REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Ceny surowców w 2016 mogą nadal być pod presją

2015-12-18 12:30
publikacja
2015-12-18 12:30

W przyszłym roku presja na ceny surowców może się utrzymywać, chociaż możliwe jest odbicie przecenionej mocno ropy. Ryzykiem jest sytuacja w Chinach - uważają uczestnicy debaty PAP Biznes "Strategie rynkowe TFI 2016". Ich zdaniem trudno będzie też zarobić na obligacjach rządowych, zwłaszcza krajów rozwiniętych.

fot. / / thetaXstock

W poniedziałkowej debacie poświęconej aktualnej sytuacji makroekonomicznej i jej przełożeniu na rynki finansowe udział wzięli przedstawiciele Union Investment TFI, PKO TFI, TFI PZU i Skarbiec TFI. Partnerem merytorycznym cyklu są Analizy Online.

"Myślę, że przyszły rok będzie bez zmian, jeśli chodzi o surowce. Być może zobaczymy jakieś odbicie w przypadku ropy naftowej, choć mówi się o tym od dłuższego czasu, a wygląda na to, że producenci zdecydowali się konkurować ze sobą ceną, zwiększając wolumen sprzedaży i tnąc koszty" - powiedział Grzegorz Zatryb, główny strateg i zarządzający Skarbiec TFI.

Dodał, że w przypadku metali i innych surowców byłaby możliwość ograniczania mocy produkcyjnych, ale trudniej o to w środowisku niskich stóp procentowych.

"Kopalnia ma to do siebie, że dość długo się ją buduje i musi być utrzymywana w odpowiednim stanie technicznym. W sytuacji taniego finansowania kopalnie są utrzymywane przy życiu, nie zamyka się ich, zawiesza wydobycie, a to może jeszcze potrwać przy niskim koszcie pieniądza" - powiedział.

Dobrych perspektyw nie ma też raczej przed metalami szlachetnymi, powiązanymi z zachowaniem dolara.

"Platyna, czy pallad dostały rykoszetem przy problemach Volkswagena" - zauważył Zatryb.

Sławomir Sklinda, dyrektor departamentu Zarządzania Portfelami Akcyjnymi PKO TFI, wskazuje, że niskie ceny surowców sprzyjały deflacji w krajach rozwijających się.

"Co do zasady większość z nas zakłada, że w przyszłym roku będą czynniki deflacyjne ze strony rynków EM. Gdybyśmy mieli w związku z wygaszaniem podaży odbicie na cenie surowców, byłoby to nieprzyjemne zaskoczenie dla inflacji. Zaskoczenie po stronie surowców miałoby znacznie większe znaczenie dla emerging markets" - powiedział Sklinda.

Sławomir Kościak, dyrektor i zarządzający TFI PZU, zauważa, że słabe zachowanie surowców przemysłowych to efekt pogorszenia sytuacji w Chinach.

Jego zdaniem Chiny to teraz kluczowy problem wśród gospodarek wschodzących.

"Narasta u mnie przeświadczenie, że prędzej czy później dojdzie do dużej, czy nawet gigantycznej implozji w Chinach. (...) Od lat mówi się, że gospodarka chińska, która się opiera na inwestycjach musi się zreformować i przestawić na konsumpcję wewnętrzną" - powiedział dyrektor.

Zauważył, że w Chinach zużywa się więcej cementu per capita niż zużywało się w Hiszpanii, czy Irlandii w latach boomu inwestycyjnego, co oznacza, że "przegrzanie" chińskiej gospodarki jest większe i nie jest do utrzymania w dłuższym terminie.

"Kiedy to pęknie, trudno określić. (...) Jeśli jednak dojdzie do implozji w Chinach, to czeka nas załamanie i krach globalny na giełdach" - podsumował Kościak z TFI PZU.

Zarządzający są zgodni, że w przyszłym roku inwestorom trudno będzie zarobić na obligacjach rządowych, zwłaszcza w krajach rozwiniętych.

"Może być tak, że w przyszłym roku wydarzy się coś co wywróci papiery dłużne. Ścierają się na świecie dwa fronty. Jedni analitycy mówią: kupujcie papiery korporacyjne, bo na rządowych zarobić się nie da, drudzy: po co kupować obligacje korporacyjne, jeśli drogi dolar wywróci finansowanie w krajach nierozwiniętych. Paradoksalnie, dodatnie stopy zwrotu będzie można osiągnąć na obligacjach niektórych krajach +emerging markets+, wymienia się tu m.in. Polskę" - powiedział Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych w Union Investment TFI.

"Oczekuje się, że na świecie, na rozwiniętych rynkach ciężko będzie zarobić na obligacjach skarbowych, stopy zwrotu mogą być ujemne" - dodał Lasek.(PAP)

pr/ pel/ jtt/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~Krzych
Mam pytanie: Czemu każda wypowiedź znawców analityków zawiera w sobie słowo "mogą"? Mogą to mogą tamto. Tak jakbym oglądał prognozę pogody i słyszał jutro może być ciepło albo może być zimno. Po co w ogóle ktoś opłaca takich bawołów?

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki