Blisko 600 pracowników Państwowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Metalowego Pomet może stracić pracę. Ponad 400 z nich to osoby osadzone. Firma działa we Wronkach od 72 lat. Właśnie złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości – informuje Interia Biznes.
Ostatniego dnia kwietnia Państwowe Przedsiębiorstwo Przemysłu Metalowego Pomet złożyło do sądu wniosek o upadłość. Mimo to Powiatowy Urząd Pracy w Szamotułach poinformował, że nie otrzymał jeszcze żadnych informacji o możliwych zwolnieniach grupowych.
Jest szansa na uratowanie miejsc pracy?
Według Interii Biznes, zarząd firmy Pomet we Wronkach poinformował, że wraz ze Służbą Więzienną "dokładają wszelkich starań, aby zachować markę firmy, zakład produkcyjny i miejsca pracy oraz aby dalej realizować misję resocjalizacyjną, która jest wpisana w 70-letnią tradycję".
Okazuje się, że obecnie trwają ustalenia dotyczące funkcjonowania przedsiębiorstwa. Jego zarząd zapewnia, że zakład będzie istniał i realizował cele społeczno-gospodarcze. „Społeczna odpowiedzialność jest nam szczególnie bliska, stąd podejmujemy wszelkie starania, aby zachować status dotychczasowej organizacji" – napisano w oświadczeniu.
Ponad 70 lat historii
PPPM Pomet rozpoczął działalność w 1953 r. jako Przedsiębiorstwo Obróbki Metali Nr 2 POMET-2. W jego ofercie znajduje się m.in. osprzęt spawalniczy i usługi obróbki metali.
Obecnie funkcjonuje ono jako zakład przywięzienny, którego celem jest resocjalizacja poprzez pracę i naukę zawodu. Spośród 590 zatrudnionych tam osób aż 417 to osoby osadzone.
Cztery lata temu w firmie nastąpiły duże zmiany. Połączono oddziały Pomet z Wronek i Nysy z Gardią z Nowogardu. Skróconą też nazwę i wprowadzono nowe logo.
KW
