) czy wódki (tu już trochę łatwiej). I jeszcze jedno: od akcyzy płacimy rzecz jasna 23% VAT-u.

4. Podwyżka opłaty paliwowej

Władza stara się, jak tylko może, abyśmy nie byli świadomi podwyżek podatków i dlatego nierzadko ogłasza podniesienie stawek w okresie świąteczno-noworocznym. I tak dla przykładu, 28 grudnia minister infrastruktury (nawet nie podali nazwiska) obwieścił podniesienie opłaty paliwowej aż o 13,2%.

W 2024 roku opłata paliwowa wyniesie 195,74 zł za 1000 l benzyny silnikowej wobec 172,91 zł w tym roku. W przypadku oleju napędowego jej stawka wzrośnie do 422,13 zł za 1000 l wobec 372,90 zł w 2023 roku. Dla gazów opłata wzrośnie do 238,98 zł za 1000 kg wobec 211,11 zł rok wcześniej. Oznacza to, że w litrze benzyny zapłacimy ok. 24 grosze tej daniny, a w litrze ON będzie to ok. 52 gr. Także w tym przypadku zapłacimy podatek od podatku – bo faktyczna kwota opłaty paliwowej zostanie powiększona o 23% VAT-u.

5. Nowa danina: podatek minimalny

Od 1 stycznia 2024 roku w życie wchodzi podatek minimalny od spółek z osobowością prawną. To bat na firmy unikających płacenia CIT-u poprzez wykazywanie mniej lub bardziej fikcyjnych strat lub księgowo zaniżonej rentowności biznesu. Podatek minimalny zapłacą spółki, które poniosły stratę podatkową lub nie przekroczyły 2-procentowego progu rentowności. Co ciekawe, wyłączono z niego banki oraz państwowe przedsiębiorstwa górnicze. W praktyce jest to kolejne i niepotrzebne komplikowanie i tak już zbyt skomplikowanego systemu podatkowego. Wystarczyłoby zamienić CIT na powszechny i niski podatek obrotowy, a problem rozwiązałby się sam.

6. Podatek od samochodów spalinowych

Tej daniny próżno szukać w Dzienniku Ustaw, ale już rząd Mateusza Morawieckiego zobowiązał się go wprowadzić od czerwca 2026 roku, aby otrzymać pieniądze z unijnego Planu Odbudowy. Ta motywowana względami ideologicznymi danina (oficjalnie piszą, że jej celem jest „zmiana nawyków transportowych społeczeństwa”) ma premiować drogie auta z napędem elektrycznym kosztem znacznie tańszych aut spalinowych. Pierwotny termin jego wprowadzenia przypadał na jesień 2024 roku.

Nie znamy jeszcze ani konstrukcji, ani stawek nowego podatku. I zapewne nie poznamy go przynajmniej do wiosennych wyborów samorządowych oraz czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nie znamy także stawek nowego podatku. Ale znając zamiłowanie do nadmiernego fiskalizmu wśród polskich polityków, danina ta zapewne będzie dotkliwa.

7. Opłata za plastik

Kolejnym „dobrodziejstwem” płynącym do nas ze światłej Komisji Europejskiej jest podatek od tworzyw sztucznych wynikający z unijnej Dyrektywy Plastikowej/SUP (z ang. single-use plastic). Od 1 lipca 2024 r. podmioty prowadzące działalność handlową lub gastronomiczną będą musiały pobierać opłatę od swoich klientów przy wydawaniu napojów i żywności w jednorazowych kubkach lub pojemnikach z tworzyw sztucznych. Taką opłatę będzie musiał pobrać również przedsiębiorca oferujący napoje lub żywność w maszynach vendingowych.  

W myśl rządowego rozporządzenia (czyli znów podatki nakłada na nas urzędnik, a nie parlament) opłata wyniesie 20 groszy od każdego plastikowego kubka na napoje, zaś w przypadku pojemników (z pokrywką lub bez) stosowanych do żywności będzie to 25 gr/szt. Z kolei 1 grosz doliczany będzie za sztukę wyrobów tytoniowych z filtrami zawierającymi tworzywa sztuczne. Także 1 grosz będzie doliczany do ceny sztuki chusteczek nawilżanych i balonów. Kreatywność urzędników - jak widać - nie zna tu granic.

8. Wyższe podatki od nieruchomości

Od stycznia właściciele domów oraz przedsiębiorcy zapłacą za nieruchomości o 15 proc. więcej niż w 2023 r. I znów nowe stawki nie zostały przegłosowane w Sejmie, lecz ogłosiło je Ministerstwo Finansów, które podnosi nam wysokość tej daniny na podstawie GUS-owskiego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych za pierwsze półrocze. (Przypominam, że na tej samej zasadzie jakoś nie podnosi się kwoty wolnej i progów podatkowych PIT).

W 2024 r. podatek od budynków mieszkalnych będzie mógł wynieść maksymalnie 1,15 zł/mkw. – o 15 gr za metr kwadratowy więcej niż w 2023 r. Większość gmin skrupulatnie z tej możliwości skorzystało i już podniosło podatki swoim mieszkańcom.

9. Nawet „ogonowe” pójdzie w górę

Na tej samej zasadzie co podatek od nieruchomości w górę pójdą stawki jednego z najbardziej kuriozalnych podatków w Polsce. Chodzi oczywiście opłatę od posiadania psa. Tu stawka także idzie w górę o 15% do poziomu 173,57 zł rocznie. Dotknie to jednak tylko mieszkańców tych gmin, które wprowadziły ową daninę, „ogonowe” jest bowiem podatkiem opcjonalnym i samorządy lokalne nie mają obowiązku jej stosowania.

10. Zerowy VAT na żywność

Premier Mateusz Morawiecki rzutem na taśmę i drogą rozporządzenia (?!) przedłużył obowiązywanie zerowej stawki na żywność do końca marca 2024 roku. Co będzie później, tego nie wiadomo. Zależeć to będzie od decyzji nowych władz, które w okresie wyborczym mogą zdecydować się na przedłużenie tego zwolnienia o kolejne trzy miesiące. Ale trzeba liczyć się z tym, że od połowy 2024 roku stawka VAT na nieprzetworzoną żywność wzrośnie z 0% do 5%. Utrzymywanie zerowego VAT na artykuły spożywcze dość istotnie obniża wpływy podatkowe (o ok. trzy miliardy złotych kwartalnie). Zatem przy ogromny deficycie budżetowym (184 mld zł) trzeba się liczyć ze skasowaniem tego powszechnego przywileju podatkowego.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (79)

dodaj komentarz
georggeorgio78
No i stało się. Zmiana władzy zmiana podatku. Progi te same, inflacja i podwyżki = zwrot do US. I tak w tym roku 3000 nie moje. Dziękujęprawiedliwości
wizytator
O i to są konkrety!!
Tylko że miały być trochę inne przed wyborami. Pamięta jeszcze ktoś? Bo ryży ma amnezję.
lipsk
Panie Krzysztofie a gdzie najwazniejsze tematy , 1 Aborcja, 2, Małżeństwa tęczowe, 3 Religia w szkołach,4 Komisja ds. kopertowych,5 Komisja ds. Pegazus , 6. Komisja ds. wiz z bazarów , 7 Komisja ds. cos sie wymysli , itd.
A Pan tylko o tych podatkach jakby nie było po stukroć ważniejszych tematów dla obywateli zatroskanych o swój
Panie Krzysztofie a gdzie najwazniejsze tematy , 1 Aborcja, 2, Małżeństwa tęczowe, 3 Religia w szkołach,4 Komisja ds. kopertowych,5 Komisja ds. Pegazus , 6. Komisja ds. wiz z bazarów , 7 Komisja ds. cos sie wymysli , itd.
A Pan tylko o tych podatkach jakby nie było po stukroć ważniejszych tematów dla obywateli zatroskanych o swój kraj. Nie po to wyłączyli TVP by Pan teraz o takich nieistotnych tematach pisał.
pakamera
to co ty uważasz za ważne,ogół społeczeństwa g.obchodzi
bha
A miało być tak jak od ponad już NIBY 3 dekad znów niby dużo Nowiej, szczęśliwiej, korzystniej i godniej i to dla Niby wszystkich?.
kruger73
Władza się nie zmieniła Tylko Wam się tak wydaje.
pakamera
jak poprzedni rząd podniósł podatek,to pisaliście "PiS podnosi podatki,a jak rząd PO podnosi podatki,to piszecie bezosobowo - taka słowna manipulacja
kaczyslaw_
Przeanalizujmy:

1. Brak waloryzacji kwoty wolnej i progów podatkowych PIT

Obecny rząd działa 3 tygodnie. Na straży stoi wetujący prezydent. Nawet nie ma jak wprowadzić ustawy o waloryzacji kwoty wolnej. Mógł to zrobić ***.

2. Podwyżka ZUS-u dla przedsiębiorców i samozatrudnionych

To wynika bezpośrednio
Przeanalizujmy:

1. Brak waloryzacji kwoty wolnej i progów podatkowych PIT

Obecny rząd działa 3 tygodnie. Na straży stoi wetujący prezydent. Nawet nie ma jak wprowadzić ustawy o waloryzacji kwoty wolnej. Mógł to zrobić ***.

2. Podwyżka ZUS-u dla przedsiębiorców i samozatrudnionych

To wynika bezpośrednio z podniesienia pensji minimalnej ustalonej przez ***.

3. Podwyżki stawek akcyzy

To również zasługa ***, ponieważ ustawowo zapewnił coroczną podwyżkę akcyzy o 5%.

4. Podwyżka opłaty paliwowej

Tutaj podwyżka z inicjatywy PO. Jak na razie 3:1 dla ***u.

5. Nowa danina: podatek minimalny

Danina uchwalona za ***. 4:1 dla ***u.

6. Podatek od samochodów spalinowych

Co do tego nie ma nawet projektu.

7. Opłata za plastik

Kolejny punkt dla ***. 5:1.

8. Wyższe podatki od nieruchomości

Ogłosiło to ministerstwo finansów. Niech będzie to zasługą PO, co daje 5:2.

9. Nawet „ogonowe” pójdzie w górę

Podatek widmo, którego chyba nikt nie płaci. Nikt z tym nic nie robił, więc w mojej ocenie zostaje 5:2.

10. Zerowy VAT na żywność

Tutaj ewidentna wina ***. Wcześniej musieli przegłosowywać ustawę, ale po wyborach wystarczyło rozporządzenie. Skoro tak to mogli przegłosować stałą obniżę VAT. To samo dotyczy podniesionego tymczasowo VATu na 23%. To *** go przedłużył. Była też gruba manipulacja cenami paliw pod koniec 2022 roku. Tutaj punkt dla ***.

Mamy w takim razie 6:2 dla ***u. *** wygrał mecz na podnoszenie podatków.
sterl
Procentowo do PKB nawet spadły , a pis tylko tak pokazywał stan zadłużenia..które rosło setki miliardów rocznie..
antysystemowiec
Ale po co ten artykuł. Niech goje się cieszą że na razie nie idą bronić interesów Zełeńskiego. Bo jak Putin się rozwścieczy to trzeba będzie brać karabin i ruszyć na Moskwę. Poza tym pieniądze nie są najważniejsze ważne są tylko dla globalistów bo oni muszą wojny prowadzić i mordować ludzi na skalę przemysłową i na to potrzebne są pieniądze

Powiązane: Rząd Donalda Tuska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki