Można argumentować, że skoro Węgry przyznały azyl dla posła Marcina Romanowskiego, to ta decyzja powinna być respektowana przez inne państwa UE, ale to wcale nie oznacza, że przestaje istnieć Europejski Nakaz Aresztowania w pozostałych krajach – powiedział PAP dr hab. Ireneusz Kamiński, prof. Instytutu Nauk Prawnych PAN.


Węgierski sąd podtrzymał decyzję władz o przyznaniu Marcinowi Romanowskiemu statusu uchodźcy; może on korzystać z prawa do swobodnego przemieszczania się – przekazało PAP w poniedziałek węgierskie ministerstwo sprawiedliwości.
PAP spytała dra hab. Ireneusza Kamińskiego, prof. Instytutu Nauk Prawnych PAN, czy to oznacza, że ta decyzja obowiązuje również w innych krajach Unii Europejskiej, a tym samym, czy Romanowski może wyjechać bezpiecznie na przykład do Hiszpanii.
Ekspert zaznaczył, że jest to sprawa bez precedensu i mamy do czynienia ze splotem różnych wątków prawnych. Z jednej strony aktualny jest wciąż Europejski Nakaz Aresztowania wydany przez Polskę, a z drugiej strony mamy przyznane prawo do azylu przez Węgry.
„Nasuwa się pytanie, która okoliczność prawna +jest nadrzędna+. Udzielę najgorszej możliwej odpowiedzi – nie wiem, ponieważ nie było do tej pory podobnego przypadku. Można argumentować, że skoro Węgry przyznały azyl dla posła Romanowskiego, to ta decyzja powinna być respektowana przez inne państwa UE, ale to wcale nie oznacza, że przestaje istnieć Europejski Nakaz Aresztowania w pozostałych krajach” – podkreślił ekspert.
Jego zdaniem jakikolwiek kraj członkowski UE nie ma możliwości zakwestionowania węgierskiej decyzji o azylu; to suwerenna decyzja tego kraju. Natomiast – jak wskazał – Europejski Nakaz Aresztowania może być już wykonywany w innych państwach. „Przykładowo Hiszpanie mogliby uznać, że zatrzymają na terenie swojego kraju Romanowskiego (pomimo węgierskiej decyzji azylowej), a następnie podejmują procedury związane z przekazaniem poszukiwanego do Polski. Oczywiście Węgry mogłyby przyłączyć się do tego procesu, ale to nie oznacza, że stanowisko węgierskie zostanie w jakikolwiek sposób uwzględnione” – wyjaśnił prof. Kamiński.
Według niego nie bez znaczenia w tym przypadku jest kontekst polityczny, bo władze Słowacji czy Włoch, a w konsekwencji i sądy, mogą być bardziej skłonne do innych decyzji niż np. Hiszpania. Przywołał w tym kontekście sprawę, która dotyczyła katalońskich separatystów. „Belgijskie sądy nie poszły co prawda tak daleko jak węgierskie, ale odmówiły wykonania ENA, kwestionując sposób prowadzenia postępowania przez władze hiszpańskie” – przywołał ekspert.
Podkreślił, że nie ma tego typu dylematów i wątpliwości prawnych, gdyby Marcin Romanowski wrócił teraz do Polski, bo w jego ojczyźnie obowiązuje decyzja o areszcie wydana przez polskie sądy. Jak wyjaśnił kontekst międzynarodowy nie ma tu znaczenia, bo sprawa dotyczy obywatela Polski.
„Teoretycznie mógłby pojechać też np. do Hiszpanii i czekać, co się stanie. Ja byłbym jednak przezorny, czy warto ryzykować. Moim zdaniem zupełnie bezpiecznie mógłby polecieć z Węgier do Stanów Zjednoczonych, bo tam ENA nie sięga, zaś procedura ekstradycyjna mogłaby się okazać nieskuteczna, biorąc pod uwagę obecną sytuację polityczną w USA i konieczność wydania zgody na ekstradycję przez prezydenta po zakończeniu procedury sądowej” – powiedział prawnik.
Zdaniem prof. Kamińskiego polskie władze nie mają obecnie prawnej możliwości skierowania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) sprawy dotyczącej przyznania węgierskiego azylu dla Romanowskiego lub odmowy wykonania ENA przez Węgry. „Według mnie rozstrzygnięcie tych zastrzeżeń nie znajduje się w kompetencjach TSUE. W każdym z tych wariantów TSUE nie jest właściwy do rozpatrywania. W obu sytuacjach (azyl, niewykonanie ENA), istnieją +wyjątki polityczne+, choć wąsko sformułowane, ale ich zastosowanie nie polega kontroli TSUE” – ocenił prawnik.
Romanowski, któremu polska prokuratura zarzuca popełnienie 11 przestępstw, m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, w grudniu otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. (PAP)
gab/ ann/ mhr/

























































