Ministerstwo Sprawiedliwości chce poszerzyć zakres odpowiedzialności biegłych sądowych - podaje w czwartkowym wydaniu "Nasz Dziennik".


"Planujemy w dużej reformie stworzenie ustawy o biegłych" - poinformował "ND" wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że w tym projekcie przewidziana jest "certyfikacja biegłych; kontrola jakości pracy biegłych, ich powoływania, odwoływania i nadzoru - elektroniczny system kontroli pracy biegłych dostępny dla sądów i stron z informacjami o obciążeniu pracą biegłego, o terminowości sporządzanych przezeń opinii" - podkreślił Warchoł.
"W Ministerstwie Sprawiedliwości prowadzone są koncepcyjne prace związane z nowym uregulowaniem statusu i zasad powoływania biegłych, przy uwzględnieniu potrzeby zapewnienia rzeczywistej, merytorycznej weryfikacji kwalifikacji kandydatów na biegłych, adekwatnego reagowania na przypadki wydawania opinii nierzetelnych bądź nieterminowych oraz monitorowanie jakości wydawanych opinii" - dowiedział się dziennik w zespole prasowym resortu.
Gazeta zauważa, że na konieczność takich zmian wskazują prawnicy. Cytowany przez "ND" radca prawny Lech Obara podkreśla, że opinie biegłych są często przeceniane przez sądy i nieweryfikowane. "Praktycy polskiego procesu cywilnego nierzadko mówią o +fetyszyzacji opinii biegłych+. W teorii biegły ma być pomocnikiem sędziego. Służyć wiedzą specjalną, umożliwiającą mu rozpoznanie okoliczności faktycznych i wydanie sprawiedliwego wyroku" - powiedział gazecie prawnik.
nmk/ jann/