REKLAMA
TYLKO U NAS

Ogromne koszty polskiej transformacji energetycznej i równie ogromna luka inwestycyjna

2023-08-27 10:00
publikacja
2023-08-27 10:00

Większość Polaków chce przyspieszenia transformacji energetycznej - w badaniu YOTTA przeprowadzonym na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej tylko 1/3 badanych oceniła, że jej tempo jest obecnie wystarczające. Pytani o to, kto powinien finansować tę transformację, Polacy w równym stopniu wskazują zaś środki krajowe - rząd, spółki energetyczne i odbiorców energii - jak i Unię Europejską. Ta ma przelać do Polski na ten cel łącznie ok. 26,6 mld euro, czyli prawie 1/4 wszystkich, unijnych funduszy przeznaczonych na transformację energetyczną w Europie. To może jednak nie wystarczyć, aby zapełnić lukę inwestycyjną w polskiej elektroenergetyce, która według szacunków EY ma sięgnąć nawet 135 mld euro do końca obecnej dekady.

Ogromne koszty polskiej transformacji energetycznej i równie ogromna luka inwestycyjna
Ogromne koszty polskiej transformacji energetycznej i równie ogromna luka inwestycyjna
fot. zhengzaishuru / / Shutterstock

- Transformacja energetyczna wymaga oczywiście ogromnych nakładów - mówi dr Zofia Łapniewska, adiunkt w Zakładzie Ekonomii i Innowacji Uniwersytetu Jagiellońskiego, Polska Sieć Ekonomii. - Sądzę jednak, że tutaj nie pieniądze są największym problemem, tylko wola polityczna i myślenie w kategoriach przyszłości, w jakim czasie ta inwestycja nam się zwróci i kto dokładnie miałby dzisiaj ponieść te koszty transformacji. Oczywiście państwo jest tutaj istotnym graczem, w naszym przypadku również Unia Europejska, być może też prywatna przedsiębiorczość. Najważniejsze, żeby wszyscy oni działali wspólnie i kopali piłkę do jednej bramki.

Z raportu „Polska ścieżka transformacji energetycznej”, przygotowanego przez Polski Komitet Energii Elektrycznej i firmę doradczą EY, wynika, że Polska zrealizowała unijne cele wyznaczone na 2020 rok, ograniczając całkowitą emisję gazów cieplarnianych o 20 proc. w porównaniu z 1990 rokiem. Z kolei udział OZE w końcowym zużyciu energii wzrósł w Polsce do poziomu ok. 16,1 proc., przekraczając cel wyznaczony przez UE na poziomie 15 proc. - i to pomimo znaczącego wzrostu gospodarczego i wypracowania ponad 10-krotnie wyższej wartości PKB w 2020 roku względem wartości z 1990 roku.

Zgodnie z rządowymi założeniami do 2049 roku planowane jest w Polsce odejście od wydobycia węgla, co będzie stanowić duże wyzwanie dla całego sektora energetycznego. Będzie też wymagać gruntownych, kosztownych przemian społeczno-ekonomicznych głównych regionów górniczych. Równolegle z ograniczaniem udziału węgla i innych paliw kopalnych w miksie energetycznym Polska będzie też inwestować w niskoemisyjne źródła - najwięcej w elektrownie wiatrowe na morzu i energetykę jądrową.

Ta transformacja będzie jednak wymagać ogromnych środków finansowych. Według szacunków BloombergNEF inwestycje w transformację polskiego miksu energetycznego mogą sięgnąć 100-120 mld euro do 2030 roku. Zbliżone wyliczenia podają analitycy EY, według których nakłady na transformację sektora energetycznego z uwzględnieniem działań osłonowych do 2030 roku mogą wynieść 135 mld euro, czyli ok. 600 mld zł. Na tyle szacowane są kompleksowe potrzeby inwestycyjne polskiej energetyki wraz z ciepłownictwem. Z kolei w dłuższej perspektywie czasowej skala inwestycji i wyzwań polskiej energetyki, dążącej do osiągnięcia zeroemisyjności, będzie jeszcze większa - według wyliczeń zawartych w raporcie EY do 2050 roku może sięgnąć nawet 200 mld euro, czyli ponad 900 mld zł.

Dużo wyższe szacunki zawierała pierwotna wersja „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”, w której koszty transformacji energetycznej w latach 2021-2040 zostały z kolei oszacowane na ok. 1,6 bln zł. PEP 2040 jest jednak w trakcie kompleksowej aktualizacji (w czerwcu odbyły się ogłoszone przez MKiŚ prekonsultacje, prace najprawdopodobniej zostaną wznowione po wyborach - przyp. red.), ponieważ powstała przed planowanym zwiększeniem celów redukcyjnych i efektywnościowych zawartych w pakietach „Fit for 55” oraz REPowerEU. Nowa, zaktualizowana strategia ma m.in. stawiać większy akcent na suwerenność energetyczną, infrastrukturę sieciową i magazynową oraz wyznaczać ambitniejsze cele w zakresie rozwoju OZE.

- Ta transformacja energetyczna już się dzieje, na dachach domów są montowane panele fotowoltaiczne, dużo mówi się teraz o farmach wiatrowych, więc to już się dokonuje. Ale oczywiście potrzebne jest przyspieszenie z uwagi na klimat, który szybko się zmienia. Musimy inwestować m.in. w energię jądrową, nawet jeżeli w przyszłości będziemy z niej rezygnować - mówi dr Zofia Łapniewska. - Ważne jest to, aby potraktować to nie jako koszt, ale inwestycję w to, aby w przyszłości żyło się lepiej, żebyśmy byli zabezpieczeni energetycznie i mogli korzystać z czystej energii.

W procesie transformacji Polska może liczyć na duże, unijne środki pochodzące z dwóch źródeł: EU ETS, czyli unijnego mechanizmu sprzedaży uprawnień do emisji CO2, oraz budżetu UE. Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny, w unijnym planie finansowym na lata 2021-2027 środki do realizacji celów klimatycznych zostały alokowane w Europejskim Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR), Funduszu Spójności (FS) i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST). W ramach tych trzech funduszy Polska miałaby dostać z UE w latach 2021-2027 w sumie aż 26,6 mld euro na transformację energetyczną. Tym samym ma być największym beneficjentem wśród państw członkowskich - otrzyma prawie 25 proc. wszystkich, unijnych środków przeznaczonych na ten cel. Do naszego kraju ma trafić blisko 17 mld euro więcej niż do kolejnych, największych beneficjentów - Włoch (9,8 mld euro) i Hiszpanii (9,7 mld euro) - oraz pięciokrotnie większe środki niż do Niemiec i siedmiokrotnie większe niż do Francji.

- Niezbędne jest uruchomienie KPO i wszystkie pieniądze, jakie możemy dostać z Unii Europejskiej na zieloną transformację, będą nam potrzebne, ponieważ jesteśmy krajem zapóźnionym w sektorze elektroenergetyki - mówi dr Zofia Łapniewska. - W przyszłości będziemy musieli też przemyśleć, jak korzystamy z energii, czy możemy ograniczyć jej zużycie, jak przystosować nasze domy do tego, żeby były niskoenergetyczne i łączyć różne źródła energii.

Z majowego badania YOTTA, przeprowadzonego na zlecenie PKEE, wynika, że Polacy chcą przyspieszenia transformacji energetycznej. Tylko 1/3 badanych oceniła, że jej tempo jest obecnie wystarczające, natomiast 2/3 respondentów wskazało na konieczność zintensyfikowania działań w tym obszarze. Zdaniem 44 proc. będzie to mieć istotne przełożenie na ceny energii i stabilność jej dostaw w przyszłości. Ankietowani zostali zapytani również o to, kto ich zdaniem powinien finansować polską transformację energetyczną. Polacy w równym stopniu wskazali tu na Polskę (rząd, spółki energetyczne, odbiorców energii), jak i Unię Europejską - po 39 proc.

Źródło:
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (11)

dodaj komentarz
zoomek
Chcecie mieć drogo to będziecie mieć drogo!
mknowak
Ludzie chcą mieć tanio i mogą mieć tanio tylko niech politycy przestaną blokować polską przedsiębiorczość.
and00
Ci fanatycy traktują zmianę technologii jako coś koniecznego
te zwroty "musimy" "trzeba"
Otóż nic nie musimy, i nic nie trzeba
To tylko szalone przepisy biurokracji Brukselskiej próbują to wymusić
Reszta świata się z tego śmieje w głos
A my za to płacimy albo drogo bo OZE jest drogie, albo drogo
Ci fanatycy traktują zmianę technologii jako coś koniecznego
te zwroty "musimy" "trzeba"
Otóż nic nie musimy, i nic nie trzeba
To tylko szalone przepisy biurokracji Brukselskiej próbują to wymusić
Reszta świata się z tego śmieje w głos
A my za to płacimy albo drogo bo OZE jest drogie, albo drogo bo gigantyczne podatki na tanio wyprodukowaną energię konwencjonalną
arfeneusz
nie widzisz, że się klimat ociepla? TRZEBA MUSIMY
and00 odpowiada arfeneusz
Klimat zmienia się "od zawsze"
Tzn od miliardów lat
w różnych cyklach, krótszych i dłuższych
Obecnie żyjemy w interglacjale, a ok 120tyś lat temu było cieplej
Dlaczego lewica walczy z przyrodą?
Ludzkości brak środków do walki z odwiecznymi zmianami klimatu na naszej planecie
endes odpowiada arfeneusz
Następny oszukany…
trollmaster
tak tak, większość Polaków przebiera nóżami z niecierpliwości, by płacić więcej za prąd, gaz, żywność i transport.
ajwajszalom
Gospodarstwa domowe zużywają całe 20% prądu w ogólnym krajowym użyciu prądu. Indywidualne OZE to jedna wielka ściema. Prądu trzeba produkować więcej, a nie ograniczać jego zużycie, bo ograniczanie się nie opłaca.
mknowak
Powiedz to rządzącym którzy skutecznie blokują PV i wiatraki a prawda jest taka, że jak nie świeci słońce to często wieje wiatr.... A tak na marginesie za chwilę zacznie się jesień i zima polecam wycieczkę na wieś i odetchnięcie czystym świerzym powietrzem...
mknowak odpowiada mknowak
"świeżym".... zmęczenie robi swoje

Powiązane: Energetyka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki