Enter Air realizuje obecnie dużo lotów rekordową flotą 31 samolotów i spodziewa się wzrostu przychodów w 2023 roku o kilkadziesiąt proc. i zwyżki EBITDA - poinformował PAP Biznes w wywiadzie dyrektor generalny Grzegorz Polaniecki. Dodał, że przewoźnik lotniczy planuje zwiększyć w 2024 roku wypłatę dywidendy o środki, które planował przeznaczyć na ten cel w bieżącym roku.


"Zaczęliśmy wysoki, wakacyjny sezon. Jest on dla nas bardzo intensywny, czyli bardzo dobry. Ludzie chcą latać, planują spędzać czas, tam gdzie jest tanio, ciekawie, słonecznie i ciepło. Na decyzję Polaków o wyborze zagranicznych wakacji składa się wiele czynników. Ja sam często latam do Włoch, gdzie jedzenie w restauracjach i wiele innych usług i produktów są tańsze niż w Polsce. W strefie euro inflacja nie była tak duża, w naszym kraju zwyżki niektórych cen np. żywności sięgnęły nawet kilkudziesięciu procent. Niższy VAT i inne podatki powodują, że kraje południowe takie jak Włochy czy Hiszpania stają się bardziej atrakcyjne cenowo niż Polska. Drugą sprawą, wpływającą na wybór wakacji za granicą, jest przewidywalność pogody. W Polce w ostatnich latach maj i czerwiec były cieplejsze, a w lipcu i sierpniu często zdarzało się, że padał deszcz i pachniało jesienią. Polacy, mając doświadczenie z kilku ostatnich lat, wybierają pewne, ciepłe destynacje" - powiedział Polaniecki.
"Obecnie latamy na 31 samolotach. Dostawa kolejnej nowej maszyny, ze względu na opóźnienia Boeinga, powinna nastąpić pod koniec lipca. Mamy obecnie największą flotę w naszej historii, nie tylko pod względem liczby samolotów, ale także pod względem pojemności, jak i efektywności wykorzystania, która wzrosła o kilkadziesiąt proc. wobec lat ubiegłych. Jest to też jedna z największych flot czarterowych w Europie i na świecie" - dodał.
Flota Enter Air składa się obecnie z 23 samolotów Boeing 737-800 i 5 Boeingów 737 MAX 8 oraz 3 samolotów pożyczonych na sezon letni od innych przewoźników lotniczych.
"Spodziewam się, że nasze przychody w 2023 roku wzrosną o kilkadziesiąt proc. rdr. Na wysokość naszych obrotów ma wpływ kilka czynników, w tym m.in. ceny paliwa. Zwyżka cen ropy powoduje automatyczny wzrost naszych przychodów, ale nie wpływa na osiągane zyski. Cena paliwa jest obecnie na dobrym, przewidywanym przez nas poziomie. EBITDA powinna być na solidnym poziomie, większym niż w 2022 roku. Na jej wzrost wpływa zwiększenie skali działalności oraz restrukturyzacja przeprowadzona w czasie pandemii, kiedy znacząco obniżyliśmy jednostkowe koszty operowania" - zapowiedział dyrektor generalny.
Przychody Enter Air wzrosły w 2022 roku o 101,4 proc. rdr do 2,2 mld zł, a EBITDA zwiększyła się o 157,7 proc. rdr do 343 mln zł. Enter Air miał w ubiegłym roku 72,3 mln zł zysku netto wobec 117,1 mln zł straty przed rokiem.
Polaniecki poinformował w środę, że rozmowy z Polskim Funduszem Rozwoju (PFR) na temat zgody na wypłatę dywidendy z ubiegłorocznego zysku zakończyły się niepowodzeniem.
"Nie udało się przekonać PFR do zgody na wypłatę dywidendy. PFR nie przyjął definicji pożyczkobiorcy jako grupy pożyczkobiorcy tylko jako grupę kapitałową w rozumieniu ustawy o rachunkowości. Nie chcieliśmy się upierać przy swojej racji, że pożyczki nie brała cała grupa kapitałowa, tylko linia lotnicza, bo tylko ona była uprawniona do wzięcia pożyczki. Dyskusja nie poszła w dobrym kierunku. Dlatego nasze plany, aby rekomendować wypłatę dywidendy przekładamy na przyszły rok. Wówczas będziemy chcieli wypłacić dywidendę większą o te pieniądze, które mieliśmy wypłacić teraz" - powiedział.
W lutym 2021 roku Enter Air otrzymał wsparcie w ramach rządowego programu Tarcza Finansowa PFR dla Dużych Firm w formie pożyczki płynnościowej w kwocie 287 mln zł.
Grupa nie wyklucza akwizycji, ale nie ma obecnie wybranych celów.
"Jesteśmy aktywni w sprawie potencjalnych przejęć, ale obecnie nie ma żadnego podmiotu, który by nam się podobał i bylibyśmy wstępnie zainteresowani. Przewoźnicy lotniczy objęci kryzysem dostali pomoc publiczną i ją w większości „przejedli”. Mało kto wykorzystał te środki na restrukturyzację, poprawę modelu biznesowego. Czekamy, zobaczymy kto zostanie na rynku, a kto będzie miał kłopoty i wówczas będziemy ponownie przyglądać się potencjalnym celom" - powiedział dyrektor generalny.
W 2019 roku Enter Air kupił za 2 mln USD 49 proc. akcji szwajcarskiej linii lotniczej Chair Airlines.
Dyrektor generalny poinformował, że firma nadal szuka lokalizacji na nowy hangar, nie jest jednak zainteresowana lokalizacją na lotnisku w Radomiu.
"Miałem nadzieję, że w tym roku zrealizujemy inwestycję w hangar w Polsce, ale nie doszliśmy do porozumienia z krajowymi portami. W Polsce są chęci i ogromne pieniądze dla wspierania zagranicznych podmiotów, a nie na inwestycje polskie. Rozglądamy się za granicą, nie wiem zatem, czy ta inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku. Nie jest wymagany duży wkład finansowy. Jesteśmy firmą prywatną i dbamy o to, aby nasz rozmach był jak najmniejszy, a efekt jak największy. Szacujemy koszt około 1-3 mln USD" - powiedział.
"Nie planujemy inwestować w hangar w nowym porcie lotniczym w Radomiu, gdyż nie wiadomo, jak długo to lotnisko będzie działało. Jeśli na lotnisku nie ląduje lub startuje samolot co najmniej co kilkadziesiąt minut , to taki port lotniczy nie będzie rentowny i będzie działał tylko dzięki dotacjom. To jak długo potrwa taka zabawa to tylko kwestia, ile właściciel np. lokalny samorząd jest w stanie dopłacać. Chociaż z władzami portu współpracuje się dobrze, to nie możemy ryzykować" - dodał.
Enter Air realizuje połączenia, latając w ponad 30 krajach od Islandii i Portugalii po Kenię i Wyspy Zielonego Przylądka. Przewoźnik posiada siedem stałych baz operacyjnych w Warszawie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Paryżu i Zurychu oraz kilka baz sezonowych, m.in. w Londynie, Madrycie, Pradze i Tel Awiwie.
Firma współpracuje z czterema największymi w Polsce biurami: TUI, Rainbow, Itaką i Coral Travel oraz ponad 20 europejskimi biurami podróży.
Ewa Pogodzińska
epo/ gor/

























































