Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Kolejna marka idzie pod prąd i nie zrezygnuje z aut spalinowych. Przynajmniej na razie

Kolejna marka idzie pod prąd i nie zrezygnuje z aut spalinowych. Przynajmniej na razie

Shutterstock.com

BMW wbrew zapowiedziom innych producentów aut nie zrezygnuje z silników spalinowych – donosi „Auto Świat”. Tym samym bawarski koncern dołączy do Volkswagena, który w najpopularniejszych modelach nadal zamierza montować napędy spalinowe.

Informację o dalszym inwestowaniu przez BMW w silniki spalinowe jako pierwsza podała amerykańska stacja telewizyjna CNBC powołując się na komentarz Olivera Zipse, dyrektora generalnego BWM.

Jak zauważa „Auto Świat”, zapowiedź dalszego inwestowania w napędy spalinowe przez BMW oznacza, że byłaby to jedyna z czołowych marek premium, która zdecydowałaby się na taki krok. W ostatnich tygodniach rezygnację z silników spalinowych na rzecz aut elektrycznych zapowiedziało już Audi oraz Mercedes. Na sprzedaż aut elektrycznych przestawi się także marka Mini, należąca do koncernu BMW.

Koncern z Bawarii nie będzie jednak samotny na polu dalszego rozwoju aut spalinowych. Z tradycyjnych napędów nie zrezygnuje także Volkswagen. Choć od tego roku, firma z Wolfsburga zamierza wypuszczać na rynek co najmniej jednego „elektryka”, do 2030 r. auta zasilane prądem wciąż mają stanowić 30 proc. produkcji.

Gdyby współczynnik obowiązywał już w 2020 r., oznaczałoby to wypuszczenie na europejski rynek ok. 1 mln aut z silnikami spalinowymi. W samej Polsce byłoby to ponad 11 tys. takich pojazdów. Wynik ten byłby zatem wyższy od liczby wszystkich aut elektrycznych zarejestrowanych dotąd nad Wisłą.

Marki Tematy
Komentarze
Kolejna marka idzie pod prąd i nie zrezygnuje z aut spalinowych. Przynajmniej na razie
Marcin Kaźmierczak
Podziel się