Objęcie giełdowych banków podatkiem od zysków nadzwyczajnych nie byłoby dla nich dużym wyzwaniem - uważają analitycy Biura Maklerskiego mBanku. Oceniają, że objąłby on tylko trzy banki: Santander Bank Polska zapłaciłby 394 mln zł, Bank Handlowy 457 mln zł, a BNP Paribas Bank Polska 23 mln zł. Według analityków danina ta byłaby najbardziej dotkliwa dla Banku Handlowego.


"Uważamy, że ROA w 2022 roku będzie jedynie wyższe w przypadku Santandera, Banku Handlowego oraz BNP Paribas Bank Polska. (...) Jednocześnie struktura jest dość niejasna, ponieważ wynik sektora w przypadku Santandera oraz BNP może się znacząco zmienić do końca roku ze względu na rezerwy na kredyty frankowe" - napisali analitycy Michał Konarski i Mikołaj Lemańczyk z Biura Maklerskiego mBanku.
"Zwracamy także uwagę, że w przypadku Santandera podatek stanowiłby zaledwie "14 proc." wyniku netto za 2022 rok. Sytuacja mogłaby być znacznie gorsza jeżeli podatek zostałby rozszerzony na 2023 rok. Podsumowując, podatek oparty na przeciekach prasowych nie jest dużym wyzwaniem dla polskich banków oprócz Banku Handlowego i przede wszystkim jego dywidendy na 2023 rok" - dodali.
Według nieoficjalnych informacji prasowych podatek od nadmiarowych zysków zapłacić mają wszystkie firmy zatrudniające ponad 250 osób.
Według Rzeczpospolitej 50-proc. podatek ma objąć nie tylko spółki Skarbu Państwa, nie tylko spółki energetyczne i banki, ale po prostu wszystkie firmy – włącznie z prywatnymi – zatrudniające powyżej 250 osób. (PAP Biznes)
seb/ asa/


























































