Chińczycy szykują wielkie inwestycje nad Wisłą. Polska Agencja Inwestycji i Handlu prowadzi obecnie 10 chińskich projektów o łącznej wartości blisko 5 mld złotych. To więcej niż łączna kwota wszystkich dotychczasowych chińskich inwestycji w Polsce.
Jeszcze w lipcu wskazywaliśmy na wyraźny wzrost zainteresowania przedsiębiorstw z Państwa Środka polskim rynkiem po latach posuchy. PAIH prowadził wówczas siedem projektów o łącznej wartości 446,18 mln euro, co klasyfikowało inwestorów zza Muru na piątym miejscu wśród przedstawicieli krajów chcących lokować kapitał nad Wisłą we współpracy z agencją.
W ciągu raptem czterech miesięcy wartość szykowanych inwestycji wzrosła ponad dwukrotnie. Dziś wynosi 1,11 mld euro, czyli ok. 4,7 mld zł, dzięki czemu przedsiębiorstwa z Państwa Środka objęły pozycję lidera wśród zagranicznych inwestorów planujących ulokowanie kapitału w Polsce pod egidą PAIH. Wyprzedzają m.in. Niemców, Amerykanów, Koreańczyków i Japończyków.
Przedstawiciele agencji nie mogą zdradzić szczegółów inwestycji, w tym nazw inwestorów i lokalizacji, ale uchylają rąbka tajemnicy - Chińczycy szykują inwestycje w branżach: chemicznej, motoryzacyjnej, papierniczej, AGD i oponiarskiej oraz deklarują, że w ich wyniku powstanie 6460 miejsc pracy. Co ważne, mają to być głównie inwestycje, na których Polsce najbardziej zależy, czyli typu greenfield, polegające na budowie biznesu od zera.
PAIH wspiera zagranicznych inwestorów przy lokowaniu kapitału w Polsce, ale nie wszyscy decydują się skorzystać z tej pomocy. Agencja koncentruje się na inwestycjach typu greenfield i brownfield (rozwoju dotychczasowej działalności produkcyjnej, usługowej lub badawczo-rozwojowej). Część inwestorów decyduje się jednak na przejęcie lub objęcie dużych udziałów w nadwiślańskich firmach, więc wartość chińskich inwestycji bezpośrednich może być jeszcze wyższa, niż wskazuje PAIH.
Od ubiegłego roku obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania chińskich inwestorów polskim rynkiem. Jest to efekt zarówno czynników politycznych - poprawy relacji dwustronnych w ramach mocno promowanego przez prezydenta Xi Jinpinga projektu "Pasa i Szlaku", jak i ekonomicznych - wysokiej atrakcyjności Polski jako miejsca inwestycji oraz potrzeb chińskich przedsiębiorstw. W Polsce mają oni przede wszystkim dostęp do relatywnie taniej i dobrze wykształconej siły roboczej oraz sporego i dynamicznie rosnącego rynku zbytu na swoje produkty, w tym całego rynku unijnego.




























































