Francja z impetem weszła recesję, notując najgłębszy spadek PKB od przynajmniej 1949 r. Druga największa gospodarka strefy euro w poważnych tarapatach była jednak już przed epidemią.


Pierwszy kwartał 2020 r. francuska gospodarka zamknęła z dynamiką PKB na poziomie -5,8 proc. w ujęciu kwartalnym. To wynik wyraźnie gorszy od oczekiwań analityków (-3,5 proc.), nie mówiąc o jedynie -0,1 proc. odnotowanych w pierwszym kwartale tego roku.
Dynamika PKB na poziomie -5,8 proc. jest najniższa w sięgającej 1949 r. historii badania prowadzonego przez urząd statystyczny INSEE. Przebite zostały wyniki z okresów recesji w 2009 r. (-1,6 proc.) oraz 1968 r. (-5,3 proc.)
Dwa kolejne następujące po sobie kwartału ujemnej dynamiki PKB oznaczają, że we Francji można już ogłosić recesję. Po raz ostatni zjawisko to Francuzi obserwowali w 2009 r., po kryzysie finansowym.


Oczywiście koronawirus zdemolował życie gospodarcze nad Sekwaną w marcu, jednak należy pamiętać, że francuska gospodarka chyliła się ku recesji jeszcze wcześniej. Nie bez kozery dane za czwarty kwartał podsumowaliśmy tytułem „Francja u progu recesji. Strajki uderzają w PKB”, co miało związek z paraliżującymi kraj protestami wybranych branż czy „żółtych kamizelek”. Drugiej największej gospodarce strefy euro nie pomagało także osłabienie globalnej koniunktury.
Jak czytamy w komunikacie francuskiego urzędu statystycznego, w pierwszym kwartale 2020 r. wydatki konsumentów spadły o 6,1 proc., zaś inwestycje obniżyły się o 11,8 proc. W sumie popyt wewnętrzny obniżył dynamikę PKB o 6,6 punktu procentowego. Spadł też eksport (-6,5 proc.) oraz import (-5,9 proc.), co obniżyło wzrost PKB o 0,2 p.p.. Jedyną kategorią, która dodatnio dołożyła się do finalnej dynamiki były zapasy (0,9 p.p.).
Oczywiście dane o francuskim PKB w pierwszym kwartale będą mogły zostać zrewidowane (kolejna publikacja 29 maja), jednak trudno oczekiwać, aby jakiekolwiek zabiegi statystyczne drastycznie zmieniły katastrofalny obraz gospodarki.
Doniesienia z Francji otwierają europejską część przeglądu odczytów dynamiki PKB w naznaczonym koronawirusem pierwszym kwartale 2020 r., którą wcześniej zainaugurowali już Chińczycy czy Amerykanie. Jeszcze dziś poznamy analogiczne raporty z Hiszpanii (09:00), strefy euro (11:00) oraz Włoch (12:00). Kolejna fala danych o PKB spłynie w drugiej dekadzie maja, za sprawą raportów z Wielkiej Brytanii i Norwegii (12 maja) oraz Niemiec, Polski, Czech i Węgier (15 maja).