REKLAMA

USA zapewnia polską dyplomację: Zostajemy w Europie. Co z redukcją liczby wojsk?

2025-06-03 19:07, akt.2025-06-03 19:34
publikacja
2025-06-03 19:07
aktualizacja
2025-06-03 19:34

Z różnych obszarów elit w Waszyngtonie słyszymy, że obecność siły wojskowej Stanów Zjednoczonych w Europie zostanie utrzymana - powiedział we wtorek kierownik ambasady RP w Waszyngtonie Bogdan Klich na konferencji think-tanku CNAS. Jak stwierdził, ma nadzieję, że nie będzie żadnych redukcji liczby żołnierzy, przynajmniej w regionie Europy Środkowej.

USA zapewnia polską dyplomację: Zostajemy w Europie. Co z redukcją liczby wojsk?
USA zapewnia polską dyplomację: Zostajemy w Europie. Co z redukcją liczby wojsk?
fot. Lukasz Dejnarowicz / / FORUM

"Płyną różne wiadomości z różnych zakątków elity politycznej; tutaj w Waszyngtonie jesteśmy po kilku konsultacjach z obecną administracją i szczerze mówiąc, cieszymy się z wyników tych konsultacji. Ponieważ zarówno z Departamentu Stanu, jak i z Departamentu Obrony my - kiedy mówię my, mam na myśli polską dyplomację - otrzymujemy ten sam komunikat: że obecność potęgi militarnej Stanów Zjednoczonych w Europie zostanie utrzymana" - powiedział Klich podczas dyskusji panelowej z ambasadorami Wielkiej Brytanii i UE na konferencji Center for New American Security (CNAS) w Waszyngtonie.

Jak zaznaczył, Polska bardzo uważnie śledzi dokonujący się w USA proces budżetowy oraz przegląd globalnego rozmieszczenia sił USA.

"To jest ważne nie tylko dla odstraszania wschodniej flanki. To jest ważne dla Europy jako całości. I pozwólcie, że przypomnę wam słynne sformułowanie z początku NATO, mówiące: trzymajmy Amerykanów w środku, Rosjan na zewnątrz. I teraz dodałbym: sprawmy, by Unia Europejska była silniejsza. Więc ta wiadomość od administracji jest dla nas satysfakcjonująca" - powiedział. Jak stwierdził później, ma nadzieję, że amerykańska obecność zostanie podtrzymana przynajmniej w Europie Środkowej.

Podczas dyskusji Klich odniósł się też do niedawnych ukraińskich ataków na rosyjskie bazy lotnictwa strategicznego, gratulując Ukrainie i wskazując to jako powód do optymizmu, jeśli chodzi o sprawę bezpieczeństwa Europy.

Brytyjski ambasador lord Peter Mandelson również komentował sprawę wojny w Ukrainie, przekonując, że poniedziałkowe rozmowy delegacji Rosji i Ukrainy tylko potwierdziły, że Rosja nie jest zainteresowana poważnymi rozmowami pokojowymi.

"Co robimy w takich okolicznościach, kiedy Putin nie jest zainteresowany? Myślę, że musimy zrobić dwie rzeczy. Musimy zwiększyć presję na Putina, aby zdegradować rosyjską machinę wojenną. A po drugie, musimy zwiększyć nasze dostawy dla Ukraińców wszystkiego, czego potrzebują, aby zmienić równowagę sił na polu bitwy" - wezwał. Zadeklarował jednocześnie, że zarówno Londyn, jak i państwa Unii są gotowe, by to zrobić - nawet przy wycofaniu się USA z procesu - bo Rosja stanowi coraz większe zagrożenie dla całego kontynentu.

Ambasador UE Jovita Neliupsiene podkreślała, że gospodarki UE i USA są ze sobą bardzo blisko zintegrowane i że ewentualne tarcia handlowe mają wpływ również na współpracę przemysłów obronnych. Zaznaczyła też, że Donald Trump miał rację w dwóch kwestiach: konieczności ponoszenia większych wydatków na obronę przez UE, a także uniezależnienia się od rosyjskich źródeł energii. Jak stwierdziła, w tej drugiej kwestii Unia poczyniła ogromne postępy i w ciągu 2 lat planuje całkowicie odejść do rosyjskich surowców.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mms/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
lapbusrz
Jak podają agencje informacyjne, 200-tu więźniów-Talibów, zbiegło z więzienia w Pakistanie, w nocy, podczas trzęsienia ziemi (nie podano intensywności w skali Richtera). 70-ciu zatrzymano, a 138-miu nie. Jeśli Pan Prezydent potrzebowałby doradcy w sprawach Bliskiego Wschodu - telefon kontaktowy, prawnie chroniony: new.keep.pl (dziesięć sztuk).

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki