REKLAMA
BADANIE

Kurs euro wyszedł z kanału. Dolar mocno w górę

Krzysztof Kolany2023-02-07 09:27główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-02-07 09:27

Na rynkach walutowych doszło do zdecydowanego przetasowania kart, w ramach którego dolar zdecydowanie umocnił się względem euro. To najwyraźniej zaszkodziło złotemu. Kurs euro wyłamał się górą z obowiązującego od początku listopada trendu bocznego.

Kurs euro wyszedł z kanału. Dolar mocno w górę
Kurs euro wyszedł z kanału. Dolar mocno w górę
fot. Dilok Klaisataporn / / Shutterstock

We wtorek o 9:26 kurs euro wynosił 4,7481 zł i był o niemal grosz wyższy niż w poniedziałek, kiedy to poszedł w górę aż o 5 groszy. W ten oto sposób kurs EUR/PLN wyłamał się z obowiązującego od ponad trzech miesięcy trendu bocznego, w ramach którego notowania euro wahały się w przedziale 4,6250-4,7250 zł.

Jeśli lutowe wybicie okaże się trwałe, to na gruncie analizy technicznej w najbliższych tygodniach możemy się spodziewać wzrostu kursu euro w okolice 4,82 zł. Kolejnym przystankiem mogą być lokalne szczyty z przełomu września i października zlokalizowane w pobliżu 4,88 zł.

Reklama

Przyczyn niedawnego osłabienia złotego należy szukać za Atlantykiem. W reakcji na wręcz podejrzanie dobre dane z amerykańskiego rynku pracy inwestorzy uwzględnili w wycenach instrumentów finansowych kolejną, 25-puntkową podwyżkę stopy funduszy federalnych. Teraz rynek jest przekonany, że cykliczny szczyt stóp w Fedzie przekroczy 5%.

Taki scenariusz wsparł dolara, który od początku jesieni tracił względem euro. Ale od zeszłego czwartku kurs EUR/USD obniżył się z przeszło 1,10 do nieco ponad 1,07 we wtorek rano. Aprecjacja dolara zwykle sygnalizuje spadek globalnego apetytu na ryzyko i często przekłada się na spadek notowań walut z rynków wschodzących, do których zalicza się także polski złoty.

Stąd też silna reakcja na parze dolar-złoty. W wtorek o poranku amerykańska waluta kosztowała  4,4341 zł i była o prawie dwa grosze droższa niż dzień wcześniej. Od czwartku kurs dolara poszedł w górę o przeszło 17 groszy, odbijając się z najniższych poziomów od czerwca. Obecnie dolar jest najdroższy od święta Trzech Króli.

Generalne osłabienie złotego przy stabilnych notowaniach pary euro-frank sprawiły, że helwecka waluta na polskim rynku podrożała mniej więcej w takim samym stopniu co euro. We wtorek rano kurs CHF/PLN rósł o niespełna dwa grosze, wspinając się na wysokość 4,7764 zł. Jednakże w przypadku pary frank-złoty trwająca od listopada konsolidacja wciąż pozostaje w grze. Od końcówki października kurs CHF/PLN waha się w przedziale 4,65-4,85 zł i ostatnie wydarzenia nie zmieniły tego stanu.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
simonsoft8
lekkie cięcie kursu dolara ...
grzegorzkubik
To jest tylko zwirowanie po wskaźnikach bezrobocia w USA. Dolar utrzyma tendencje spadkową.
specjalnie_zarejstrowany1
Wciaz jest bardzo dziwne ostatnie umocnienie sie PLN wobec faktu że mysla o obnizce stop procentowych w tym roku. Takich planów nie ma na EUR ani na USD które mają o wiele niższą inflacje. Także ruchy na naszej walucie są bardzo odległe od normalnych i logicznych.
moja_opinia
dla odmiany złotówka za klapińskiego jest w permanentnym kanale
largo_winch
Pierwsza fala spadków na walutach wobec PLN (nie mam na myśli Elliota), zbliża się do końca. I nie stopy procentowe a ryzyko eskalacji działań na Ukrainie są czynnikiem determinującym korektę spadkową. CHF już od jakiegoś czasu nie chciał spadać (dla mnie to jedna z największych śmieciowych walut), euro się okopało. Wyczekiwanie Pierwsza fala spadków na walutach wobec PLN (nie mam na myśli Elliota), zbliża się do końca. I nie stopy procentowe a ryzyko eskalacji działań na Ukrainie są czynnikiem determinującym korektę spadkową. CHF już od jakiegoś czasu nie chciał spadać (dla mnie to jedna z największych śmieciowych walut), euro się okopało. Wyczekiwanie na sygnał z Ukrainy.
Po zakończeniu działań militarnych na Ukrainie lub wcześniejszych widokach na takowe, kontynuacja hossy na EM i PLN.
friedens
A RPP będzie obniżać stopy. Genialny pomysł na hiperinflację i dolara po 7 PLN.

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki