Lubelski Węgiel Bogdanka aktualnie eksploatuje złoże, które charakteryzuje się zawartością siarki w zakresie 1,50 proc. - 1,70 proc., a wejście w życie 1 września 2024 r. ograniczenia zawartości siarki do poziomu 1,2 proc. spowodowałoby niedobór węgla na ścianie wschodniej już w najbliższym sezonie grzewczym - napisał resort przemysłu w opinii do projektowanego przez MKiŚ rozporządzenia o wymaganiach jakościowych paliw stałych do użycia w sektorze bytowo-komunalnym.
Resort klimatu w komunikacie na stronie podkreślił, że projekt rozporządzenia dotyczy wprowadzania do obrotu paliw przeznaczonych do użycia w gospodarstwach domowych.
"Na rynek do obrotu z przeznaczeniem do użycia w sektorze bytowo-komunalnym nie będą mogły być wprowadzane paliwa niespełniające wymagań jakościowych określonych w rozporządzeniu" - napisał MKiŚ w komunikacie.
Wcześniej do projektu rozporządzenia odniosło się, w ramach konsultacji, Ministerstwo Przemysłu.
"Lubelski Węgiel Bogdanka S.A. aktualnie eksploatuje złoże, które charakteryzuje się zawartością siarki w zakresie 1,50 proc. - 1,70 proc. Wejście w życie w dniu 1 września 2024 r. ograniczenia zawartości siarki do poziomu 1,2 proc. spowoduje niedobór węgla na ścianie wschodniej już w najbliższym sezonie grzewczym" - napisało Ministerstwo Przemysłu.
Dodało, że Wschód Polski jest jednym z najmniej zamożnych regionów i ilość kotłów węglowych na sortymenty grube w gospodarstwach domowych jest wyższa niż w innych rejonach kraju.
"Po doświadczeniach z sezonu grzewczego 2022/2023, gdzie dystrybucją węgla zajmowały się samorządy – zapotrzebowanie na węgle grube okazało się dużo wyższe niż szacowane przez resort klimatu i środowiska. Wobec powyższego można spodziewać się, że wycofanie w tak szybkim czasie znaczących wolumenów węgli grubych z polskich kopalń spowoduje panikę wśród odbiorców oraz znaczny wzrost ceny węgla" - podkreślono.
MP dodało, że przełoży się to na wzrost importu węgla przez firmy prywatne.
"Dodatkowy import węgla spowoduje dalsze pogorszenie sytuacji finansowej i technicznej kopalń, a nie przełoży się na poprawę jakości powietrza, ponieważ w tak krótkim czasie źródła ogrzewania nie zostaną wymienione, gdyż emisja zależy przede wszystkim od sprawności kotła" - podkreśliło ministerstwo.
Dodał, że obecnie zalegające duże ilości węgla to miały, które nie nadają się do użytkowania w gospodarstwach domowych.
"Węgiel jest importowany jako niesort, mieszanina różnych frakcji (sortymentów). Węgiel z kierunku wschodniego potrafi zawierać 30-40 proc. sortymentów średnich i grubych, pozostała część to miały. Przez uzyskanie wysokiej ceny sortymentów opałowych, miały będą oferowane przez importerów w bardzo niskich cenach co dodatkowo uderzy w sprzedaż z polskich kopalń. Jeżeli nie uda się zaimportować węgla o odpowiednich parametrach, wiele gospodarstw domowych czeka obniżanie temperatury zimą" - wymieniono.
W kwietniu resort klimatu przekazał do konsultacji projekt rozporządzenia w sprawie wymagań jakościowych dla paliw stałych.
Ministerstwo Przemysłu w swojej opinii do projektu napisało, że przepisy projektowanego rozporządzenia o wymaganiach jakościowych paliw stałych wyprą krajowy węgiel.
Resort przemysłu zwrócił się też z prośbą o niezwłoczne spotkanie w przedmiotowej sprawie wraz z przedstawicielami zainteresowanych stron, w tym spółek górniczych w celu szczegółowego omówienia projektowanych przepisów, skutków ich potencjalnego wejścia w życie, jak i wniesionych uwag. (PAP Biznes)
jz/ ana/
























































