REKLAMA

Nie tylko CBA i ABW. Bodnar wymienia, kto używał Pegasusa

2024-04-17 12:28, akt.2024-04-17 14:01
publikacja
2024-04-17 12:28
aktualizacja
2024-04-17 14:01

Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego były tymi służbami, które w latach 2017-2022 używały Pegasusa w kontroli operacyjnej - poinformował w środę szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar.

Nie tylko CBA i ABW. Bodnar wymienia, kto używał Pegasusa
Nie tylko CBA i ABW. Bodnar wymienia, kto używał Pegasusa
fot. Grzegorz Krzyżewski / / FOTONEWS

Z informacji Prokuratora Generalnego przesłanej we wtorek do Sejmu i Senatu wynika, że w latach 2017-2022 kontrola operacyjna przy użyciu Pegasusa objęła 578 osób. Najwięcej osób było nią objętych w 2021 r. - 162. W przesłanej informacji podano też, że kontrolę operacyjną za pomocą Pegasusa stosowały trzy służby, o co Adama Bodnara pytali w środę dziennikarze.

"To były trzy służby. Centralne Biuro Antykorupcyjne, Służba Kontrwywiadu Wojskowego oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego" - odpowiedział Bodnar. Dodał, że jeżeli chodzi o policję, to ona również korzystała z Pegasusa, ale - jak poinformował prokurator generalny - "nie korzystała indywidualnie, tylko prosiła za każdym razem CBA o wsparcie".

"Generalnie te dane, które zostały przedstawione, dotyczą tych trzech służb i nie mamy wiedzy, żeby jakiekolwiek inne służby stosowały i korzystały z Pegasusa" - zaznaczył Adam Bodnar.

Prokurator generalny ocenił też, że sędziowie, którzy wydawali zgodę na użycie kontroli operacyjnej przy pomocy Pegasusa, nie mogli mieć świadomości, że dotyczy ona tak inwazyjnego oprogramowania. "Tym bardziej, że służby nie informują o tym, jakiej techniki zamierzają użyć, tylko po prostu proszą o ogólną zgodę na kontrolę operacyjną" - tłumaczył.

"Sędziowie wydawali zgodę tylko i wyłącznie na kontrolę operacyjną (...). Nikt nie wiedział o istnieniu takiego systemu, że ta zgoda jest tak inwazyjna, że dotyczy tego urządzenia końcowego" - mówił. Dodał, że sędziowie nie wiedzieli, że w ten sposób będzie można zgłębić wszystko, "co się w tym urządzeniu komórkowym dzieje". Ponadto, że będzie dostęp do "wszystkich informacji, zarówno aktualnych, jak i z przeszłości, jak również, że ten system daje możliwość wręcz dokonywania manipulacji na telefonie".

Dodał też, że sędziowie nie mogli wiedzieć, że Pegasus to oprogramowanie, z którego państwo polskie korzysta tylko na podstawie licencji, co oznacza, że zebrane dane trafiały za granicę na serwery izraelskiej firmy NSO Group - operatora Pegasusa.

"Dlatego to jest ta jedna z najważniejszych kwestii, która jest tutaj do wyjaśnienia - czy te zgody sądu po prostu były wyłudzane, bo sędziowie nie mieli świadomości, na co wyrażają zgodę, podejmując decyzję o kontroli operacyjnej" - podsumował.

Prokurator generalny odniósł się także do wypowiedzi byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, który zapewnił we wtorek, że wszystkie wnioski o użycie Pegasusa były realizowane za zgodą sądu. Kamiński tłumaczył, że procedura wyglądała tak, że najpierw dana służba składała wniosek do Prokuratora Generalnego, gdzie specjalny zespół prokuratorów badał go pod względem formalnym i merytorycznym, a następnie - jeżeli prokuratorzy uznawali wniosek za zasadny - to zgadzali się na skierowanie go do sądu.

"To wszystko pięknie brzmi, jak to się przedstawia w ten sposób, natomiast jeżeli spojrzymy na te osoby, które były dotknięte Pegasusem, to niech mi ktoś przedstawi w sposób racjonalny argumenty, dlaczego takie osoby jak (prokurator) Ewa Wrzosek, (polityk KO) Krzysztof Brejza, (mecenas) Roman Giertych i wiele innych osób były traktowane tak, jakby były podejrzewane o najpoważniejsze przestępstwa" - skomentował Bodnar.

W jego ocenie Pegasus, w części przypadków, służył walce politycznej. "Aby zdobywać różne informacje na przeciwników politycznych" - powiedział prokurator generalny, podkreślając, że najdobitniej dowodzi tego sprawa Krzysztofa Brejzy.

Brejza, jak informował działający przy uniwersytecie w Toronto think tank Citizen Lab, miał być inwigilowany z wykorzystaniem systemu Pegasus w okresie od 26 kwietnia do 23 października 2019; w tym czasie kierował on sztabem wyborczym Koalicji Obywatelskiej.

Bodnar zastrzegł, że duża część z grupy 578 osób inwigilowanych Pegasusem była "faktycznie podejrzewana o jakąś poważną, potężną przestępczość zorganizowaną czy działalność szpiegowską". Z tego powodu wezwania prokuratury osób, wobec których jest podejrzenie inwigilowania Pegasuem, są selekcjonowane. "Weryfikujemy w każdym przypadku, na ile dokonywanie inwigilacji za pomocą Pegasusa mogło być w jakikolwiek sposób uzasadnione interesem publicznym, a na ile po prostu było nadużyciem" - powiedział.

Prokurator generalny zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu osobiście przedstawi w Sejmie informację o stosowaniu przez służby kontroli operacyjnych, w tym o użyciu przez te służby Pegasusa.

W ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa podała, że 18 marca 2024 r. zostało wszczęte śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - w okresie od 7 listopada 2017 r. do 31 grudnia 2022 r. w Warszawie i innych miejscach na terenie kraju, podczas stosowania w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych oprogramowania Pegasus. W ocenie prokuratury, tym samym działano na szkodę interesu publicznego i prywatnego osób objętych czynnościami z wykorzystaniem Pegasusa.

Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów. (PAP)

nno/ itm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
simonsoft8
sądzia nie wiedziała. bod. wiedziała and pani minister
simonsoft8
trzy służba. jak słuszna liczbo
kobiety_na_traktory
Ciekawe czy gdyby nie podsłuchiwali polityków tylko jakiś zwykłych obywateli, drobnych przedsiębiorców czy alimenciarzy to też była by taka afera ?? Oni tam załatwiają swoje prywatne porachunki kosztem społeczeństwa bo za ich jałowy czas pracy płacą podatnicy
samsza
No proszę, nie jedna wraża służba kontrolująca wszystkich, a przez 6 lat 578 kontrolowanych przez 3 służby, w tym jedna z nich realizowała też zlecenia policji.
Normalna praca w państwie, jak w innych krajach stosujących pegasus. Im więcej wiemy, tym śmieszniejsza rzekoma aferalność.
mesten
Jeżeli podsłuchiwanie szefa kampanii wyborczej opozycji bez powodu, to nie aftera to co miałobyć aferą?
samsza
Jutro niech pan Bodnar poda ilu było inwigilowanych w RFN za pomocą Pegasus i Palantir. Będziemy mieli materiał do określenia ile zbrodniczości było w zbrodniczości przez porównanie ze skalą zbrodniczości inwigilacji w Niemczech. :)

https://cyberdefence24.pl/armia-i-sluzby/kontrowersje-wokol-dzialan-palantira-w-niemczech-inwigilacja-
Jutro niech pan Bodnar poda ilu było inwigilowanych w RFN za pomocą Pegasus i Palantir. Będziemy mieli materiał do określenia ile zbrodniczości było w zbrodniczości przez porównanie ze skalą zbrodniczości inwigilacji w Niemczech. :)

https://cyberdefence24.pl/armia-i-sluzby/kontrowersje-wokol-dzialan-palantira-w-niemczech-inwigilacja-obywateli-zostanie-ograniczona
samsza odpowiada mesten
Wskaż tego sędziego co tak "bez powodu" to zrobił, z nazwiska.
Jak przejdziesz ścieżkę sądową i udowodnisz sędziemu to "bez powodu" to się namyślę nad tym twoim argumentem.
simonsoft8 odpowiada samsza
czternaścio tygodzia iopzycja teraz demokratyczne. sądzia wspierać naród nic pegasus
samsza odpowiada mesten
Z "porażającej skali" inwigilacji w Polsce, został ci tylko jeden przypadek, który należy wyjaśnić, czyli Brejza. Po co wam była w takim razie komisja śledcza, która odkryła normalne działanie i deklarację sędziego Tulei? Zastanawiające, że nie skupiamy się na tym przypadku, nie grzejmy go w szczegółach. Szukanie podstawy Z "porażającej skali" inwigilacji w Polsce, został ci tylko jeden przypadek, który należy wyjaśnić, czyli Brejza. Po co wam była w takim razie komisja śledcza, która odkryła normalne działanie i deklarację sędziego Tulei? Zastanawiające, że nie skupiamy się na tym przypadku, nie grzejmy go w szczegółach. Szukanie podstawy prawnej do działań jak widać ma dłuższą historię, niż wypowiedź Bodnara dla chyba ZET. I tam mogą być nieprzyjemne niespodzianki jak tak poujawniamy. Ok.
darek_z_wroclawia
Bodnar, w latach 90 (i nie tylko) prawie każdy miał pegazusa.

Powiązane: Pegasus - system do inwigilacji

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki