REKLAMA

COP26. Światowi przywódcy ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami bezczynności

2021-11-01 17:00
publikacja
2021-11-01 17:00

Brytyjski premier Boris Johnson ostrzegł w poniedziałek, że w kwestii walki ze zmianami klimatu "świat jest minutę przed północą", a sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres dodał, że porażka w tych działaniach będzie "wyrokiem śmierci" dla wielu krajów rozwijających się.

COP26. Światowi przywódcy ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami bezczynności
COP26. Światowi przywódcy ostrzegają przed katastrofalnymi skutkami bezczynności
fot. KEVIN LAMARQUE / / Reuters

Wystąpienia Johnsona i Guterresa otworzyły w poniedziałek wczesnym popołudniem dwudniowy szczyt liderów w ramach rozpoczętej w niedzielę w Glasgow ONZ-owskiej konferencji klimatycznej COP26. W trakcie pierwszej sesji oprócz nich wystąpili brytyjski następca tronu książę Karol, słynny brytyjski biolog David Attenborough, premier Włoch Mario Draghi, premier Barbadosu Mia Mottley oraz Txai Surui, przedstawicielka jednego z plemion z Amazonii.

Johnson w przemówieniu nawiązał do filmów o Jamesie Bondzie, opisując sceny, w których brytyjski agent jest przywiązany do jakiegoś urządzenia mającego spowodować jego śmierć i zastanawia się, który przewód odłączyć, by się uratować. "Znajdujemy się, moi drodzy światowi przywódcy, mniej więcej w tym samym położeniu, co James Bond. Tragedia polega na tym, że to nie jest film, a urządzenie zagłady jest prawdziwe" - mówił Johnson.

Podkreślił, że wzrost średniej temperatury na Ziemi o dwa stopnie Celsjusza wobec epoki przedprzemysłowej zagrozi dostawom żywności, wzrost o trzy stopnie przyniesie więcej gwałtownych pożarów i cyklonów, a o cztery stopnie oznacza, że "pożegnamy się z całymi miastami".

"Ludzkości już dawno odmierzono czas w kwestii zmian klimatycznych. Została minuta do północy i musimy działać już teraz. Jeśli dziś nie podejdziemy poważnie do kwestii zmian klimatycznych, jutro dla naszych dzieci będzie już za późno" - mówił brytyjski premier.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

Sekretarz generalny ONZ zaznaczył, że ostatnie sześć lat od czasu zawarcia porozumienia paryskiego było najbardziej gorącymi w historii. "Wciąż zmierzamy w kierunku katastrofy klimatycznej" - mówił Guterres, dodając, że "porażka nie jest opcją", ale "wyrokiem śmierci" dla wielu krajów rozwijających się. "Stoimy w obliczu chwili prawdy, szybko zbliżamy się do punktów krytycznych" - podkreślił.

"Nauka daje jasną odpowiedź, wiemy, co robić. Najpierw musimy utrzymać przy życiu cel 1,5 st. C." - mówił, nawiązując do podjętego w Paryżu zobowiązania, by spróbować utrzymać wzrost globalnej temperatury w granicach 1,5 st. C w stosunku do początku epoki przemysłowej. Sekretarz generalny ONZ powiedział, że COP26 "musi być momentem solidarności" i wezwał do większego wsparcia dla krajów rozwijających się. Pokreślił, że kraje skupione w grupie G20 "mają większą odpowiedzialność, ponieważ odpowiadają za 80 proc. emisji".

Brytyjski następca tronu książę Karol mówił, że czas na działanie w celu zapobiegania zmianom klimatu dosłownie się skończył, a "koszt bezczynności jest o wiele większy niż koszt zapobiegania (zmianom klimatu)". Podkreślił, że pandemia Covid-19 pokazała, "jak niszczycielskie mogą być kryzysy transgraniczne" i powaga sytuacji w kwestii zmian klimatycznych wymaga globalnego rozwiązania na poziomie systemowym.

Książę zaapelował więc o pomoc do sektora finansowego, gdyż jak mówił, branża ta ma jeszcze większą siłę oddziaływania niż światowi przywódcy. Przekonywał, że aby pomóc krajom obciążonym rosnącym poziomem zadłużenia, "potrzebujemy szeroko zakrojonej kampanii w stylu wojskowym, aby zmobilizować siłę globalnego sektora prywatnego". "Apeluję dzisiaj, aby kraje zjednoczyły się w celu stworzenia środowiska, które umożliwi każdemu sektorowi przemysłu podjęcie wymaganych działań. Wiemy, że będzie to wymagało miliardów, a nie milionów dolarów" - mówił.

Attenborough wyjaśnił związek pomiędzy ilością dwutlenku węgla w atmosferze ziemskiej a życiem na ziemi i ostrzegł, że wzrost poziomu CO2 grozi zakończeniem stabilności klimatycznej, dzięki której możliwe było powstanie cywilizacji na Ziemi. "Spalanie przez nas paliw kopalnych, niszczenie przez nas przyrody, nasze podejście do przemysłu, budownictwa i nauki, nasze uwalnianie węgla do atmosfery - już jesteśmy w tarapatach. Stabilność, na której wszyscy polegamy, pęka" - mówił Attenborough, który na COP26 pełni funkcję ambasadora społeczeństwa.

"Ci, którzy zrobili najmniej, aby spowodować ten problem, są dziś najbardziej dotknięci - ostatecznie wszyscy odczujemy skutki, przy czym niektóre są już nieuniknione" - mówił. "Czy tak właśnie ma się skończyć nasza historia - opowieść o najmądrzejszym gatunku skazanym na zagładę przez tę aż nazbyt ludzką cechę, jaką jest niedostrzeganie szerszego obrazu w pogoni za krótkoterminowymi celami?" - pytał biolog.

Premier Włoch, które wraz z Wielką Brytanią są współgospodarzami COP26, powiedział, że wzrost temperatur "drastycznie" wpłynie na nasze życie na Ziemi, ale jest to już "aż nazbyt widoczne" w postaci powodzi, sztormów i zanikaniu raf koralowych. Draghi dodał, że zmiany klimatyczne mają "poważne reperkusje" dla światowego pokoju i bezpieczeństwa, ponieważ mogą "wyczerpać zasoby naturalne".

W drugiej sesji szczytu liderów trwają wystąpienia poszczególnych przywódców państw, które zaczął premier Hiszpanii Pedro Sanchez.

Głównym celem rozpoczętej w niedzielę konferencji jest wzmocnienie uzgodnień zawartych w Paryżu w 2015 r., gdy po raz pierwszy wszystkie kraje zawarły porozumienie o walce z globalnym ociepleniem i redukcji emisji gazów cieplarnianych. Ustalono wówczas, że wszystkie strony będą "kontynuować wysiłki" w celu ograniczenia wzrostu temperatury na świecie do 1,5 st. C w stosunku do poziomu sprzed epoki przemysłowej i utrzymania tego wzrostu "znacznie poniżej" 2,0 st. C.

Z Glasgow Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ adj/ kgod/

Źródło:PAP
Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (12)

dodaj komentarz
jas2
Gdyby nastąpiło zwiększenie stężenia CO2 i niewielkie (o kilka stopni) ocieplanie klimatu, to będzie to bardzo korzystne dla ludzkości.

Gdyby nastąpiło stopniowe, znaczne ocieplenie klimatu, to także byłoby korzystne dla ludzkości, ba nastąpiłoby przekierowanie pieniędzy z produkcji filmów i gier komputerowych na produkcję
Gdyby nastąpiło zwiększenie stężenia CO2 i niewielkie (o kilka stopni) ocieplanie klimatu, to będzie to bardzo korzystne dla ludzkości.

Gdyby nastąpiło stopniowe, znaczne ocieplenie klimatu, to także byłoby korzystne dla ludzkości, ba nastąpiłoby przekierowanie pieniędzy z produkcji filmów i gier komputerowych na produkcję klimatyzatorów, podziemnych domów i ekspansję kosmiczną.
jas2
Zwiększenie stężenia CO2 w atmosferze spowoduje większe przyrosty drzew i większe plony w rolnictwie.
xyzq
Ale tak realnie - z wszystkich obecnych na szczycie jedynie UE ma cień szansy na realizację ustaleń. I to gigantycznym wysiłkiem, kosztem całego społeczeństwa. I to pod warunkiem, że nie trafi się w ciągu 30 lat żaden kryzysik (a to raczej mało prawdopodobne). I nie, nie myślcie sobie że to odbędzie się "według planu". Ale tak realnie - z wszystkich obecnych na szczycie jedynie UE ma cień szansy na realizację ustaleń. I to gigantycznym wysiłkiem, kosztem całego społeczeństwa. I to pod warunkiem, że nie trafi się w ciągu 30 lat żaden kryzysik (a to raczej mało prawdopodobne). I nie, nie myślcie sobie że to odbędzie się "według planu". Jak dla mnie to wygląda na zapowiedź dalszego, gigantycznego pompowania kasy w rynek - co odbije się na inflacji i grozi "niepokojami społecznymi" że tak się delikatnie wyrażę. A to i tak początek problemów UE. Może jeszcze Australia się szarpnie - mają dużo terenu i sporo oceanu - o ile kasy starczy. USA mają już inne problemy i jeżeli się one uwypuklą - przełożą wajchę na utrzymanie pozycji a co najmniej - minimalizację strat. O Indochinach i Afryce nawet nie wspomnę - tam bardzo, bardzo, bardzo dużo rzeczy musiałoby pójść jak po maśle, żeby był cień szansy na powodzenie. Jak na razie jest potakiwanie - bo to w sumie nic nie kosztuje. A jeżeli się okaże, że się da, że jest to korzystne i nie zagraża stabilności krajów - kto wie, może i tak... Już widać, jak Indochiny płynnie przeszły z roku 2050 na 2060 a może i 2070. A może i później "w poszanowaniu różnic i możliwości" każdego z krajów.
pstrzezek
Zaraz ale kto ostrzega przed tymi zmianami? G20 odpowiada za 80% produkcji gazów cieplarnianych. To do kogo ta gadka? Do nierozwiniętych krajów które i tak nie mają na to wpływu? Hipokryzja i buta tych którzy trują najwięcej
jas2
Po prostu biedne kraje mają pozostać na zawsze biedne, a bogate mają już na zawsze być bogate.
prs
Lasu amazonskiego pewnie juz nie ma..
Drzew sadza co kot naplakal, plastik, smieci wszedzie, w UK jest syf ze zgroza.., i oni, "liderzy", cos niby mowia o "bezczynnosci"..
No tak, czemu oni winni - bidulki..
demeryt_69
Czy choć tym razem Johnson wie co mówi, bo wielu mocno w to wątpię :)

marekpoznan
Joe Biden i jego kolumna 85 samochodów nie przyczynia się do dewastacji środowiska? Niech zaczną od siebie cwaniaczki..! Tutaj z angielskiej gazety:

Joe Biden is blasted for making 10,000 mile return trip that'll generate 2.2 MILLION pounds of carbon to attend CLIMATE CHANGE summit in Scotland after president was snapped
Joe Biden i jego kolumna 85 samochodów nie przyczynia się do dewastacji środowiska? Niech zaczną od siebie cwaniaczki..! Tutaj z angielskiej gazety:

Joe Biden is blasted for making 10,000 mile return trip that'll generate 2.2 MILLION pounds of carbon to attend CLIMATE CHANGE summit in Scotland after president was snapped in gas-guzzling 85-car motorcade in Rome
demeryt_69
2.2 mln lbs = 1 mln kgs ... czy to przypadek?

mooooo
No musi być pełen wypas choć kraj zadłużony na 29 biliona a ludzie koczują w namiotach

Powiązane: Szczyt klimatyczny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki